Forex i życie za granicą.
Re: Forex i życie za granicą.
Foregin a jakie są możliwości zamieszkania w rosji. Zwiedziłeś trochę świata, jakie są możliwości w zapewnieniu takich podstawowych spraw jak poczucie bezpieczeństwa itd. Pytam czysto teoretycznie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Unia Europejska uznała apokalipsę 21.12.2012 za niezgodną z dyrektywą Parlamentu Europejskiego."
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
Re: Forex i życie za granicą.
Foregin pisze:Jezeli chodzi o podatku z forex, to 0%. Nie istnieja u nas ten podatek. Wszystkie reszta to tak, 13%.green7 pisze: Rosja 13%
Osobnego nie ma, ale Foregin - a to nie jest u Was tak, że zyski z fx trzeba wykazać na koniec roku, i wtedy normalnie od tego co się zarobiło w pracy oraz na fx płacisz 13 %.
Re: Forex i życie za granicą.
Od czego zatem ? Oprócz optymalizacji podatkowej, dla której wcale nie trzeba być fizycznie w Azji.manygridi pisze:to nie jest kwestia dochodów......
Re: Forex i życie za granicą.
Ech, ktore trudnie pytanie, niemozliwie tak prosto i krotko odpowiedziec. Mnie, jak Rosjaninowi, tu swietne i nie ma na co narzekac sie, i donikad nie chce odjezdzac, ale mi ciezko zobaczyc jak cale to z boku Polaka wyglada, ktore moga byc szczegolnosci itd..RoLudlum pisze:Foregin a jakie są możliwości zamieszkania w rosji. Zwiedziłeś trochę świata, jakie są możliwości w zapewnieniu takich podstawowych spraw jak poczucie bezpieczeństwa itd. Pytam czysto teoretycznie.
Pozdrawiam
Oto jest strona internetowa http://www.RosjaPL.info i tam forum jest, tam Polacy miedzy soba rozmawia ktore czesto w Rosji bywaja po roznuch wizach, i ktore zyja tu kilku lat. Zobacz, poczytaj, pewno jednak od swoich otrzymasz dokladniej informacji, wlasnie z ich pogladu. Tu jeszcze jest uzytkownik CoVal, czesto bywa u nas (szkoda ze nie udalo sie spotkac), moze tez co podpowie.
Przestepszosc tak sama napewno jak w Warszawie, lecz cudzoziemcow zazwyczaj nie zaczepiaja, i policja z nimi zawsze dobrze zachowuje sie. W ogole do Polakow stosunek normalny, i nawet po EURO-2012 polskim kibicom w Rosji w 2018 nic nie grozi


-- Dodano: pt 12-10-2012, 8:40 --
Tak, dochody po wyciekaniu finansowego roku trzeba pokazac, ale informacje po dochodach wlasnie z forex u traderza NIKT w podatkowej inspekcji nie przyjmie. Prosto nie wezma, zrezygnuja rozpatrywac. Juz ile razy probowali! - wynik jest jednakowy. Oni pracuja tylko w ramach swoich instrukcji, a w tych instrukcjach o forex nie ma zadnego slowa.green7 pisze:
Osobnego nie ma, ale Foregin - a to nie jest u Was tak, że zyski z fx trzeba wykazać na koniec roku, i wtedy normalnie od tego co się zarobiło w pracy oraz na fx płacisz 13 %.
Akcje - to inna sprawa. Ale forex - nie, jego jak by prawniczo nie istnieje, oznacza i dochodow z nego nie ma, wiec i podatkow nie moze byc.
Zaczniesz opowiadac " oto tu zarobilem, waluta handlowal, oto patrzycie statement" - ci dadza odpowiedz " nie zawracajcie nam glowe, nie znamy nijaki forex, prosze pana odchodzic, nie przeszkadzajcie pracowac".
Re: Forex i życie za granicą.
Foregin: dzięki, bardzo cenne informacje
. Żeby u nas w PL byli tacy grzeczni urzędnicy
. A oni tylko patrzą co by tu jeszcze podciągnąć i jaki podatek naliczyć.


Re: Forex i życie za granicą.
