mryko pisze:Fx-Kris, odkąd masz swoje zasady i starasz się ich przestrzegać jaki % wejść kończą się co najmniej na BE. ?
Mryko, zasady mam od kiedy straciłem sporo pieniędzy na GPW. Potem zacząłem na Forexsie i myślałem, że jak przeniosę zasady z GPW to będzie ok. Niestety brutalna rzeczywistość szybko pokazała gdzie jest moje miejsce i dostałem kopa.
Musiałem zmodernizować swoje zasady i dostosować je do rynku Forex, zapewniam Was, że trwało to bardzo krótko, jak poczyściło mi konta.
Na GPW nie trzymam pozycji które mają stratę więcej niż 10% - to jest mój próg przy którym tnę straty. Obecnie, przez te ładnych kilka lat tradingu na walutach, coraz rzadziej składam pozycje na GPW. Tam wszystko dzieje się bardzo wolno ponieważ trwa tygodniami.
Na forexie mam zasady wejść, które poznajecie tu, w tym temacie. Staram się opisywać to w miarę prosto. Co do wyjść i przechodzenia na BE nie jestem zbyt wyrywny. Przeważnie wychodzę na TP1 kilka lub kilkanaście pips przed szczytem lub dołkiem (to zależy od długości ruchu) lub w miejscu, które jest dla mnie podejrzane. Na przykład dziś pisałem, że na EUR USD należy być czujnym. Myślę, że to kwestia doświadczenia. Dodatkowo obliczam zasięgi wybić i długości fal z korekt, ale przede wszystkim szukam silnych konfluencji.
Na BE przechodzę przeważnie już po realizacji TP1, chyba że pojawiają się sygnały, które mnie niepokoją. Wtedy przestawiam się na BE lub zamykam z ręki pozycję w całości - tak jak dziś na GBP USD. Wolę zarobić 10 -20 pips niż nic. W gorszych przypadkach trafić BE niż stracić kapitał. Jeśli używa się mądrze BE i wie się kiedy przestawić SL na 0, to naprawdę daje niesamowitego kopa dla naszego DEPO w trading, ponieważ rzadko pojawiają się stratne pozycje.
Ten temat wymaga opisania od strony psychologii czego robić tu nie będę, ale przytoczę jedną znaną wszystkim bolączkę odnośnie bólu między stratą, a niezrealizowanym zyskiem. Niestety bardziej boli Nas, gdy zamykamy pozycję na +10 pips, a cena potem zrobi dodatkowo 100, niż stratna pozycja na 10 pips

Dlatego przed zajęciem pozycji należy takie rzeczy sobie rozpisać:
Kiedy przejdę na BE
Kiedy zamknę część pozycji i jaką jej wielkość
Kiedy zamknę pozostałą część pozycji
Wczoraj zgapiłem się na GBP USD bo pisałem tu na forum

, nie zrealizowałem zlecenia tak jak powinienem i zostawiłem na noc, co rzadko mi się zdarza w intraday. Przeważnie część zamykam, a małą porcję pozostawiam z SL na BE.
Nie składam dużo zleceń, wybieram te najlepsze setupy. Gram 1 lub góra 2 trejdy dziennie przeważnie 3 dni w tygodniu. Czasami jak jest okazja 1 longterm lub 2 tygodniowo. Dopieszczam wejścia i szukam najlepszych miejsc. Nie łapię się za wszystko. Nie rozbijam głową ścian, bo już mam parę starych guzów. Zresztą wszystkich pipsów i tak nie zdobędę. Zresztą widać to bo podaję moje działania w czasie rzeczywistym. Wiem, że niektórzy zakładają wiele zleceń wybierają te najlepsze i potem wkleją posty, ciekawe po co to robią. Wystarczy spytać te osoby co myślą o danej parze i klops nie wiedzą.
Co do tego, ile wejść kończy się na BE, to nie liczę tego(wytłumaczę to za chwilę). Dla mnie najważniejsze są zyskowne i stratne pozycje. Te setupy i miejsca które prezentuje tu na forum przeważnie w 70-80 % mają szanse powodzenia. W najgorszym wypadku BE. Generalnie tak kalkuluje domykanie pozycji w trakcie jej trwania, że gdyby mój SL został trafiony to i tak jestem na plus. Ostatnio tak zrobiłem z GBP USD. Były 2 pozycje (pierwsza ze spóźnionym wejściem). Jedną zamknąłem po + 20 pipsach, drugą zostawiłem z podniesionym SL na takim poziomie, że gdyby ewentualnie SL został trafiony, to wychodzę na zero. Takie zabiegi dają duże możliwości dla ceny która ma miejsce na oddech. (Oczywiście musi być to dobre wejście i pozycją w dobrym kierunku)
Natomiast grywam również czasem trochę inaczej. Tak jak już pisałem na początku tego tematu, że kolejnym etapem trading jest zmniejszanie SL i zwiększanie skuteczności. W tym przypadku moje SL i BE są trafiane częściej około 50/50. Tylko, że wtedy zakładam pozycje z R:R = 1:10 czasami nawet 1:15 z SL kilka pips. Niestety nie każdy setup nadaje się do takiego zagrania.
Mój plan tygodniowy to X pips - jak jest więcej jestem zadowolony, jak mniej to trudno, wtedy liczę na to, że połączenie 2 lub 4 tygodni da mi wynik średni nie mniejszy niż X. Są natomiast takie okresy, że naprawdę ciężko coś zarobić i wtedy należy być bardzo ostrożnym.
Ogólnie mało pozycji zamyka mi się na SL, bo to jest ostateczność. Oczywiście trafiają mnie czasami jakieś dzidy

i wtedy nie ma mocnych, ale to jest Forex. Dlatego najważniejszy jest kapitał, który należy chronić.
Te wszystkie moje zasady są ułożone indywidualnie pod mój styl gry i moją psychikę. Każdy musi sam dopasować do siebie takie zasady które odpowiadają jego ryzyku i stylowi bycia oraz gry.
Jedne z podstawowych dylematów: gdzie zając pozycję i w którym kierunku omawiamy tu na forum. Reszta pozostaje w Waszych rękach.
Mam nadzieję, że te informację będą Wam pomocne.
Dodano po 5 minutach:
Stforex pisze:Cytat:
Zobaczymy co cena pokarze.
Cena Was pokarze za bazgranie po wykresie Razz
Stforex dzięki za wskazanie błędu. Kurcze ciężko pisze się i traduje na raz.

Oby nie pokarała szacuneczek dla ceny
Dodano po 14 minutach:
Esco pisze:Po pierwsze właśnie na takie okoliczności są potwierdzenia. Jeśli cena przechodzi przez LT jak przez masło to znaczy ze rynek jej nie respektuje.
Jak w okolicy pojawiają się potwierdzenia to co innego.
Po drugie mózg to nie komputer. jeśli ktoś decyduje się na trading manualny nie powinien odrzucać zupełnie pewnej uznaniowości wynikającej z praktyki. (oczywiście w granicach rozsądku)
Nic dodać, nic ująć. Kwintesencja tradingu opisana w kilku słowach.
Dziękuję
Esco