Myślę, że już od jakiegoś czasu to we mnie siedzi. DT mnie męczy. Może za dużo nawsadzałem na te swoje wykresy, albo za dużo wykresów? Albo może to przez to przeziębienie.
W sumie, to już od jakiegoś czasu to we mnie siedzi. Teoretycznie można mieć 11 dni złych i 11 dobrych, w miesiącu 30% zysku i czuć się zmęczonym. Może to zmęczenie tą huśtawką ciągłą. SL, TP, SL, TP... i tak w kółko.