Foregin ,ja to widzę trochę inaczej.Foregin pisze:RoLudlum pisze:Foregin
-- Dodano: pt 12-10-2012, 8:40 --
Tak, dochody po wyciekaniu finansowego roku trzeba pokazac, ale informacje po dochodach wlasnie z forex u traderza NIKT w podatkowej inspekcji nie przyjmie. Prosto nie wezma, zrezygnuja rozpatrywac. ".green7 pisze:
Osobnego nie ma, ale Foregin - a to nie jest u Was tak, że zyski z fx trzeba wykazać na koniec roku, i wtedy normalnie od tego co się zarobiło w pracy oraz na fx płacisz 13 %.
Rosja ma bardzo mądrych// powtarzam bardzo mądrych// oligarchów którzy de facto rządzą w Rosji ...rozumieją co to jest długa krzywa rentowności ... i pod tą długą krzywą rentowności ustalają prawo,zwróć uwagę że dokładnie tak samo w Europie postępuje np.Szwajcaria,Holandia ,UK,Łotwa,Cypr ,Jersey itp.
Niestety,na razie pozostaje nam tylko pozazdrościć im mądrych ludzi...
Pozdrawiam.
PS. czyli dochody trzeba ujawnić,natomiast prawnie nie płacisz od nich podatku....
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
- daromanchester
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2301
- Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48
Re: Forex i życie za granicą.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein
Re: Forex i życie za granicą.
Z racji że ostatnio dostałem sporo maile, co jak, ile, itp itd, napiszę tu krótkie info co i jak jeśli chodzi o życie w Tajlandii w dłuższym terminie
Ceny podane w THB (obecnie 1000 THB = 110zł, co jest bardzo kijowym przelicznikiem, 3 lata temu było 1000thb -80zł )
Ceny dotyczą Phuket i się trochę różnią od reszty kraju
Samolot jak się dobrze poszuka to i 1300zł znajdziesz, realnie 1500zł w jedną stronę. W dwie jakieś 2200zł
Taryfa z Lotniska do miejsca gdzie będziesz mieszkać ok 600THB ( taxi, tutktuki na Phuket są cholernie drogie, za 7km potrafią skasować 500 THB )
Wynajem apartamentu/condo/domu to temat rzeka. Tu według uznania kto co lubi oraz jaki ma budżet
Dla przykładu kilka opcji przy wynajmie długoterminowym :
http://www.houseinphuket.com/
http://phuketrenthouse.com/
Ostatnio jak szukałem Condo dla znajomego to za 9000 THB miesięcznie było cos 40m2 pełne wyposażenie, stan dar zachodni ( zachodni nie polski ) Wszystko nowe, w cenę, parkin strzeżony i siłownia.
Jak ja tu przyjechałem to początkowo mieszkałem na ok 50m2 na 3 piętrze, z ładnym widokiem na BigBuddę, ochrona, basen na dachu, sprzątaczka 2 razy w tygodniu wraz ze zmiana ręczników jak i pościeli i kosztowało mnie to za wynajem 10500THB miesięcznie przy wynajmie rocznym
Teraz mam apartament 100m2, z kapitalnym widokiem na cale miasto i zatokę ( mieszkanie na wzgórzu, nie gdzieś w mieście ). sprzątaczka, ochrona, do plaży 600m
płace w sezonie 20.000THB poza sezon 16000THB
W cenie mam wodę i 2 łącza internetowe
łączę numer 3 : 590 THB miesięcznie 4mb
łącze nr. 4 : 790THB ( bezprzewodowe i najbardziej stabilne ze wszystkich )
Internet niestety to ogromna udręka Tajlandii, nie tylko powolny ale bardzo niestabilny, Dlatego trzeba bardzo z tym uważać i to w moim przypadku ma największy wpływ na miejsce zamieszkania, już nie chodzi ze tylko Phuket, ale konkretne miejsce na wyspie
Do tego cenzura w necie, Tajlandia konkuruje z Chinami jeśli chodzi o ilość zablokowanych stron
Okresowo tez blokują strony
np. Przed wyborami jak w internecie wpisało się słowo "kryzys" i to niezalezienie w jakim języku ( testowaliśmy to z sąsiadem ) to każda storna była zablokowana. i nieważne czy to tyczyło się gospodarki polityki czy "kryzys w F1"
Słownie dwa dni po wyborach wszystko wróciło do normy.
