Forex i życie za granicą.
Re: Forex i życie za granicą.
ok yogi rozmuiem wszystko, a powiedz jak z cenami tam ogolnie jest np. zywnosci, wynajmu itd., to przykladowo jak sie myle to mnie popraw jade tam na wycieczke dostaje wize turystyczna na 6 miesiecy, w tym czasie otwieram firme np zaklad fryzjerski, i moge sie starac o workpermit wiem ze to latwo sie pisze trudniej wykonac ale to tak by wygladalo w teorii dzieki za odp
Re: Forex i życie za granicą.
zdaje mi sie ze YOGI juz opowiadal o turystycznej:buntownik pisze:to przykladowo jak sie myle to mnie popraw jade tam na wycieczke dostaje wize turystyczna na 6 miesiecy, w tym czasie otwieram firme np zaklad fryzjerski, i moge sie starac o workpermit wiem ze to latwo sie pisze trudniej wykonac ale to tak by wygladalo w teorii dzieki za odp
osobiscie nigdy w tajlandii jeszcze nie bylem..na zdjeciach z "google grafika" owszem wyglada to bardzo fajnie..ale jak sie "przejechalem po ulicach" w google street view to juz tak rozowo to nie wyglada...bardziej to nawet wyglada na biede niz paradiseMrYogi pisze:Z turystyczną jest tka że dostajesz ją na 60 dni z opcją przedłużenia na kolejne 30 dni. po czym musisz wyjechać z kraju i zrobić w którymś z krajów z okolicy nowa wizę turystyczne i tka w sumie 3 razy. po tym na granicy to zależy jak trafisz, albo Ciebie wpuści, albo każe Ci spadać.
Potem musisz mieć dłuższą przerwę, najlepiej minimum rok.

