Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
Sildra
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 820
Rejestracja: 13 sty 2011, 12:00

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Sildra »

Good Mourning ;)

To adekwatne przywitanie po takim newsie ;)

My tu przewalamy tony pipsów zapominając, że przecież to tylko dodatek do normalnego życia.

Wielkie dzięki za wytyczenie wysokich standardów życia na forum, komunikowania się i dyskutowania!

No pożegnanie też zapodam coś optymistycznego

http://www.youtube.com/watch?v=DH1RJ-C5WjY

See ya!
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....

Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Stforex pisze: Jako że ostatnimi czasu Forex nie płaci moich rachunków, uznaliśmy z żoną, że czas szukać innych dróg zarobkowania.
Żeby FX płacił rachunki to nie wystarczy tylko umieć zarabiać. Trzeba mieć jeszcze odpowiednie konto i biznesplan.
Nie zawsze da się zarobić, a rachunki złośliwie nie chcą tego słuchać.
Musisz więc zarabiać tyle wtedy gdy da się zarobić, żeby starczyło na pokrycie gorszych okresów w przyszłości. Tak jak ludzie na wybrzeżu czy Mazurach przyjmujący letników - dwa miesiące muszą pokryć cały rok.
Chcąc "żyć" z FX od razu można założyć, że rok ma 9 miesięcy - Grudzień, Lipiec i Sierpień wypadają. EDIT: poza tym nie chodzi przecież o to, żeby harować na okrągło przez cały rok - dodaj jeszcze jakieś ferie zimowe albo co :-D
Poza tym można założyć, że z pozostałych 9 miesięcy nie więcej niż 6 będzie bardziej dochodowe niż pozostałe, a przynajmniej dwa będą marne. I lepiej od razu zakładać gorsze parametry niż lepsze.
I teraz to trzeba przełożyć na metody jakich się używa i z tego wyliczyć wielkość konta jaka jest potrzebna aby nawet marne miesiące dały zarobić nie tylko na siebie, ale również "zrzuciły" się na te trzy wolne.
I to na dodatek zawsze zakładając najgorszy scenariusz zarabiania.
No i na końcu mieć tę kasę na to konto.
Inaczej jest ciułanie na konto. Jak w moim zresztą wypadku :-(

A nawet jeżeli to się uda, dobrze jest mieć równoległe, alternatywne źródła dochodu nie mające nic wspólnego z FX czy podobnymi. Żeby w razie czego było z czego zapłacić te rachunki ;-)

Wszystkiego najlepszego, Wesołych Świąt i dobrej zabawy :mikolaj: :564: :-)
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
DigitalSmoke
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 598
Rejestracja: 17 gru 2011, 23:39

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: DigitalSmoke »

Powodzenia Stforex i wesołych świąt.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

US GDP rises 3.1% in Q3
Written by Jamie Coleman
December 20, 2012 at 13:30 GMT

Claims rise 17k to 361,000
PCE price index (Fed’s favorite inflation measure) 1.6%; core 1.1%

Growth ticked up in Q3 but will slow in Q4. Inflation remains quiescent, so the Fed will stay aggressive.a
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

ciekawe kiedy Chinczycy zaczna skupowac zloto?


Ktos czytal cos ostatnio o uwolnieniu yuana?
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Awatar użytkownika
zastapmnie
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1195
Rejestracja: 04 cze 2012, 23:17

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: zastapmnie »

259 pisze: Żeby FX płacił rachunki to nie wystarczy tylko umieć zarabiać. Trzeba mieć jeszcze odpowiednie konto i biznesplan.
Nie zawsze da się zarobić, a rachunki złośliwie nie chcą tego słuchać.
Musisz więc zarabiać tyle wtedy gdy da się zarobić, żeby starczyło na pokrycie gorszych okresów w przyszłości. Tak jak ludzie na wybrzeżu czy Mazurach przyjmujący letników - dwa miesiące muszą pokryć cały rok.
Chcąc "żyć" z FX od razu można założyć, że rok ma 9 miesięcy - Grudzień, Lipiec i Sierpień wypadają. EDIT: poza tym nie chodzi przecież o to, żeby harować na okrągło przez cały rok - dodaj jeszcze jakieś ferie zimowe albo co :-D
Poza tym można założyć, że z pozostałych 9 miesięcy nie więcej niż 6 będzie bardziej dochodowe niż pozostałe, a przynajmniej dwa będą marne. I lepiej od razu zakładać gorsze parametry niż lepsze.
I teraz to trzeba przełożyć na metody jakich się używa i z tego wyliczyć wielkość konta jaka jest potrzebna aby nawet marne miesiące dały zarobić nie tylko na siebie, ale również "zrzuciły" się na te trzy wolne.
I to na dodatek zawsze zakładając najgorszy scenariusz zarabiania.
No i na końcu mieć tę kasę na to konto.
Inaczej jest ciułanie na konto. Jak w moim zresztą wypadku :-(

