Przeczytaj, zanim stracisz pieniądze

Miejsce, gdzie początkujący mogą zadawać nawet najbardziej dziwne pytania.
Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Bardzo proszę ;-) Wszystko, co może pomóc w rozwoju, powinno być w tym wątku mile widziane.
I przy okazji sprostuję: 28 zasad podałem nie ja, lecz niejaki a&z
http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 995#423995

Awatar użytkownika
men_28
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 11 mar 2012, 16:42

Nieprzeczytany post autor: men_28 »

Od siebie mogę jeszcze dodać ciekawą lekturę "Analiza kursu walutowego" http://www.ksiegarnia.beck.pl/finanse/i ... owego.html Myślę, że każdemu powinna się przydać. Zachęcam do przeczytania.

zbyszek_w
Gaduła
Gaduła
Posty: 329
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:31

Foreksowy dramat - pomyślisz, że jesteś lepszy.. chyba tak

Nieprzeczytany post autor: zbyszek_w »

Wirus,

ok, jeżeli wyraziłeś zgodę, wchodzę w to..
niech to będzie wątek uczciwy do bólu, może komuś ocali życie, małżeństwo, psychikę , w końcu .. jakieś pieniądze....

Kodeks zasad - trzeba budować, ale nie sądzę, by ocalił wielu.
Opiszę skrótowo mój tragiczny węzeł psychiczny, który jest blisko osiągnięcia celu - zniszczenia mojej osobowości, zdrowia.. marzeń ... samooceny itd.

1. Etap pierwszy lipiec 2010 - grudzień 2011.

Prehistoria
Z gpw zmagałem się od połowy 2008 roku. Załapałem się na mega zjazdy na spółkach z wigu 20 (pko, kghm, bre itd) . Straciłem sporo w 3 miesiące , odrabiałem 2 lata nie śpiąc po nocach, zwiększając ryzyko, skalpując, uśredniając w dół. Odrobiłem tylko dlatego, że przyszła hossa, która wykorzystałem w 10%. "Odkryłem" także spółki R. Krauze (petrolinwest) , które są w wiekuistej bessie. Petrol kupowałem po 57 złotych, gdy już zaliczył zjazd z 800 zł (dzisiaj jest po 2 złote)

Więc.. latem 2010 odkryłem forex i z obrzydzeniem opuściłem gpw...
Mam sporą rodzinę, zarabiam mało, bardzo bardzo pragnąłem nauczyć się zarabiać na forex, by opłacić dzieciom studia, pomóc innym (niepełnosprawnym) , by w tym kraju, który ich skazuje na wegetację i powolną śmierć, także dla nich uśmiechnęło się słońce (mam takich przyjaciół) - chciałem przetrzeć szlak i ich tego nauczyć...

Pierwsze konto założyłem w City index... Wpłaciłem 500 złotych. W 3 tygodnie miałem 1200 zł. Wpadłem w euforię. nic nie wiedziałem o MM, zarządzaniu ryzykiem. Intuicyjnie skalpowałem. Jeden dzień na eurousd -- gra spontaniczna. z 1200 zł zostało 300 zł. zacząłem dopłacać do konta. Do końca 2010 roku straciłem łącznie 3500 (wtedy ta kwota wydawała mi się astronomią) - czyszcząc konto do paru złotych..
Uśredniałem w dół, przesuwałem s/l . Broker (problem dźwigni ) realizował straty po przekroczeniu poziomu kapitału zabezpieczającego. Na 2 kontraktach na spadek DJ (wychowałem się na bessie i nie rozumiałem, że indeksy mogą tak długo rosnąć) jednorazowo straciłem 1200 i to był przez pewien czas rekord..

W Nowy 2011 rok wchodziłem zdruzgotany , ale z nadziejami, że przemyślałem błędy i będzie lepiej, że jeszcze spróbuję.. Piekło miało dopiero nadejść.

Etap 2.
Początek 2011 lipiec 2011 - reaktywacja konta w city index sporą kwotą o MM coś już zacząłem wiedzieć, ale mgliście...


Ciąg dalszy nastąpi, albo nie.. mogę swoje doświadczenie opisać do dnia dzisiejszego, ale muszę wiedzieć, czy forumowicze są zainteresowani i czy widzą w tym sens.
W innym przypadku należy mój post potraktować jako incydent.

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Zbyszku... nie wiem co powiedzieć... zrobiło się bardzo poważnie i smutno :-( Oczywiście, opisz wszystko do dziś; czy nadal tracisz? Nie zadałeś sobie w pewnym momencie pytania, czy to nie jest uzależnienie? Czy nie będzie taniej wycofać się?

