Dziękimike_05 pisze:http://www.sify.com/finance/gold_rates/
Pogaduchy przy porannej kawie
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
- _/_/Dariusz_/_/
- Pasjonat

- Posty: 1238
- Rejestracja: 02 sty 2012, 22:04
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
mike_05 pisze:Prawie sięgnęło poprzedniego dołka. Ja z kolei zabezpieczałem edka ze złotym, a tu korelacja puściła.Mighty Baz pisze:zaraz powinna byc szpilka na edku , po stopach
To ja jeszcze dodam na koniec, że zabezpieczyłem edka na SP500 i w tej chwili jestem na BE.
Objective perspective, just businiess...
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Coś jakbym słyszał pomysły HGW:
Sukces musi być. Za wszelką cenę.
http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-20188414"We're still pulling bodies out of the water and the mayor is worried about marathon runners and returning to life as normal," US Representative Michael Grimm, who represents the island and part of Brooklyn, told CNN.
Sukces musi być. Za wszelką cenę.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
___________________________________ J U B I L E U S Z _________________________


Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Deja vu: http://www.forexlive.com/blog/2012/02/2 ... e-chopper/
Poszło o to samo: zaskakującą poprawę na rynku pracy w USA (mniejsza o większość - chodzi o odbiór, nie fakty). Z tym że wtedy złoto poleciało $100, nie jakieś tam ze 30 jak dzisiaj...
Poszło o to samo: zaskakującą poprawę na rynku pracy w USA (mniejsza o większość - chodzi o odbiór, nie fakty). Z tym że wtedy złoto poleciało $100, nie jakieś tam ze 30 jak dzisiaj...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
No wreszcie jakiś miły akcentmike_05 pisze:___________________________________ J U B I L E U S Z _________________________
U mnie jest 400 stron - o to chodzi?
Ale co by nie było, każda okazja dobra, odpalam następny czteropak
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Bingo!
Jest taka teoria okrągłych liczb. Co prawda można sie dopatrzeć tego na rynku akcji i kontraktów, ale i na fx czasem działa.
Dlatego jakoś zawsze kombinacje liczb i cyfr mi wpadają w oko. Jak te 4 zera również
Cha, jeszcze o Indiach i złocie
http://www.indiabullion.com/indiagoldmarket.php
http://india.thebulliondesk.com/
http://business.mapsofindia.com/india-market/gold.html
http://in.reuters.com/article/2012/11/0 ... F620121102
Jest taka teoria okrągłych liczb. Co prawda można sie dopatrzeć tego na rynku akcji i kontraktów, ale i na fx czasem działa.
Dlatego jakoś zawsze kombinacje liczb i cyfr mi wpadają w oko. Jak te 4 zera również
Cha, jeszcze o Indiach i złocie
http://www.indiabullion.com/indiagoldmarket.php
http://india.thebulliondesk.com/
http://business.mapsofindia.com/india-market/gold.html
http://in.reuters.com/article/2012/11/0 ... F620121102
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Kto wie co łączy te dwa obrazki? Dla podpowiedzi chodzi o USA i pewne wydarzenia które choć na pozór różne to dotykają tej samej sprawy: największej bolączki USA…
EDIT: tak przy okazji: tamto odbicie w Lutym było świetnym przykładem "dead cat bounce" ;-) Przepraszam, że po angielsku ale po pierwsze z tego języka to przyszło, a po drugie - najlepiej i najbardziej bezpośrednio oddaje to zjawisko, z całą jego makabrycznością...
