[psychologia] Motywacja "do robienia"

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
robs
Gaduła
Gaduła
Posty: 196
Rejestracja: 22 sty 2010, 03:05

Nieprzeczytany post autor: robs »

Odstawić komputer, jest gorszy niż telewizor bo daje złudzenie że się coś robi.
radical material simplification

Awatar użytkownika
Seneszal26
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 761
Rejestracja: 26 sie 2009, 21:01

Nieprzeczytany post autor: Seneszal26 »

Polecam świetną książkę "Nawyk samodyscypliny" autor dr Neil Flore.
Nie będę jej opisywał ale jako przykład podam jedno z narzędzi np. odwrócony plan w którym planujesz odpoczynek i relaks zamiast tego co musisz zrobić.
Początkowo byłem sceptyczny co do tego typu publikacji ale zostałem miło zaskoczony.
Nie podejmuj żadnych działań dopóki nie nadarzy się odpowiednia okazja

Awatar użytkownika
bartek1916
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 817
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:27

Nieprzeczytany post autor: bartek1916 »

Witam,

Interesujacy temat z ktorym sie w pelni identyfikuje ;)

Mysle jednak, ze temat jest bardziej zlozony i nie wystarczy tutaj kilka porad typu zrobic tak i tak etc. Kazdy musi znalezc wlasny sposob na motywacje do danego dzialania.

Ja mam spora ilosc projektow, ktore chce zrealizowac. Zarowno zawodowych jak i praywatnych. I podkreslam ze CHCE bo tak naprawde nic nie musimy - wszystko co robimy sprowadza sie do tego, ze czegos chcemy. I mi w tym przypadku pomaga wizja efektu koncowego czyli co chce osiagnac, co w rezultacie otrzymam, dlaczego itp. Ale tutaj mowa o konkretnych celach, chocby zwiazanych z Forexem - czyli dlaczego gram, dlaczego chce tutaj zarabiac i to robic. Zalatuje NLP i motywacja i tak wlasnie jest.

Ogolnie na temat motywacji juz padlo kilka ciekawych tutaj stwierdzen. Jesli mowimy o prostych sprawach jak np. przytyczone malowanie plotu to raczej nic nie poradzimy wg mnie. Bo po co malowac jezeli nam to nie przeszkadza :) Ja od momentu kupna nowego mieszkania dwa lata temu nadal mam puste sciany bez zbednych ozdob i gadzetow. Chcialbym, ale nie widze wiekszego sensu aby sie spiac i doposazyc mieszkanie. Mam to co jest potrzebne i wystarczy:)

Jezeli jest praca biurowa przy komputerze to najmniejsza motywacje mam latem, keidy slonce swieci i wcale nie chce sie siedziec w domu. Moze wiec dla powazniejszych spraw najlepsza motywacja jest tzw od - do. czyli to co mozemy osiagnac vs co sie stanie jesli tego nie zrobie. Jezeli prowadze swoj biznes to najbardziej motywuje mnie do pracy wizja powrotu na etat i wtedy zapierdzielam jak tylko moge.

Konczac moj wywod, moja najwieksza motywacja do dzialania przychodzi w momentach porazek. Kiedy jest mi dobrze i nie wiele wiecej potrzeba do szczescia wtedy sie rozleniwiam

Awatar użytkownika
colt113
Gaduła
Gaduła
Posty: 287
Rejestracja: 14 wrz 2011, 00:06

Nieprzeczytany post autor: colt113 »

seba pisze:wiem ze system daje rade...wiem ze juz potrafie te kreski wykreslac i ze ma to sens....wiem ze leza tam poprostu pieniadze i na mnie czekaja...
ale mimo wszystko ciezko jest mi sie do tego zabrac...naprawde nie wiem jak to zwalczyc....
i czesto niestety konczy sie tak ze klikam bez sensu BUY czy SELL i konczy sie tylko w jeden mozliwy sposob...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja
Główną przyczyną prokrastynacji jest pięć lęków, które mogą występować równocześnie.

