Forex i życie za granicą.

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Dagu

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Dagu »

klimat w hollandi wcale nie jest taki fajny
teraz za oknem panuje pora deszczowa tzn deszcz razy kilkanascie razy dziennie + bardzo silny wiatr
ale jeszcze kilka miesiecy temu bylo bardzo fajnie, sloneczko grzalo caly dzien
ogolnie klimat jest tutaj lagodniejszy
lata maja nieco zimniejsze niz w polsce i w tym roku ciezko tu bylo o upaly ale za to zima male mrozy i nie wiele sniegu
jezeli mam byc szczery to klimat w polsce jest lepszy

ludzi sa bardzo uprzejmi i pomocni ciezko mi tutaj powiedziec na nich zlego slowa
doszedlem do takiego wniosku ze chocby nie wiem jak bardzo holender byl uprzedzony do polakow to i tak w zyciu nie zrobi tobie wiekszej krzywdy jak rodak
niestety z pewnej perspektywy widac ze przecietny polak to jeszcze dzik i burak delikatne ujmujac
nna pewno sa tutaj ludzie wyksztalceni i wartosciowi ale nie czarujmy sie ze wiekszosc polakow ktorzy tutaj wyjezdzaja to fizyczni z perspektywami w stylu "nazrec sie i nawalic"

z perspektywy kilku miesiescy musze powiedziec ze wiodac holenderskie zycie wiedzie sie tutaj bardzo spokojnie i przewidywalnie co na pewno jest duza zaleta, jedyne czego mi brakuje to przyroda bo polsce mieszkajac niedaleko jury krakowsko czestochowskiej co kilka dni jezdzilem na skalki jaskinie i piesze wedrowki tutaj czegos takiego nie ma i wyjezdzajac poza miasto widac jedynie pola uprawne i pastwiska i wszytsko plaskie jest stol ;)
za to miasta maja bardzo pieknie w przeciwniestwie do szaro burej i zubozalej polski, poprostu architektura jest bardzo przemyslana i atrakcyjna, ciezko znalezc jakies zaniedbane budynki

tyle ode mnie ; )
pozdrawiam

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

dagu widzę że jesteś jeszcze w fazie ekscytacji.
Przejdzie Ci z czasem oj przejdzie.
Rada ode mnie - nikt Ci nie pomoże jak rodak - wierz mi.
Lokalni są życzliwi do czasu i wynika to tylko z naszego pozytywnego nastawienia do nich.
Po kilku latach opada ta kurtyna i człowiek po przejściu wszystkich faz przegląda na oczy.
http://www.e-holandia.info/poradnik-emi ... -emigracji

A jeśli chodzi o forex to Polska jest moim zdaniem jednym z czołowych krajów w Europie pod względem niskich kosztów i wysokiej jakości życia gdy się chcemy utrzymywać tylko z FX.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

zz
Maniak
Maniak
Posty: 3121
Rejestracja: 21 mar 2007, 20:46

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: zz »

daromanchester pisze:dagu widzę że jesteś jeszcze w fazie ekscytacji.
Przejdzie Ci z czasem oj przejdzie.
X.
Daro,niestety nie przejdzie jemu....
Zrozumiesz to jak dostaniesz z naszych funduszy 5-7 Euro miesięcznie...
A z jego funduszy // jak wykorzysta wszystkie możliwości,....// od 1500- 3500 Euro miesięcznie...
Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów

Awatar użytkownika
Midas
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1380
Rejestracja: 19 gru 2008, 14:43

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Midas »

Witam,

Miał ktoś do czynienia z Koreą Płd albo Japonią na dłużej ? Jakieś wrażenia?