EDIT: tak przy okazji: tamto odbicie w Lutym było świetnym przykładem "dead cat bounce" ;-) Przepraszam, że po angielsku ale po pierwsze z tego języka to przyszło, a po drugie - najlepiej i najbardziej bezpośrednio oddaje to zjawisko, z całą jego makabrycznością...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
29 luty to raz na 4 lata (leap day)
2 listopada - Janowicz awansował do półfinału
2 listopada - Janowicz awansował do półfinału
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
hi hi - akurat z tym 29 Lutego to przypadek: po prostu była środa i Bernanke miał swój zwyczajowy występ
Równie dobrze mógłby być to 1 Marca gdyby nie rok przestępny…
Tym co łączy te dwa wydarzenia są perspektywy co do rynku pracy z praktycznym tego przełożeniem na QEcokolwiek. W Lutym Bernanke nagle pokazał się od jastrzębiej strony prorokując odbicie na rynku pracy. QE wtedy nie było, były za to zakłady będzie/nie będzie i ten jego występ zrobił załamkę ponad $100 w przeciągu kilku zaledwie godzin - w sesie że nie nagle nie ma nadziei na QE. Na dodatek w następnych tygodniach poleciało w dół następne $150… patrz mi na palce jak piszę, bo czteropak jest już prawie pusty więc mogę bredzić…
Teraz mieliśmy coś podobnego ale w nieco innych okolicznościach: QE jest ale nie jest takie jak "miało być". I teraz nagle pokazuje się zdecydowanie lepszy NFP sugerujący, cytuję sam siebie: "odbicie na rynku pracy" i parafrazując: w sensie że QE przestaje mieć sens co oznacza jego szybki koniec (i nie ważne jak jest naprawdę - liczy się wrażenie, nie fakty). Ten rynek którego stan spowodował QE teraz się poprawa co powoduje że QE staje się passe...
Mamy poprawę więc i oczekiawnia na zamknięcie QE są większe - metale w dół.
To tak w dużym uproszczeniu ale jak widać takie uproszczenie potrafi zrobić całkiem niezłe zamieszanie, szczególnie intraday…
Na razie wystarczy przynudzania, wracam do drugiego czteropaka. Pa pa, spotkamy się w Niedzielę wieczorem
EDIT: i już wiem dlaczego Yes biło na głowę Genesis i to na dodatek to lepsze Genesis z Gabrielem: Yes co prawda się opier*ło ale jeden z nich nie, a z kolei Genesis nie mało tego kogoś i nie mało zwyczajnie szans:
http://en.wikipedia.org/wiki/Trevor_Horn
Tym co łączy te dwa wydarzenia są perspektywy co do rynku pracy z praktycznym tego przełożeniem na QEcokolwiek. W Lutym Bernanke nagle pokazał się od jastrzębiej strony prorokując odbicie na rynku pracy. QE wtedy nie było, były za to zakłady będzie/nie będzie i ten jego występ zrobił załamkę ponad $100 w przeciągu kilku zaledwie godzin - w sesie że nie nagle nie ma nadziei na QE. Na dodatek w następnych tygodniach poleciało w dół następne $150… patrz mi na palce jak piszę, bo czteropak jest już prawie pusty więc mogę bredzić…
Teraz mieliśmy coś podobnego ale w nieco innych okolicznościach: QE jest ale nie jest takie jak "miało być". I teraz nagle pokazuje się zdecydowanie lepszy NFP sugerujący, cytuję sam siebie: "odbicie na rynku pracy" i parafrazując: w sensie że QE przestaje mieć sens co oznacza jego szybki koniec (i nie ważne jak jest naprawdę - liczy się wrażenie, nie fakty). Ten rynek którego stan spowodował QE teraz się poprawa co powoduje że QE staje się passe...
Mamy poprawę więc i oczekiawnia na zamknięcie QE są większe - metale w dół.
To tak w dużym uproszczeniu ale jak widać takie uproszczenie potrafi zrobić całkiem niezłe zamieszanie, szczególnie intraday…
Na razie wystarczy przynudzania, wracam do drugiego czteropaka. Pa pa, spotkamy się w Niedzielę wieczorem
EDIT: i już wiem dlaczego Yes biło na głowę Genesis i to na dodatek to lepsze Genesis z Gabrielem: Yes co prawda się opier*ło ale jeden z nich nie, a z kolei Genesis nie mało tego kogoś i nie mało zwyczajnie szans:
http://en.wikipedia.org/wiki/Trevor_Horn
Ostatnio zmieniony 02 lis 2012, 23:57 przez 259, łącznie zmieniany 3 razy.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
