s_zadora pisze:Jak widzę pomieszały się w Pana pytaniach dwa - wbrew pozorom - całkiem niezależne wątki, zatem uporządkuję:
1. Jaka jest marża MM?
I tutaj mam nadzieję oczywiste jest już to, co kilkukrotnie napisałem wcześniej, że w przypadku MM marżę (=zysk brokera=koszt transakcyjny klienta) stanowi cały spread i nikt niczego nie ukrywa, tylko pokazujemy to klientom na platformie. Rozumiem że może to budzić pewną konsternację u osób przyzwyczajonych do pobierania prowizji, ale to jest właśnie problem który się pojawia a który ja nazwałem porównywaniem jabłek do gruszek. To są najzwyklej dwa różne modele dochodowości, które trudno bezpośrednio porównać.
Nic mi się nie pomieszało tylko to jest właśnie różnica modeli. Proszę jeszcze raz przeanalizować co Pan napisał, bo się to ze sobą kłóci...
Marżę stanowi cały spread - skoro nawet go podajecie, iż jest to 1.8pipsa na EUR/USD to czym jest zatem wyznaczona cena pochodna - to "know how" każdego MM? W ogóle jaki sens ma tu podawanie jakiegokolwiek spreadu - odległość miedzy BID i ASK nie jest wg mnie jedynym kosztym. Prawdziwym kosztem jest słynne "know how".
Gdybyście ogłosili iż bierzecie ją z Bloomberga to doliczanie spreadu jako wasz profit byłoby fair. Ba oczywiście możnabyłoby zrobić model z kiku takich agencji i podać wzór jak jest wyznaczana cena. Tak nie jest, wydaje mi się iż koszty mogą być większe niż sam spread.
Proponowane rozwiązanie u nas mogłoby wyglądać tak, iż zamiast prowizji od obrotu, ustawilibyśmy stały dodatek do spreadu. Spread nie byłby wtedy stały lecz zmienny, gdyż byłby uzależniony od zmiennych wartości jego z rynku. Jakże łatwo byłoby mi też pokazać tu jest cena a tu jest koszt w postaci spreadu.
Nie zrobiliśmy tak, gdyż naszą ideą jest, by w żaden sposób nie wpływać na rynek. Wielu inwestorów na pewno by to mogło źle odebrać.
W modelu MM jest zatem spread i cena pochodna (know how) która od czasu do czasu może się nie spinać z ceną rynkową - starałem się to napisać jak najdelikatniej.
s_zadora pisze:
Tylko skoro już ten wątek Pan poruszył, to czy może Pan z czystym sumieniem powiedzieć, że w modelu ECN/STP czy też na Waszej platformie go widać? Zanim odpowie Pan na to pytanie twierdząco, proszę rozważyć takie kwestie:
- Czy na rynku OTC jest wogóle coś takiego jak jednolita cena a w konsekwencji jednolity spread?
Nie możemy się zamartwiać iż rynek Forex nie jest zcentralizowany i nie prezentuje jednej ceny. jest on podzielony na takie miejsca handlu jak:
- system połączeń Bloomberga
- system połączeń Reutersa
- Hotspot
- EBS ICAP
My natomiast tworzymy ECN z zestawienia banków które tam w 95%przypadków wyznaczają najlepszą cenę. Między tymi "miejscami handlu" cena może odbiegać od siebie o drobne wychylenia. Na pewno nie ma tam problemów typu arbitraż, gdyż rynki te doskonale się uzupełniają. Oczywiście zdarzają się okazję do arbitrażu, kiedy któryś z uczestników wrzuca na rynek ponadprzeciętną płynność - ale to jest jego święte prawo. Banki wypuszcają taką nadpłynność wybranymi kanałami. Ponieważ my dajemy rynek często jest to widoczne u nas na platformie. To ma tylko plusy dla klienta, gdyż może obniżyć spread jako częściową kosztów do zera lub nawet można złapać spread ujemny.
s_zadora pisze:
- Czy na platformie partnera technologicznego, takiego jak Integral wszyscy "podpięci" brokerzy widzą te same ceny (i spready) w tym samym czasie, czy mogą one być inne (zależne od podpisanych umów z LP na przykład)?
Między ECNami mogą być rozbieżności poprzez wybór innych LPsów - Banków.
Brokerzy w Integralu mają bardzo zbliżone ceny czyli możnaby powiedzieć iż cena instrumentów FX ma swój środek. Zawsze jednak ceny między ECNami będę mocno skorelowane. Nie można tego powiedzieć o MM - tu jest większa dowolność wyznaczania ceny, a przynajmniej nie jest ona tak transparentna.
s_zadora pisze:
- Czy ma Pan pewność że wspomniane przez Pana przykładowe Citi i Barclays dają te same ceny na międzybank (gdy np. handlują ze sobą na rynku instytucjonalnym) oraz na detaliczne platformy obrotu typu Integral?