Pozdrawiam, Midas

Dagu

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Dagu »

ciezko to nazwac ekscytacja
szczerze i bez unoszenia sie honorem
mieszkam okresowo w hollandi od 1.5 roku
nie jest to 50 lat pobytu w jednym miejscu prawda ale nie jest to tygodniowa wycieczka ze zwiedzaniem

staram sie zrozumiec twoje podejscie i chociaz przychodzi mi to z trudnem to jakby na sprawe nie patrzec
to tutaj ludzie sa poprostu normalniejsi, nie ma takiego cwaniactwa i kabinatorki nie mowiac juz o polskie patologi

nie wiem moze jestem w bledzie nie przecze, jezeli tak to obym szybko go dostrzegl ale przygladam sie swojemu otoczeniu i tutaj jest poprostu najzwyczajniej w swiecie nudno i normalnie i bezpieczniej
a w polsce co jest ? patologia, syf, zlodziejstwo, brak perspektyw brak pracy, brak opieki zdrowotnej, brak emerytury przestepczosc, pijana gownazeria walesa sie po blokowiskach, skrajna niekompetencja w urzedach, utrudnianie prowadzenia DG, no i panstwo w panstwie czyli slynna polska skarbowka

daro znasz temat od srodka jezeli jestem w bledzie to wyprowadz mnie zniego checia dowiem sie czegos nowego i nie pisze tego zlosliwie, mlody jestem i masa mozliwosci przede mna

ps. ZZ o jakich funduszach dokladnie piszesz??

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

dagu ja też nie piszę tego złośliwie. Prawda jest tak że na początku nie zauważamy pewnych rzeczy.
Wszystko jest dla nas nowe, jesteśmy ufni i otwarci.
Wierz mi że ludzie którzy przyjeżdżają do polski to nie widzą złodziejstwa i syfu tylko ciepłych otwartych ludzi.
Rozmawiałem z wieloma anglikami którzy byli w Polsce i mówią to samo.
A co do zachowania rodaków za granica to jesteśmy daleko za czołówką Anglików, Rosjan, Niemców, Francuzów którzy zachowują się jak bydło na wyjazdach.
Tylko my tego tak nie widzimy i nazywamy ich wyluzowanymi a jak widzimy rodaków to nazywamy wieśniakami.
Dagu pisze:a w polsce co jest ? patologia, syf, zlodziejstwo, brak perspektyw brak pracy, brak opieki zdrowotnej, brak emerytury przestepczosc, pijana gownazeria walesa sie po blokowiskach, skrajna niekompetencja w urzedach, utrudnianie prowadzenia DG, no i panstwo w panstwie czyli slynna polska skarbowka
To samo jest wszędzie, nie traktuj naszego narodu jako wybranego.
Trzeba posiedzieć trochę w danym kraju, obyć się z ludźmi, wyjść do klubów w weekend i zaczniesz rozpoznawać patologie.
Nie chce mi się odpisywać przykładem na każdy z tych zarzutów bo to nie o tym wątek.
Chodzi o to że inne kultury nie smarują o samych sobie przyjezdnym obcym więc nie oczekuj że się wszystkiego od razu dowiesz.
Na to trzeba czasu chociaż czasem lepiej żyć w nieświadomości.

A co do zz to nie kumam.... znowu....
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Dagu

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Dagu »

bardzo wartosciowy post
przyjemnie sie rozmawia z kompetentnymi osobami

masz ode mnie wieksze doswiadczenie w tej gestii ale pozwol mi cos zrozumiec
twoim zdaniem ludzie sa wszedzie tacy sami lub inaczej sa podobni i nie ma duzych dysproporcji typu jeden narod jest zly drugi jest wspanialy ?

to co piszesz jest bardzo logiczne i wydaje mi sie byc obiektywna prawda ktorej szukam

idac dalej tym tokiem rozumowania nie ma sensu nigdzie wyjezdzac bo ludzie sa wszedzie podobni a jedynymi racjonalnymi przeslankami opowiadajacymi za emigracja jest kwestia zarobkowa?

