Trochę dzisiaj zaspałem i póki co nie widzę dzisiaj okazji do zajęcia pozycji

. Chociaż może to i dobrze, będzie okazja napisać czemu jej nie widzę. Analizę codziennej sytuacji na rynku zaczynam od analizy sytuacji, która mamy na D1 (pod koniec tygodnia biorę też pod uwagę W1 i MN). Analiza tego typu to dość prosta i mało pracochłonna sprawa. Wystarczy ją sobie przygotować raz i może służyć na parę dobrych miesięcy.
Taka analiza oparta jest o rzeczy związane z podstawami price action czyli liniami trendu i poziomami wsparcia i oporu. Moja analiza na najbliższe dni wygląda w ten sposób:
Zdaję sobie sprawę że niejeden spec od PA mógłby się przyczepić i uznać że nie wziąłem tu czegoś pod uwagę jednak rysunek ten - tzn. analiza jest bardzo hm.. "zadaniowa". Ma określić mi to gdzie jesteśmy. Czy rośniemy czy spadamy, co i gdzie nas trzyma / może zatrzymać.
Szare strefy to poziomy wsparcia, a żółta strefa to poziom oporu w którym obecnie się znajdujemy i w którym - żeby uniknąć ewentualnego odbicia i zbyt dużych strat pod żadnym pozorem nie zamierzam grać. Będę czekał aż sytuacja na H4 się zmieni, a cena wyjdzie z żółtego prostokąta. Póki co na H4 wygląda to tak.
Z ewentualną grą - tylko w dół (zgodnie z wyżej wyznaczonym trendem) będę czekał pewnie przynajmniej do godziny 13. czyli do zamknięcia tej świeczki H4 (nad strzałką) pod żółtą strefą. Wcześniej - nawet w wypadku silnego ruchu w dół nie będę się pod niego "podpinał" ponieważ na takich poziomach cena bardzo często lubi zrobić mocny ruch żeby zaraz wrócić.
Możliwość wejścia dopuszczam tylko w wypadku gdyby w ciągu najbliższych dwóch godzin, między 10 a 12, coś cofnęło świeczkę D1 w okolice jej Open ponieważ obecnie wskaźnik - ATR% wskazuje mi że wykonaliśmy już niemal 100% dziennego ruchu, a świeczka dzienna jest już dość mocno "wyprzedana".
W ramach uzupełnienia posta powyżej do wyznaczenia kierunku używam także rzeczy o których tutaj nie wspomniałem ponieważ nie podlegają one głębszej analizie. Staram się jednak codziennie rzucić okiem na takie rzeczy jak:
Wstęga Bollingera z ustawieniami podobnymi do tych znanych z "Drogi Żółwia" (okres 365, odchylenie 2):
Średnie kroczące LWMA (close) o parametrach - 21, 55, 100, 200 w kolorach: żółty, czerwony, różowy, niebieski
Średnie kroczące EMA (close) o parametrach 178, 267, 356 jako ewentualne punkty w których cena może się zatrzymać:
O tutaj dzisiaj pod strzałką ładnie zadziałały średnie.
Po takiej analizie można zaczynać szukać wejść. Codziennie nie będę jej tutaj robić, będę jedynie odwoływać się do tego posta - dodawać coś, odejmować, odwoływać się. Wyjdzie w praniu.
bimbambom pisze:GWH i ja mam do Ciebie dwa pytania.
1. Długo tak grasz?
2. Jak patrzę na wykres w miejscu gdzie Ty piramidowałeś to widze tam konsolidajcę a nie trend spadkowy. Dlatego jestem ciekaw w jaki sposób określasz trend?
Pozdrawiam
bimbambom
1. Nie gram tak długo. Metoda którą tutaj przedstawiam to metoda nad którą długo myślałem obserwując grę traderów którzy zawsze mi imponowali swoimi wynikami i powoli "okradając" ich ze wszystkiego co byłem w stanie wywnioskować

. Przemyślałem kilka różnych wariacji gry w ten sposób, a ostateczny kształt temu systemowi nadałem czytając kilka dni temu wywiad ze zwycięzcą konkursu BOSSY:
http://forsal.pl/artykuly/569893,oto_cz ... tycji.html
Gram w ten sposób na koncie real dosłownie od kilku dni. Metoda spędzała mi sen z powiek od ponad pół roku.
2. Ja tam nie piramidowałem tylko zabezpieczałem pozycję zleceniami oczekującymi. Mniejsza zresztą o to. Patrzysz na wykres bodajże M5, musisz wziąć poprawkę na to że gram głównie w oparciu o kierunek na D1 i H4, to czy na M1/M5 jest akurat konsola nie specjalnie mnie interesuje. Niskie TF-y służą mi jedynie do śledzenia pozycji i ewentualnego ręcznego dokładania do niej.
Pozdrawiam.