W skrócie Tajlandia + internet = komedia i załamanie nerwowe
Rachunki :
Woda : 30 THB za jednostkę
Prąd między 3-6 THB za jednostkę ( zależy od umowy i gdzie )
Wiza : początkowo turystyczna 60+30 dni co kosztuje 2900 THB + dojazd z hotelem 4000THB
można tak zrobić do 3 razy, potem bardzo prawdopodobne że nie wpuszczą.
Wiza roczna 25000 THB i co 90dni trzeba się meldować w Imigracyjnym
Wiza z pozwoleniem o prace, całkowity koszt z wszystkim 125000 THB
Wynajęcie Skutera na początek 200-300 THB za dzień, na miesiac 3000-4000 THB, przy czym tutja skutery to skuter a nie pizdziki, maja po 125cc, na swoim jechałem raz 140km/h :] ale normalne prędkość to 60-80km/h
Kupno nowego skutera 33000-60-000 THB przy czym na wizie turystycznej ani na wizie roczne bez work permit nei kupisz nowego, używany możesz kupić na wizie rocznej bez workpermit, ale na turystycznej już nie.
Paliwo 35-44THB za litr, zależne od paliwa. Jest tu w holere rodzajów.
LPG 13thb :]
Samochodu się tu nie opłaca mieć, chyba że lubisz stać w korkach i nie mieć gdzie zaparkować :]
Jedzenie, kolejny temat rzeka, gdyż jak wiesz gdzie szukać i jadasz w tajskich knajpach ale dla tajów a nie dla turystów to jest dość tanio
Np. smażony ryz, z warzywami, kurczakiem do tego surówka to koszt jakieś 60THB ( w knajpach dla białasów i 300THB za to biorą a jest to dokładnie to samo
)
Makaron z kiełkami, zielskiem przyprawami i krewetkami 50THB :]
Zestaw w KFC 89THB do 129THB
Pizza 200-400THB
Kolacja w fajnej restauracji dla dwojga 600-800THB ( oczywiście można więcej lub mniej )
Piwo w barze 50-150THB zależne od baru :]
Baton Mars 25-30THB
Wody mineralne, butelka 0.5 7 THB, 1,5l 17 thb
Przegląd, ubezpieczenie + podatek na motor 483 THB :] za rok
Wymiana oleju w silniku i skrzyni biegów 180THB
Wizyta w szpitalu, niezalanie czy masz ubezpieczenie czy nie to za wizytę płacisz 500THB ( czasem 600 THB )
resztę ubezpieczyciel
Dla przykładu :
Parę tygodni po przyjeździe rozwaliłem się na motorze, miałem rozwalone kolana, łokcie, nadgarstki, ogólnie dość trochę ze mnie krwawiło.
Motor był cały ( prawie
) a do szpitala było jakieś 1km, wiec się doczłapałem sam
Ps. była 2 w nocy
podjechałem , przed wejściem zawsze jest kilku gościu z obsługi, jedne zabrał mój motor ( oddał kluczyki 5 minut później ) drugi mnie na wózek i do rejestracji
Rejestracja trwała może 30 sekund, imię , nazwisko, wiek czy jestem ubezpieczany i czy jestem na coś uczulony i tyle.
Odrazu na stół zabiegowy, na każdą kończynę miałem osobną pielęgniarkę co mną się zajmowała, wszystko nadzorował lekarz, rentgen podjechał żeby mi zrobić fotkę, gdyż miałem podejrzenie pęknięcia prawej dłoni, na szczęście nic nie było.
Po jakiej 1h wyszedłem ze szpitala obandażowany jak egipska mumia, z torebką leków ( tu dają odrazu w szpitalu wszytko, a nie ze trzeba latać do apteki i szukać )
Rachunek opiewał 2800 THB za cąłość
, naprawa motoru 9000 THB ;/
Ten szpital był prywatny, ale nawet szpitale publiczne dla Tajów bija na głowę polskie szpitale, służba zdrowia jest tu na bardzo wysokim poziomie.
Dentysta, cena podobne jak w PL
Wynajęcie samochodu od 700THB
Bilet do kina 120-160THB
To tak w skrócie.