Michal87
Gaduła
Gaduła
Posty: 143
Rejestracja: 05 mar 2012, 14:21

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Michal87 »

Z racji wykonywanego zawodu jestem często nazywany złodziejem, papugą albo komunistą - nie jest to przyjemne ani miłe ale już przywykłem do tego typu zachowań. Jako student pracowałem w różnych krajach m.in w Wielkiej Brytanii, Cyprze czy Hiszpanii . W każdym z tych państw ludzie okazywali się pomocni oraz z zaciekawieniem chłonęli wiedzę o obowiązującym w Polsce prawie.
W trakcie podróży po Europie poznawałem również Polaków , którzy gdy tylko dowiedzieli się co studiuje , to od razu zaczynały się dogadywanki . Mniejsza o to... Zostałem kilka razy zostałem okradziony i to własnie przez Polaków , z którymi wynajmowałem mieszkanie. Spotkałem na swojej drodze również osoby życzliwe , z którymi mam kontakt do dnia dzisiejszego i dość często rozmawiam z nimi na skype , wysyłamy sobie życzenia świąteczne.

Im społeczeństwo polskie będzie bogatsze , tym bardziej zmieni się charakter emigracji tzn. emigracja zarobkowa zmieni się w pogodową , poznawczą i kulturową. Mam zamiar opuścić Polskę , ponieważ wykonywany przeze mnie zawód nie daje mi satysfakcji a otoczenie zawodowe utwierdza w przekonaniu , że nie jest to miejsce dla mnie. Mam dość pomiatania przez patrona, izbę jak również przez klientów. Moja dziewczyna niedługo skończy studia i myślimy o przeniesieniu się gdzie indziej - ale to czas pokaże , czy nam się uda czy będziemy skazani na polską zawiść.
Mam znajomą , która pracowała w korporacji w Warszawie i nie wychodziła z budynku wcześniej niż o 23 a w umowie czas pracy był określony na 8 godzin dziennie , do godziny 17. Stwierdziła , że to nie dla niej i szkoda czasu bo w Polsce, w Warszawie nie czuje się człowiekiem szczęśliwym - wyjechała do Anglii . Tam zrobiła kursy, szkolenia by wykonywać wyuczony zawód , aktualnie pracuje w Birmingham . Na pytanie czy żałuje, że wyjechała mimo , że w Polsce miała "wszystko" odpowiada , że nie i wyjazd okazał się najlepsza decyzją w życiu. Chwali sobie ludzi oraz jakość życia a do Polski nie ma zamiaru wracać

Awatar użytkownika
Doniek
Gaduła
Gaduła
Posty: 124
Rejestracja: 12 sie 2009, 14:00

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Doniek »

Miał może ktoś styczność z krajami Ameryki Południowej? Np.Urugwaj?
Jeśli chcesz uniknąć krytyki nic nie mów, nic nie rób, bądź nikim...

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Temat jest - forex i życie za granicą.
Trochę tu robimy prywaty ale myślę że warto poruszyć kwestię jakości samego życia za granicą.
I nie w kategoriach ile można ajfonów kupić bo zakładamy że zarabiamy na FX więc warunki mamy takie same na całym świecie.
dagu - wyjazd u nas jest w 95% za pieniędzmi.
W UK więcej Brytyjczyków rocznie opuszcza kraj niż do nie go przyjeżdża emigrantów.
I rzadko jadą za kasą, oni mają dość tego kraju,pogody i ludzi. Ale nie oczekuj że komuś z obcej kultury będzie to tłumaczył i się wyżalał.
Michal87 na wynajmowanych mieszkaniach to są zawsze cyrki czy to na emigracji czy na studiach.
Kolega mieszka z anglikami i co po chwilę coś ginie.
Ja się zawsze nie będę zgadzał za traktowanie naszego narodu jak wybranego z pośród innych nacji gdzie szerzy się złodziejstwo i przekręty.
Ja wręcz uważam że to co jest u nas to nieudolne próby naśladowania tego co się dziej w innych krajach.
Przecież nikt mi nie powie że Niemiec zrobił się nagle taki uczciwy po tylu latach grabież w całej Europie.
Brytyjczycy ze swoimi koloniami i grabieżami też mnie nie przekonują.
A gdy patrzę na RPA i apartheid który mieli to nie przekonuje mnie że Holendrzy są tacy fajni.
Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

ODPOWIEDZ