Lęk przed porażką

Praca przekładana jest do momentu, kiedy wydaje się, że jest już za późno, żeby ją wykonać. Staje się to usprawiedliwieniem w razie niepowodzenia. Ten typ zachowania można zaobserwować wśród uczniów. Taka postawa jest związana z wymagającym, skupionym na ocenach systemem nauczania. W rezultacie uczeń nie potrafi zabrać się do pracy bez myślenia o tym, jak zostanie oceniony i tym samym próbuje uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Prokrastynacja dotyka osoby bardzo zdolne, którym brakuje wiary w siebie. Przykład: uczeń stresujący się na samą myśl oddania mało interesującego wypracowania.

Lęk przed sukcesem

W tym przypadku występuje obawa, że sukces wywoła zazdrość lub pociągnie za sobą kolejne większe oczekiwania, którym można nie sprostać. Próbuje się więc nie wyróżniać spośród innych. Strach ten może występować jako skutek zazdrości braterskiej w dzieciństwie. Można mieć również wrażenie, że powodzenie zagrozi w pewien sposób opiekunom. Przykład: urzędnik, który nie chce awansować.

Lęk przed bezradnością

Prokrastynator chce mieć wszystko pod kontrolą. Może to wynikać z chęci rewanżu lub autonomii: gdy taka osoba ma zmierzyć się z mało ambitnym zadaniem, ucieka się do prokrastynacji, aby potwierdzić swoją niezależność. Również osoba chcąca poczuć dreszczyk emocji mierząc się z otoczeniem może zostać "zwlekaczem". Przykład: pracownik, który walczy przeciwko hierarchii, ryzykując utratą pracy, czy telemarketer nieodbierający telefonu.

Lęk przed izolacją

Prokrastynator, niczym dziecko w rodzinnym gronie, chce, aby się nim opiekowano, doradzano mu i kierowano nim; dobrze się czuje pracując w grupie lub gdy ktoś podejmuje za niego decyzje. Może również chcieć w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, poprzez trudną sytuację, w jakiej się znajduje, czy też mieć świadomość, że jest coś do zrobienia (obawa przed samotnością). Przykład: uczeń, który czeka, aż ktoś odrobi za niego lekcje.

Lęk przed intymnością

Prokrastynator boi się, że inni nie będą wystarczająco obecni w jego życiu lub też zbyt się do niego zbliżywszy, dostrzegą jego wady i go odrzucą. Przykład: chłopak, który ciągle spóźnia się na randki.
Edit Esco:
Poprawiłem formatowanie tekstu dla zwiększenia czytelności.
Olej wszystko! Gap się w wykres aż zrozumiesz po co się na niego tyle gapiłeś.

Awatar użytkownika
Ciekawy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 384
Rejestracja: 20 lis 2009, 23:07

Nieprzeczytany post autor: Ciekawy »


LowcaG
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1068
Rejestracja: 05 paź 2007, 15:39

Nieprzeczytany post autor: LowcaG »

reptile

Nie trafiłeś z niczym :P , do wypalenia mi daleko, do kryzysu wieku średniego mi daleko, to jest problem który towarzyszy mi całe życie. Tylko teraz stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić (chociaż w 20% :P, tyle wystarczy).

seba pisze:ja sie uczciwie przyznam ze jestem leniwy
hehe, ja się tego w ogóle nie wypieram, z lenistwa dużo rzeczy sobie tez usprawniłem ;)

mah1y pisze:zadaje Ci serie pytani typu: a po co to? a po co tamto? a co pozniej? a dlaczego tak?
niby odpowiadajac na te pytania potrafimy sie zmotywowac i odnalesc ta odpowiednia droge.
hm...ciekawe, tylko chodzi o to, że ja drogę znam ;) , ale może faktycznie, na chwilę sobie ją zredefiniuje. Może faktycznie jakieś chwilowe zamyślenie pomoże, bo mam świadomość, istnienia u mnie jakiś "zapalników" które powodują, że napierdzielam jak oszalały, jeść nie trzeba i w ogóle.
bartek1916 pisze:Konczac moj wywod, moja najwieksza motywacja do dzialania przychodzi w momentach porazek. Kiedy jest mi dobrze i nie wiele wiecej potrzeba do szczescia wtedy sie rozleniwiam
No tak, też to zaobserwowałem u siebie, w ciężkich sytuacjach, albo pod wpływem dużego stresu, szybko się ograniam, ale do porażek nie mam zamiaru doprowadzać ;)

