Jeśli komuś zależy wyłącznie na kosztach transakcyjnych i innych elementów nie bierze pod uwagę wcale, to na pewno znajdzie jeszcze lepsze oferty niż w BossaFX czy z przeciwnej strony ulicy Marszałkowskiej w W-wie

O Filipa raczej się nie martwięs_zadora pisze:Nie, to inny obszar niż hedge i na razie zmian tu nie ma. Pyta Pan w swoim imieniu czy p. Filipa? (nigdy nie zwracał nam na to uwagi mimo że jak wiadomo zdarza się mu mocno piramidować pozycje).green7 pisze:- czy zmienicie również sposób obliczania dostępnego marginu tak, by można było otwierać pozycje korzystając z jeszcze nie zrealizowanego zysku ?
Wtedy np. kolega Filip nie musiałby zamykać pozycji, by móc otworzyć kolejną z większym lotem co wiąże się z dodatkowym spreade
hellwar pisze:I wcale bym tu nie bagatelizował wielkości spreadów, bo to właśnie przez duże spready klienci tracą.
Dlatego jest przeważnie 70% tracących a 30% zarabiających, bo te 40% różnicy idzie na pokrycie spreadu.
Oznacza to, że jeśli ktoś wychodzi przeciętnie na 0 z transakcji to po iluś tam transakcjach jestInk. pisze: Jesli ktoś gra w taki sposob że spread to 20-60 % wartości transakcji to nie traci przez koszty tylko przez własna głupote
to że bossa ma wyższe koszty transakcyjne niż inni nie oznacza że osoba ktorej damy spread mniejszy nagle zacznie zarabiać miliony
także facepalm