Mnie forex również udowadnia, że nie nadaję się do gry, ale spróbowałem go przechytrzyć; przeszedłem na mikroloty i traktuję to jako rozrywkę, która niezbyt dużo kosztuje ;-)

zbyszek_w
Gaduła
Gaduła
Posty: 329
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:31

Coś pozytywnego

Nieprzeczytany post autor: zbyszek_w »

kolega dał mi linka i ten tekst mnie zaciekawił.
Oczywiście.. nie stosuje tych zasad, ale może warto tą mantrę Strata przemyśleć? Nie upieram się czy dobrze tłumaczę, dlatego pozostawiam pierwowzór angielski. Poprawki mile widziane.


Strat's Mantra:

We TRADE TO LIVE. We are NOT like others who LIVE TO TRADE.
Uprawiamy trading, by żyć. Nie tak jak inni, którzy żyją po to, by uprawiać trading.


We know that our Health is ALWAYS more important than our wealth.
Jesteśmy świadomi, że zdrowie jest zawsze ważniejsze niż nasze bogactwo.

We know trading is NOT a "Get Rich Quick Scheme".
Zdajemy sobie sprawę z tego, że trading to nie jakiś cud szybkiego stania się bogatym.

We know trading is a serious business and WE treat our trading as a SERIOUS BUSINESS
Wiemy, że trading to poważny biznes i traktujemy trading jako poważny biznes.

We understand we have, like any other profession, to put in the thousands of hours studying, learning and practicing our methods and techniques.
Rozumiemy, że musimy, tak jak w innych profesjach, poświęcić tysiące godzin studiując, ucząc się i ćwicząc nasze metody i techniki.


We understand there is NO SHORTCUT to becoming successful and profitable traders.
Dobrze rozumiemy, że nie ma ścieżek na skróty, by stać się traderem osiągającym sukcesy i stale zarabiającym.

We understand that successful and profitable trading is 95% psychology and 5% technical skill. We know who and what we have to control.
Wiemy, że skuteczny i dający zyski trading to w 95% psychologia i raptem 5% techniki. Wiemy, że musimy zachować samokontrolę.

We need PATIENCE to wait for and "SEE" opportunities
Musimy mieć cierpliwość , by czekać i ujrzeć dobre okazje rynkowe.

We need DISCIPLINE to act and trade on such opportunities
Musimy mieć w sobie dyscyplinę, by wejść w rynek właśnie w takich sytuacjach.

We are PLANNERS – We always PLAN each and every trade and then Trade the PLAN without exception.
Jesteśmy traderami działającymi zgodnie z planem.Zawsze planujemy i w każdym tradzie jesteśmy wierni zasadom planowania.

We are BELIEVERS. We believe in ourselves and our PLAN.
Mamy wiarę w siebie. Wierzymy w siebie i nasz plan.

We believe in the Holy Grail. We know what the Holy Grail is. We have found the Holy Grail and our search for trading enlightenment is over.
Wierzymy także w Świętego Graala. Wiemy, że Święty Graal istnieje. My go znaleźliśmy i nasze poszuliwania tradingowego oświecenia się zakończyły.

We can only take what the market gives us - we do "NOT" force the market.
Możemy uzyskać to tylko, co rynek nam da – nie mamy sił, by rządzić rynkiem.

We understand that PRICE is Lord, King, Queen and Country.
Rozumiemy, ze CENA jest Panem, Królem, a prościej, Alfą i Omegą.

We ACCEPT losses as the cost of doing business
Akceptujemy straty jako koszty prowadzenia naszej firmy.

We are PROFESSIONALS and PROFESSIONALS look for a reason NOT to take a trade
Jesteśmy profesjonalistami i jako profesjonaliści szukamy przede wszystkim powodów, by nie wchodzić w rynek.

We are NOT Amateurs. Amateurs manage money by taking RISK. PROFESSIONALS manage RISK by taking money.

Nie jesteśmy natomiast amatorami (leszczami). Amatorzy zarządzają pieniędzmi przez podejmowanie ryzyka. Profesjonaliści zarządzają ryzykiem, używając pieniędzy.