hm..w ramach mini ekperymentu, poszukam, jakiś mądrych poradników, i przez najbliższe 16 dni, spróbuję robić wszystko wg.rad. Czyli pewnie jakieś wcześniej wspomniane pytania, ustalenie znowu jakiś priorytetów, pewnie jakieś wizualizacje, afirmacje itp.(nie wiem co tam jest jeszcze). I przez 16 dni, spróbuje coś porobić. (tylko ustale sobie na te 16 dni, parę celów(z tych mniej ambitnych hehe). I zobaczymy jak to pójdzie.
Seneszal26 pisze:Polecam świetną książkę "Nawyk samodyscypliny" autor dr Neil Flore.
Skoczę do empiku, i poszukam, zacznę od tego, tyuł jest ok.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

LowcaG pisze:Seneszal26 napisał:
Polecam świetną książkę "Nawyk samodyscypliny" autor dr Neil Flore.

Skoczę do empiku, i poszukam, zacznę od tego, tyuł jest ok.
Jak już będziesz w tym empiku to rozejrzyj się za "Getting things done" Davida Allen'a" (jest wersja pl).
Autor stworzył metodę organizacji pracy/zadań do wykonania itd. Czyta się całkiem fajnie, zasady są sensowne, naprawdę można się wciągnąć ... Są też programy/serwisy www ułatwiające pracę według tej metody.
Jedyny problem w tym, że taką (czy inną) metodę ..... musi się chcieć stosować. A wiadomo jak to z chceniem bywa :)

Pisząc oprogramowanie nauczyłem się, że walka ze sobą nie ma sensu. Jeśli tworzę coś dla siebie, nie mam ograniczeń czasowych itd. to nie biorę się za temat jeśli nie czuję, że naprawdę mam ochotę nim się zająć. W przeciwnym wypadku siedzisz i siedzisz nad kodem - a tak naprawdę łapiesz się na tym, że robisz wszystko inne tylko nie to co powinieneś.
Lepiej więc temat odłożyć na półkę i poczekać, aż dojrzeje .....
Green
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
seba
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 417
Rejestracja: 20 paź 2010, 17:06

Nieprzeczytany post autor: seba »

LowcaG pisze:w ramach mini ekperymentu, poszukam, jakiś mądrych poradników
[...]
Skoczę do empiku, i poszukam
przekonales mnie :)
ja mam w swoim ksiegozbiorze cos takiego:

Obrazek

jakos z rok czy dwa lata temu kupilem i do tej pory lezy na polce nie ruszane hehe
postaram sie ogarnac w ciagu najblizszych dni i zobaczymy czy i ewentualnie co z tego madrego wyniknie :)

chociaz patrzac na to: SZCZYTY LENISTWA
to jednak dochodze do wniosku ze jeszcze tak zle nie jest :)
Ruch zwrotny skończy się dokładnie w miejscu ustawienia SL

LowcaG
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1068
Rejestracja: 05 paź 2007, 15:39

Nieprzeczytany post autor: LowcaG »

seba pisze:przekonales mnie Smile
ja mam w swoim ksiegozbiorze cos takiego:
Jak przeczytasz to daj recenzję. (Bo jednak, jakoś do książek ze złotych mysli mam awersję, czesto tandeta. no ale kto wie)
Ja "moją" książkę musiałem kupić online, i pewnie dojdzie dopiero za 2-3 dni.

Awatar użytkownika
bartek1916
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 817
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:27

Nieprzeczytany post autor: bartek1916 »


ODPOWIEDZ