A nawet jeżeli to się uda, dobrze jest mieć równoległe, alternatywne źródła dochodu nie mające nic wspólnego z FX czy podobnymi. Żeby w razie czego było z czego zapłacić te rachunki ;-)

Wszystkiego najlepszego, Wesołych Świąt i dobrej zabawy :mikolaj: :564: :-)
Popieram w całej rozciągłości. Podejście do inwestowania na rynkach finansowych jak do normalnego biznesu, gdzie wytycza się cele, określa źródła przychodów, wylicza koszty, rozpisuje najmniej trzy scenariusze, z klasycznym podziałem na pesymistyczny, optymistyczny i realny, namierza swoje słabe i mocne strony, i robi jeszcze kilka innych rzeczy, to - zakładam rzadkość.
A szkoda, bo może wielu osobom przyszłoby do głowy po wykonaniu takiego biznesplanu - a najlepiej jeszcze po podzieleniu się z nim z kimś znającym realia rynkowe - że:
a) nie ma szans, by zrealizować założone cele;
b) cele są nieosiągalne, bo bujasz w obłokach, zamiast dopasować możliwości do warunków;
c) konieczny wysiłek, jaki musisz podjąć, daje w rezultacie dość miałkie wyniki;
d) zajmie ci lata dojście do satysfakcjonującego dochodu, a w międzyczasie umrzesz z głodu (o, zrymowało się :lol: )

innymi słowy, odpuściliby sobie ludzie i byliby szczęśliwsi.

O właśnie, bo przy okazji wchodzenia w ten ryzykowny biznes, mało kto wie, że szczęśliwym nie będzie niezależnie od wyniku. Chyba, że potrafi pogodzić się z decyzjami, z tym, że rynek miał jego decyzje w czarnej dziurze i poszedł własną drogą.
W innym wypadku:
- jeśli osiągnie zysk, to będzie zły - bo można było zyskać więcej, przecież to potem jeszcze tak dużo urosło/spadło;
- jeśli zaliczy stratę, to będzie zły - bo stracił, a mógł przecież w ogóle nie wchodzić w pozycje, albo zamknąć wcześniej, albo nie zamykać, tylko uśredniać, patrz, Janek, jak potem urosło, więc miałem racje, nie?!
- jeśli nie wejdzie w rynek, też będzie zły - bo uciekły mu okazje :)

A tu trzeba być - jak zresztą w życiu - bardzo wyrozumiałym dla siebie.
Kiedy zyskujesz, idź się poklepać po plecach, żonę pocałuj, kup dziecku lizaka. Bo jesteś do przodu i to jest najważniejsze.
Kiedy osiągasz stratę, idź po żonę, niech Cię pocałuje, daj dziecku drugiego lizaka, a potem stań przed lustrem i odetchnij z ulgą. Bo choć zaliczyłeś stratę, jesteś nadal w grze, a to najważniejsze.

Kiedy zaś stoisz z boku, to się nie denerwuj, stanie z boku jest bardzo bezpieczne - możesz iść z dzieckiem na spacer i kupić mu lizaka (uważaj, bo w końcu zęby zgubi od tych likazów!), możesz wziąć żonę do kina a potem wykonać z nią akrobacje wewnątrz staroświeckiego malucha (nie masz malucha? a to teraz taka inwestycja!), możesz się spokojnie ogolić, nie stresując tym, że nie ma Cię przed wykresami, gdzie właśnie 4 biliiony dolców przemieszczają się w górę, w dół lub bokiem.
No chyba, że podszedłeś do biznesu jak samobójca, który nie ma innego źródła dochodu, za to najmniej trzech komorników uwieszonych na szyi. Wtedy faktycznie każda okazja przechodząca bokiem może być twoją ostatnią.

