Ink. pisze:bo gość nagrał sie w kiblu? a może to była łazienka?Akhh pisze:Ot najmądrzejszy 1 post jaki widziałem Zgadzam się, chodzi właśnie o ten agresywny zwodniczy PR. Bo samo szkolenie może być nawet najlepsze na świecie, ale to sposób naganiania budzi największe emocje.dla mnie akcja marketingowa jak każda inna, na 100% osoby na filmikach czytają opinie napisane przez SU lub kogoś ze szkoły forex, na 100% cześć komentarzy o szkole jest napisane przez nich samych, ale odpowiedzmy sobie szczerze, jaka firma w necie postępuje inaczej ? chyba żadna, jedyne czym wyróżnia sie marketing szkoły forex od reszty szkoleniowców to fakt że przeszli na marketing tradycyjny a nie szeptany, bo moim zdaniem bardziej agresywny marketing maja brokery którzy reklamują FX jako gre komputerową, obiecują zyski w tydzień itp itp, na szkoleniu stracisz raz i albo sie nauczysz czegoś o FX albo sie nauczysz aby nie dać się naciągnąć następnym razem, natomiast poprzez marketing brokerów możesz stracić oszczędności całego życia, odpowiedzcie sobie teraz na pytanie gdzie jest większe niebezpieczeństwo, i w którym miejscu powinno sie bronić bezbronnych dorosłych owieczek?
Tutaj już poruszamy szerszą kwestię. I oczywiście nie wypada się nie zgodzić co do nagannego sposobu reklam niektórych brokerów.
Z tego co mi wiadomo i rozmawiam z brokerami, jako że mamy wysyp ECNów, STP i generalnie brokerów zarabiających tylko na obrocie - coraz więcej jest kładzione na edukacje. Klient, który wpłaci kasę o zaraz ja straci nie jest korzystne dla nikogo - oprócz MM u którego ta kasa zostanie.
Statystyki w ogóle są szokujące - bo nijak mają się do powtarzanego mitu, że 95% traci - u niektórych brokerów jest więcej kont zyskownych niż stratnych (tutaj oczywiście pytanie na ile naciągana jest statystyka kontami, na których nie została przeprowadzona żadna transakcja)
Rynek się zmienia - każdy broker ECN/STP chiałby mieć u siebie zarabiających traderów robiących duży obrót.
A zwykle agresywne reklamy widzimy u MM, czy u na prawdę kiepskich brokerów. Czy tak samo jest ze szkolącymi? Trzeba by się wybrać na wiele szkoleń i je opisać. Planuję coś takiego zrobić, ale oczywiście będzie to raz trwać, a dwa ciekawe ilu szkolących się na to zgodzi.
A jesli chodzi o PR to zupełnie nie jest kwestia akurat filmiku z kibla tylko ogólnie tych wszystkich filmów, za które są jakieś zniżki etc - to wiadomo, że każdy prawie nagra jeśli może zaoszczędzić.