a powiedz mi YOGI jeszcze jedna rzecz...jak tam jest z poruszaniem sie po drogach?
masz tez taki motorek jak oni tam wszyscy smigaja?
widziales moze na zywo takie rzeczy: http://www.youtube.com/watch?v=VIwr3K1MgkE
(albo moze tez juz sam tak potrafisz)
i jeszcze jedno pytanie...z kim tam sie trzymasz tak na codzien? z tajami? z europejczykami? jest moze wiecej polakow?
Ruch zwrotny skończy się dokładnie w miejscu ustawienia SL
Re: Forex i życie za granicą.
seba pisze:zdaje mi sie ze YOGI juz opowiadal o turystycznej:buntownik pisze:to przykladowo jak sie myle to mnie popraw jade tam na wycieczke dostaje wize turystyczna na 6 miesiecy, w tym czasie otwieram firme np zaklad fryzjerski, i moge sie starac o workpermit wiem ze to latwo sie pisze trudniej wykonac ale to tak by wygladalo w teorii dzieki za odposobiscie nigdy w tajlandii jeszcze nie bylem..na zdjeciach z "google grafika" owszem wyglada to bardzo fajnie..ale jak sie "przejechalem po ulicach" w google street view to juz tak rozowo to nie wyglada...bardziej to nawet wyglada na biede niz paradiseMrYogi pisze:Z turystyczną jest tka że dostajesz ją na 60 dni z opcją przedłużenia na kolejne 30 dni. po czym musisz wyjechać z kraju i zrobić w którymś z krajów z okolicy nowa wizę turystyczne i tka w sumie 3 razy. po tym na granicy to zależy jak trafisz, albo Ciebie wpuści, albo każe Ci spadać.
Potem musisz mieć dłuższą przerwę, najlepiej minimum rok.i z ciekawych rzeczy to "po drodze spotkalem" konia kolo ulicy jak sobie cos jadl i dom jakiegos filipinskiego mafioza (przynajmniej tak wyglada hehe)
a powiedz mi YOGI jeszcze jedna rzecz...jak tam jest z poruszaniem sie po drogach?
masz tez taki motorek jak oni tam wszyscy smigaja?
widziales moze na zywo takie rzeczy: http://www.youtube.com/watch?v=VIwr3K1MgkE
(albo moze tez juz sam tak potrafisz)
i jeszcze jedno pytanie...z kim tam sie trzymasz tak na codzien? z tajami? z europejczykami? jest moze wiecej polakow?
wpisz w google work permit i dopiero sie wypowiadaj o wizie turystycznej ok
- daromanchester
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2301
- Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48
Re: Forex i życie za granicą.
Michał a orientujesz się jak jest z Malezją.
Podobno sporo łatwiej. Anglicy mają tam 6miesięczne visy i nieruchomości też łatwiej kupić.
PKB na mieszkańca 2 razy większe niż Tajlandi, no mały minus to że islamistów więcej.
Pakistanie mówią że Malezyjczycy trochę crejzy ale w sumię muszę podpytać znajomego inżyniera w robocie bo chłop tyra na dwa etaty bo jest na kupnie domu w Malezji.
Teraz mi się jeszcze przypomniało że rok temu spotkałem anglika który też strasznie chwalił sobie.
Przyjeżdżał tutaj na chwilę popracować i wracał na pół roku tam czy jakoś tak.
http://www.telegraph.co.uk/finance/pers ... gners.html
Komentarz z artykułu
http://en.wikipedia.org/wiki/Capital_gains_tax#Malaysia
Podobno sporo łatwiej. Anglicy mają tam 6miesięczne visy i nieruchomości też łatwiej kupić.
PKB na mieszkańca 2 razy większe niż Tajlandi, no mały minus to że islamistów więcej.
Pakistanie mówią że Malezyjczycy trochę crejzy ale w sumię muszę podpytać znajomego inżyniera w robocie bo chłop tyra na dwa etaty bo jest na kupnie domu w Malezji.
Teraz mi się jeszcze przypomniało że rok temu spotkałem anglika który też strasznie chwalił sobie.
Przyjeżdżał tutaj na chwilę popracować i wracał na pół roku tam czy jakoś tak.
http://www.telegraph.co.uk/finance/pers ... gners.html
Komentarz z artykułu
-- Dodano: śr 10-10-2012, 16:52 --Thailand is such a racist country, even the entrance fee to a temple or other tourist site depends on your physical appearence with foreigners charged more than locals. Foreigners can't buy land and they need to bring in all the money they intend to use to purchase a property from abroad.
Although I don't agree with the minimum price for property purchases by foreigners law, but OK, at least foreigners can purchase property in Malaysia without too many other restrictions. Also, Malaysia is a safe and multi-ethnic society. More foreigners should consider living in Malaysia and not Thailand. Besides, English is widely spoken in Malaysia whereas it's a struggle to live in Thailand using English as it's not one of their official languages.
http://en.wikipedia.org/wiki/Capital_gains_tax#Malaysia
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein
Re: Forex i życie za granicą.
Jezeli chodzi o podatku z forex, to 0%. Nie istnieja u nas ten podatek. Wszystkie reszta to tak, 13%.green7 pisze: Rosja 13%
Re: Forex i życie za granicą.
Tak to analizowałem na długiej krzywej rentowności..Foregin pisze:Jezeli chodzi o podatku z forex, to 0%. Nie istnieja u nas ten podatek. Wszystkie reszta to tak, 13%.green7 pisze: Rosja 13%
Jeżeli podatek wynosi 12-13% plus 0% podatku od FX to naprawdę fajne rzeczy można już na tym już zbudować...
Mnie by to w zupełności wystarczyło./// A w zasadzie o to mi chodzi cały czas///
Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
Re: Forex i życie za granicą.
hehehe buntownik juz sie tak nie buntuj bo ci zylka pekniebuntownik pisze:wpisz w google work permit i dopiero sie wypowiadaj o wizie turystycznej ok

pytales o wize turystyczna wiec ci pokazalem co YOGI juz pisal o wizie turystycznej...
i nie zasmiecaj tematu
pozdrawiam i standardowo bez odbioru

Ruch zwrotny skończy się dokładnie w miejscu ustawienia SL
Re: Forex i życie za granicą.
Seba prosze cie czytaj ze zrozumieniem bo sam siebie pograzasz, napisalem jak bym otworzyl firme tam i czy mogl bym sie starac o work permit chyba nie musze ci tlumaczyc co to jest a jak nie to google i jazdaseba pisze:hehehe buntownik juz sie tak nie buntuj bo ci zylka pekniebuntownik pisze:wpisz w google work permit i dopiero sie wypowiadaj o wizie turystycznej ok
pytales o wize turystyczna wiec ci pokazalem co YOGI juz pisal o wizie turystycznej...
i nie zasmiecaj tematu
pozdrawiam i standardowo bez odbioru

Re: Forex i życie za granicą.
O jakich dochodach miesięcznych/rocznych z forex musi być mowa, aby zacząć się zastanawiać nad krajami takimi jak Tajlandia ?
Re: Forex i życie za granicą.
to nie jest kwestia dochodów......