Jak ktoś chce tu mieszkać na dłużej i jak cżłowiek, to musi liczyć minim 30000 THB miesięcznie + wiza
Ps Co do Malezji, fajny kraj, ale na wakacje, na stałe odpada, za dużo muzułmanów i ich mentalność, ogólnie jak jestem w Malezji to mam wrażenie że ktoś chce mi dać wpier** i nie czuje się bezpiecznie, aniżeli w Tajlandii, gdzie czegoś takiego nie czuję.
Pozdrawiam
M.
Ceny podane w THB (obecnie 1000 THB = 110zł, co jest bardzo kijowym przelicznikiem, 3 lata temu było 1000thb -80zł )
Ceny dotyczą Phuket i się trochę różnią od reszty kraju
Samolot jak się dobrze poszuka to i 1300zł znajdziesz, realnie 1500zł w jedną stronę. W dwie jakieś 2200zł
Taryfa z Lotniska do miejsca gdzie będziesz mieszkać ok 600THB ( taxi, tutktuki na Phuket są cholernie drogie, za 7km potrafią skasować 500 THB )
Wynajem apartamentu/condo/domu to temat rzeka. Tu według uznania kto co lubi oraz jaki ma budżet
Dla przykładu kilka opcji przy wynajmie długoterminowym :
http://www.houseinphuket.com/
http://phuketrenthouse.com/
Ostatnio jak szukałem Condo dla znajomego to za 9000 THB miesięcznie było cos 40m2 pełne wyposażenie, stan dar zachodni ( zachodni nie polski ) Wszystko nowe, w cenę, parkin strzeżony i siłownia.
Jak ja tu przyjechałem to początkowo mieszkałem na ok 50m2 na 3 piętrze, z ładnym widokiem na BigBuddę, ochrona, basen na dachu, sprzątaczka 2 razy w tygodniu wraz ze zmiana ręczników jak i pościeli i kosztowało mnie to za wynajem 10500THB miesięcznie przy wynajmie rocznym
Teraz mam apartament 100m2, z kapitalnym widokiem na cale miasto i zatokę ( mieszkanie na wzgórzu, nie gdzieś w mieście ). sprzątaczka, ochrona, do plaży 600m
płace w sezonie 20.000THB poza sezon 16000THB
W cenie mam wodę i 2 łącza internetowe
łączę numer 3 : 590 THB miesięcznie 4mb
łącze nr. 4 : 790THB ( bezprzewodowe i najbardziej stabilne ze wszystkich )
Internet niestety to ogromna udręka Tajlandii, nie tylko powolny ale bardzo niestabilny, Dlatego trzeba bardzo z tym uważać i to w moim przypadku ma największy wpływ na miejsce zamieszkania, już nie chodzi ze tylko Phuket, ale konkretne miejsce na wyspie
Do tego cenzura w necie, Tajlandia konkuruje z Chinami jeśli chodzi o ilość zablokowanych stron
Okresowo tez blokują strony
np. Przed wyborami jak w internecie wpisało się słowo "kryzys" i to niezalezienie w jakim języku ( testowaliśmy to z sąsiadem ) to każda storna była zablokowana. i nieważne czy to tyczyło się gospodarki polityki czy "kryzys w F1"
Słownie dwa dni po wyborach wszystko wróciło do normy.
W skrócie Tajlandia + internet = komedia i załamanie nerwowe
Rachunki :
Woda : 30 THB za jednostkę
Prąd między 3-6 THB za jednostkę ( zależy od umowy i gdzie )
Wiza : początkowo turystyczna 60+30 dni co kosztuje 2900 THB + dojazd z hotelem 4000THB
można tak zrobić do 3 razy, potem bardzo prawdopodobne że nie wpuszczą.
Wiza roczna 25000 THB i co 90dni trzeba się meldować w Imigracyjnym
Wiza z pozwoleniem o prace, całkowity koszt z wszystkim 125000 THB
Wynajęcie Skutera na początek 200-300 THB za dzień, na miesiac 3000-4000 THB, przy czym tutja skutery to skuter a nie pizdziki, maja po 125cc, na swoim jechałem raz 140km/h :] ale normalne prędkość to 60-80km/h
Kupno nowego skutera 33000-60-000 THB przy czym na wizie turystycznej ani na wizie roczne bez work permit nei kupisz nowego, używany możesz kupić na wizie rocznej bez workpermit, ale na turystycznej już nie.
Paliwo 35-44THB za litr, zależne od paliwa. Jest tu w holere rodzajów.