:564:
Staram się przetrzymywać straty i ciąć zyski, bo tak podobno robi większość, która przecież nie może się mylić...

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Mighty Baz pisze:ciekawe kiedy Chinczycy zaczna skupowac zloto?


Ktos czytal cos ostatnio o uwolnieniu yuana?
Chińczycy kupują ale spokojnie, tak żeby nie podbijać za bardzo ceny.
Uwolnienie juana to proces na dziesięciolecia. Nie da się tego zrobić ot tak jedną decyzją.
Chińczycy od lat budują bazę do swobodniejszej wymiany ale jeszcze dużo im brakuje.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Już się towarzystwo wyszalało na metalach, czy jeszcze jutro, 27 i 28?
Mam na myśli podejrzanego o to Paulsona który podobno łata dziury złotem...
W zasadzie to nawet pasuje: w trakcie sesji Azjatyckiej jest popyt (jak zwykle), w trakcie Europejskiej płasko (też jak zwykle), aż robi się rano w Nowym Jorku i rusza maszyna które tłucze aż do końca sesji US. A jak skończy znów pojawia się popyt, znów odbicie...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

marekdt
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1187
Rejestracja: 30 sty 2011, 15:14

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: marekdt »

Było gdzieś takie stwierdzenie w internecie... żyć by inwestować - czy inwestować by żyć :)
Inwestowanie nie może przysłonić oczu w innych sprawach.
Nieważne czy zarabia się miliony, tysiące, czy setki złotych - kończy się pewna godzina i odchodzimy od komputera...
Sam o tym kiedyś zapomniałem, bo inwestowanie bywa uzależniające.

Może to trochę egoistyczne, ale zauważyłem, że reguła im mniej - tym lepiej działa tu wyjątkowo dobrze. :)

Im mniej scalpingu - tym lepiej, bo więcej czasu, bo mniej stresu - można to robić 4-5h w oderwaniu od swing-tradingu, ale nie "cały dzień".
Im mniej Nawigatora - tym lepiej, bo nie rozpraszasz się innymi analizami - czytasz rynek jak z ręki i wiesz gdzie podąży. ; ) tak więc przechodzę w tryb obserwatora, a nie stałego bywalca :)
Mniej sygnałów, za to tych bardziej profitowych i dokładnych "co do pipsa" Mniej wolumenu, więcej pips. itd.
--
I zaczyna się? :) a miało być przed świętami... ?
http://www.bloomberg.com/news/2012-12-2 ... pport.html
Nie będzie... rynek może odżyje obawami...


Tym optymistycznym akcentem Życzę Wesołych Świąt Pogaduchom :)
Quo Vadis? Już wiesz ?
"Rynek nagradza cierpliwych"
↱↴↱↴ więc siedź na dupie i czekaj↱↴↱↴↴↴

Awatar użytkownika
niemiaszek
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5097
Rejestracja: 08 lis 2010, 15:02

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: niemiaszek »

Mighty Baz pisze:Ktos czytal cos ostatnio o uwolnieniu yuana?
jedyne newsy na bieżąco, ale jakby coś więcej było to wrzucę do poczytania :wink:

CHINA YUAN: China sets yuan central parity at 6.2881 Friday, +1.88% Y/Y.

CHINA YUAN: Yuan fell to 6.2313 against the U.S. dollar Friday morning, compared
with Thursday's close of 6.2302. Yuan opened at 6.2321 this morning and traded
between 6.2308 and 6.2323. The PBOC set yuan central parity weaker at 6.2881
this morning, compared with 6.2877 Thursday.

CHINA PRESS: Yuan still has room for further modest appreciation, the Shanghai
Securities News reported, citing the latest research report from the State
Information Center, a government think tank. SIC said China will remain
attractive to foreign capital because of its stable economic growth, expected
over 7.5% annually in the next five years. It said yuan internationalization
also requires a strong yuan exchange rate and overseas quantitative easing will
support a stronger yuan as well. SIC said the government will boost two-way
flexibility while maintaining a stable yuan at a reasonable and balanced level.
... zbieraj pips do pipa bo jak nie to z depo będzie lipa... G."niemiaszek"

Zablokowany