Mogą kwotować nieznacznie inaczej ale nie jest to problem ECNu bo jeśli kwotuje inaczej to nie biorą na siebie transakcji, gdyż inny w tym czasie wygrywa cenę. Zawsze jest ten ktoś kto ma lepszą cenę. Jeśli by wyznaczyć środek ceny między BID a ASK w ECN i na Interbanku myślę iż byłyby w jednym miejscu.
Sedno problemu jest jednak nie w tych pytaniach jakie pan zadaje tylko w tym iż ceny w modelu ECN zawsze trzymają się cen rynku międzybankowego - i nikt ich nie reguluje - regulują się samę.
s_zadora pisze:
Warto te kwestie przemyśleć zanim napisze się:
InvestoronlineFX pisze:Jeśli dałoby się zatem weryfikować cenę oryginalną byłoby wspaniale. Jak dla mnie taki model byłby równie transparentny jak ECN
Jasne, iż można na siłę nie zrozumieć pojęcia "ceny oryginalnej" = "bazowej" ale to przecież wdaje się pan teraz w spór z własnym regulaminem, gdzie jest mowa o cenie Bazowej i cenie Pochodnej :)
s_zadora pisze:
Zgoda że spread na ECN/STP jest bliższy temu międzybankowemu ("oryginalnemu" jak Pan napisał :) ) niż na MM, bo jest węższy. Pytanie czy dla klientów jest to istotna informacja, skoro stanowi ona tylko ułamek kosztu na ECN/STP? Tego nie rozstrzygam - niech to robią klienci.
Nie chodzi tu o koszty a o sytuację nadzwyczajne w których nie można w żaden sposób zweryfikować ...
s_zadora pisze:
- Absolutnie się nie zgadzam że przejrzystość ponoszonych kosztów przez klienta jest większa na ECN/STP niż u MM. Jako przykład proszę zrobić prostą kalkulację dla EURUSD - u nas stałe1.8 pipsa, czyli proste 18 USD. Na ECN/STP zmienny spread na otwarciu skorygowany o zmienny spread na zamknięciu (nigdy nie wiemy przy jakim spreadzie zamkniemy) plus 0.0050% wartości transakcji na otwarciu plus 0.0050% wartości transakcji (ta wartość oczywiście się zmienia w PLN) na zamknięciu. Taką zagadkę ma przed sobą każdorazowo inwestor otwierający pozycję. Pomijam już kwestie podsumowań kilku kolumn zamiast jednej na wyciągu z rachunku. Czy to jest czytelne i przejrzyste?
Panie Sebastianie proszę już tak nie rozpaczać nad wielką mi oto komplikacją modelu liczenia kosztów.
Spread u was to 1,8 pipsa na Euro/USD = 18 USD.
U nas spread rynkowy na E/U to średnio 0,2pips = 2 USD + prowizja 0,0045% od transakcji czyli pełna (otwarcie/zamknięcie) kosztuje 0,009%. Przy kontrakcie EUR/USD 1lota wartym 100 000 euro to 9 Euro czyli 11USD. 2+11 = 13USD. Gdzie Pan się tam pogubił? Wystarczy raz to zobaczyć i już się rozumie.
Spread może i jest u was prosty ale model MM i realizacja transakcji we właściwym momencie już nie bywa taka prosta - a to już są wartości niepoliczalne.
s_zadora pisze:
czy jest Pan w stanie powiedzieć jak i z kim tak naprawdę odbywa się zawieranie transakcji na Państwa platformie?
Pisałem już gdzieś o tym: Jest to też specyfika rynku Forex. Transakcje podlegają matchowaniu czyli dwóm równoległym transakcjom. klient składa zapytanie do nas a my kierujemy je na rynek. Realizując transakcję na rynku jako DM jednocześnie realizujemy ją swojemu klientowi. Różnice w czasie są wielkości frakcji sekundy (dosłownie 10tysięcznej jej części). Taki jest rynek Forex - indywidualni inwestorzy bezpośrednio nie mają jeszcze takich możliwości. Musieliby spełniać dość wysokie wymagania kapitałowe i formalne. Z naszą pomocą inwestor ma zawsze właściwą cenę na dłoni.
s_zadora pisze:
- Nie zgadzam się też że kwestia prezentacji cen jest powodem powstania ECN, jak Pan napisał. Moim zdaniem, czytając posty chociażby uczestników tego forum nie chodzi o ceny ale o to z kim zawierają transakcje oraz o to czy mogą składać zlecenia do arkusza.
... poprawię nie z kim a w jakim modelu.
Pozdrawiam,
AK