LPG 13thb :]
Samochodu się tu nie opłaca mieć, chyba że lubisz stać w korkach i nie mieć gdzie zaparkować :]
Jedzenie, kolejny temat rzeka, gdyż jak wiesz gdzie szukać i jadasz w tajskich knajpach ale dla tajów a nie dla turystów to jest dość tanio
Np. smażony ryz, z warzywami, kurczakiem do tego surówka to koszt jakieś 60THB ( w knajpach dla białasów i 300THB za to biorą a jest to dokładnie to samo

Makaron z kiełkami, zielskiem przyprawami i krewetkami 50THB :]
Zestaw w KFC 89THB do 129THB
Pizza 200-400THB
Kolacja w fajnej restauracji dla dwojga 600-800THB ( oczywiście można więcej lub mniej )
Piwo w barze 50-150THB zależne od baru :]
Baton Mars 25-30THB
Wody mineralne, butelka 0.5 7 THB, 1,5l 17 thb
Przegląd, ubezpieczenie + podatek na motor 483 THB :] za rok
Wymiana oleju w silniku i skrzyni biegów 180THB
Wizyta w szpitalu, niezalanie czy masz ubezpieczenie czy nie to za wizytę płacisz 500THB ( czasem 600 THB )
resztę ubezpieczyciel
Dla przykładu :
Parę tygodni po przyjeździe rozwaliłem się na motorze, miałem rozwalone kolana, łokcie, nadgarstki, ogólnie dość trochę ze mnie krwawiło.
Motor był cały ( prawie

Ps. była 2 w nocy
podjechałem , przed wejściem zawsze jest kilku gościu z obsługi, jedne zabrał mój motor ( oddał kluczyki 5 minut później ) drugi mnie na wózek i do rejestracji
Rejestracja trwała może 30 sekund, imię , nazwisko, wiek czy jestem ubezpieczany i czy jestem na coś uczulony i tyle.
Odrazu na stół zabiegowy, na każdą kończynę miałem osobną pielęgniarkę co mną się zajmowała, wszystko nadzorował lekarz, rentgen podjechał żeby mi zrobić fotkę, gdyż miałem podejrzenie pęknięcia prawej dłoni, na szczęście nic nie było.
Po jakiej 1h wyszedłem ze szpitala obandażowany jak egipska mumia, z torebką leków ( tu dają odrazu w szpitalu wszytko, a nie ze trzeba latać do apteki i szukać )
Rachunek opiewał 2800 THB za cąłość

Ten szpital był prywatny, ale nawet szpitale publiczne dla Tajów bija na głowę polskie szpitale, służba zdrowia jest tu na bardzo wysokim poziomie.
Dentysta, cena podobne jak w PL
Wynajęcie samochodu od 700THB
Bilet do kina 120-160THB
To tak w skrócie.
Jak ktoś chce tu mieszkać na dłużej i jak cżłowiek, to musi liczyć minim 30000 THB miesięcznie + wiza
Ps Co do Malezji, fajny kraj, ale na wakacje, na stałe odpada, za dużo muzułmanów i ich mentalność, ogólnie jak jestem w Malezji to mam wrażenie że ktoś chce mi dać wpier** i nie czuje się bezpiecznie, aniżeli w Tajlandii, gdzie czegoś takiego nie czuję.
Pozdrawiam
M.
Rzeczą, którą najtrudniej w świecie zrozumieć, jest podatek dochodowy.
Albert Einstein
Albert Einstein
Re: Forex i życie za granicą.
Dobry post Yogi.
Dzięki za info
Dzięki za info

Re: Forex i życie za granicą.
wydaje mi się że przede wszystkim od tego czy lubisz takie życie czy nie, czy szybko się adoptujesz do nowego otoczenia/kultury itd.arts_on pisze:Od czego zatem ? Oprócz optymalizacji podatkowej, dla której wcale nie trzeba być fizycznie w Azji.manygridi pisze:to nie jest kwestia dochodów......
jakie ma znaczenie czy zarabiasz 200k rocznie czy 2 kk ?
no i od fazy życia też zależy bo jak masz trójkę dzieciaków jedno w szkole średniej, drugie w gimnazjum a trzecie w podstawówie to nie ma bata żebyś zebrał całą ekipę tyle kilometrów na wschód