Mrtin
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2012, 23:43

Nieprzeczytany post autor: Mrtin »

Cześć,
To i ja napiszę swój pierwszy post :)
Na FX jeszcze nie gram, mimo, że mam ECN od 4 miesięcy już aktywne i mógłbym wpłacić trochę kasy... Postanowiłem odpocząć od New Connect (na razie też od GPW) po 1,5 roku tracenia kasy (zwałka kapitału o 80% mnie trochę zdenerwowała).
Z racji tego, że z AT mam solidne podstawy powiedzmy, liczę na to, że na FX da radę zarobić. Jeżeli mogę porównać samą psychologię gry własnymi pieniędzmi, to wydaje mi się, że najgorzej wychodziłem przez półtora roku na (mówię tu o NC, bo tam wygenerowałem 70 % strat resztę zrobiły prowizje):
- za późnym wchodzeniu w rynek, gdy pojawiał się żal, że mi wzrost ucieka...
- złym ustawianiu SL (za to jestem dumny, że go nigdy nie przesunąłem w dół a pozostawałem obserwatorem swojej pozycji, choć cholernie czasem korciło...)
- i tutaj "wychodziłem" zmienię na "wyszedłem" bo zdarzyło się to dwa razy, próbowałem złapać spadający nóż który niestety skłonił się ku grawitacji ku memu zdziwieniu.
- overtrading

Jeżeli chodzi o motyw wejścia na FX to jest to poszukiwanie płynności której GPW mi nie daje, a OIL dawał przez krótki okres (i na takich akcjach mi się najlepiej grało jednodniowo i nawet coś tam zyskałem żeby mieć co tracić na NC).

Teraz moje dwa pytania :)
1. Czy ktoś używa średniej regresyjnej, a jeśli tak to czy ma konkretniejsze info na jej temat? (To właśnie jej używałem na OILu w czasie dużej płynności i w zestawieniu ze świeczkami na wykresie 5min. działało bardzo przyzwoicie)
2. Rynek przed ruszeniem tyłka w którąś ze stron zbiera czasem SL bliższe i dalsze, jak waszym zdaniem kształtują się takie cienie w pipsach od powiedzmy ceny otwarcia świeczki (jakie to mogą być ruchy)?

Btw. szukałem miejsca gdzie ten post mógłbym umieścić, jednak chyba pasuje i tu.
Pozdrawiam,
Marcin.

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Mrtin pisze:Cześć,
Witaj ;)
To i ja napiszę swój pierwszy post :)
Gratuluję odwagi, nie każdy przyznaje się do strat.
Z racji tego, że z AT mam solidne podstawy
Czy doszedłeś już do etapu Price Action? ;)
- złym ustawianiu SL (za to jestem dumny, że go nigdy nie przesunąłem w dół a pozostawałem obserwatorem swojej pozycji, choć cholernie czasem korciło...)
Co Ci to dało, poza satysfakcją?

MajorGC
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 806
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:39

Nieprzeczytany post autor: MajorGC »

Troche jak wygladala moja historia, ku przestrodze innych naiwnych:

http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 735#454735

W moim podsumowaniu jesli ktos zbyt mocno skoncentruje sie na FX to jest szansa ze zabije swoja kreatywnosc, dazenie do osiagniecia czegos w pracy i wiele innych istotnych rzeczy w zyciu, bo zaczyna w pewnym momencie zyc marzeniem, czesto marzeniem o odzyskaniu swoich pieniedzy.
"Zanim zareagujesz - pomyśl, zanim wydasz - zarób, zanim sie poddasz - spróbuj." Ernest Hemingway

Mrtin
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2012, 23:43

Nieprzeczytany post autor: Mrtin »

Czy doszedłeś już do etapu Price Action? ;)
Co nieco na ten temat wiem (Pomijając samą grę, pisałem pracę dyplomową o AT, fundamentalnej, analizie sektora IT ). Jeżeli chodzi o praktyczne zastosowanie - grając na Petrolinveście dziennie, używałem w zasadzie tylko formacji świecowych bez żadnych wskaźników oprócz średniej regresyjnej. W zależności od potrzeb czasem używałem dwóch takich średnich regresyjnych o różnej długości. Najlepiej mi się grało gdy obroty były wyśrubowane :)
- złym ustawianiu SL (za to jestem dumny, że go nigdy nie przesunąłem w dół a pozostawałem obserwatorem swojej pozycji, choć cholernie czasem korciło...)
Co Ci to dało, poza satysfakcją?
Wiem, że teraz na FX, skoro tak każdy mówi o cięciu strat ręka mi nie zadrży i SL w dół nie pójdzie :) (nie zakładam z miejsca, że zaraz zacznę robić nie wiadomo jakie transakcje zyskowne :P)

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Mrtin pisze:
Co Ci to dało, poza satysfakcją?
Wiem, że teraz na FX, skoro tak każdy mówi o cięciu strat ręka mi nie zadrży i SL w dół nie pójdzie :) (nie zakładam z miejsca, że zaraz zacznę robić nie wiadomo jakie transakcje zyskowne :P)
Chodziło mi raczej o to, czy masz system - spisany zbiór zasad, których się trzymasz i które sprawdziłeś, że statystycznie dają zysk. System powinien być elastyczny i jeśli SL nie spełnia swojej roli, to należy go zmienić.

ODPOWIEDZ