Nie wiem czy dobrze zrozumiałem tekst spod poniższego linka ale amerykańskie spółki (w tym LLC) nie będą już tak bezproblemowe jak dotąd
http://www.crwwgroup.net/pl/fbar.html
Firma w Delaware i inne kraje offshore.
Moje walki są już na ukończeniu i w przyszłym tygodniu mam nadzieję zakończyć sprawę. To, że trwało to tak długo wynikało raczej z moich perwersyjnych żądań i próśb.
Przyszło mi w miedzyczasie do głowy jedno pytanie i może pomożecie, zanim stracę kolejną noc na szukaniu rozwiązania.
Dochód z LLC podatkujemy w Polsce, to raczej nie ulega wątpliwości. Powstaje jednak zagadka - jak go wyliczyć? Przychód to sprawa prosta, ale koszty?
Jesłi kupię sobie batonik kartą kredytową spółki to kto będzie uznawał czy jest on kosztem uzyskania przychodu czy nie?
Polski US na pewno nie, bo spółka nie jest polska, amerykański też chyba nie - bo w DE płaci się 250 USD pogłownego i na tym koniec.
Wychodzi na to, że w naszym przypadku prawie wcale nie trzeba prowadzić księgowości.
Przyszło mi w miedzyczasie do głowy jedno pytanie i może pomożecie, zanim stracę kolejną noc na szukaniu rozwiązania.
Dochód z LLC podatkujemy w Polsce, to raczej nie ulega wątpliwości. Powstaje jednak zagadka - jak go wyliczyć? Przychód to sprawa prosta, ale koszty?
Jesłi kupię sobie batonik kartą kredytową spółki to kto będzie uznawał czy jest on kosztem uzyskania przychodu czy nie?
Polski US na pewno nie, bo spółka nie jest polska, amerykański też chyba nie - bo w DE płaci się 250 USD pogłownego i na tym koniec.
Wychodzi na to, że w naszym przypadku prawie wcale nie trzeba prowadzić księgowości.
Rozmowa o rajach podatkowych z mecenasem Robertem Mikulskim
http://www.radiownet.pl/#/publikacje/po ... opada-2011
Część szósta:
Robert Mikulski
Barbara Nowina - Jankowska
Wojciech Cejrowski
http://www.radiownet.pl/#/publikacje/po ... opada-2011
Część szósta:
Robert Mikulski
Barbara Nowina - Jankowska
Wojciech Cejrowski
@JacekSh: nie prowadzisz księgowości. Jeżeli w firmie występujesz tylko jako pełnomocnik - podatek odprowadzasz od tego co przelejesz na własne konto i z tego lepiej kupuj batoniki. Kwotę podatku wyliczasz w PIT rocznym. Większych sum z bankomatu nie wypłacaj.
1) Co do dokumentów z wcześniejszego posta - oryginały tego co wymieniłeś + power of authority + tłumaczenia
2) Tak.
@stophouse: lanie wody. 0 pożytecznych informacji.
@leszczu: spójrz na Luksemburg. tam rezydenturę można "kupić". na Malcie tego nie przeskoczysz - musisz 6 m-c tam żyć i zorganizować "ośrodek interesów życiowych".
Sprawdź ile jest krajów na świecie i z jakimi ma jakie umowy http://www.msz.gov.pl/apps/?portlet=bpt/searchD - wielu nie znajdziesz w ogóle. Ani pod względem podatkowym, ani ekstradycyjnym.
To że jakiś kraj ma podpisaną umowę o wymianie informacji, nie oznacza że tak hop-siup na telefon z niej wyskakują. Na byle papier z urzędu też.
Co do ciekawych rozwiązań podatkowych - porozglądajcie się za Afryką
1) Co do dokumentów z wcześniejszego posta - oryginały tego co wymieniłeś + power of authority + tłumaczenia
2) Tak.
@stophouse: lanie wody. 0 pożytecznych informacji.
@leszczu: spójrz na Luksemburg. tam rezydenturę można "kupić". na Malcie tego nie przeskoczysz - musisz 6 m-c tam żyć i zorganizować "ośrodek interesów życiowych".
I dalej jest dziurawy jak sito.zz pisze:System zaczyna się mocno uszczelniać
Sprawdź ile jest krajów na świecie i z jakimi ma jakie umowy http://www.msz.gov.pl/apps/?portlet=bpt/searchD - wielu nie znajdziesz w ogóle. Ani pod względem podatkowym, ani ekstradycyjnym.
Znowu fantazja cię ponosi. Byle wymiana danych podatkowych z Republiką Niemiec (z którą umowy i współpraca jest wzorowa) trwa minimum trzy tygodnie. Dowolny wniosek o dowolną informację przechodzi przez kilkanaście biurek. Im dalej od Europy, tym trudniej.zz pisze:W przyszłości wszystkie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania za granicą będą miały pełną klauzulę wymiany informacji ze służbami skarbowymi tych państw.
Praktycznie nacisną guzik...
To że jakiś kraj ma podpisaną umowę o wymianie informacji, nie oznacza że tak hop-siup na telefon z niej wyskakują. Na byle papier z urzędu też.
Co do ciekawych rozwiązań podatkowych - porozglądajcie się za Afryką
Też tak mi się wydawało, ale zernij na to:Aest pisze:@JacekSh: nie prowadzisz księgowości. Jeżeli w firmie występujesz tylko jako pełnomocnik - podatek odprowadzasz od tego co przelejesz na własne konto i z tego lepiej kupuj batoniki.
Czyli nasza sytuacja.Wnioskodawca osiąga przychody w związku z działalnością gospodarczą w Polsce jako osoba fizyczna. Od roku 2006 w Stanach Zjednoczonych również prowadzi działalność gospodarczą w ramach spółki osobowej typu LLC, w której podatnikami podatku dochodowego są wspólnicy – osoby fizyczne. Działalność ta jest działalnością odrębną od działalności prowadzonej w Polsce i nie ma z nią związków gospodarczych. Nie występują też transakcje między tymi podmiotami.
Interpretacja:
http://interpretacja-podatkowa.pl/inter ... czone.htmlReasumując stwierdzić należy, iż dochód uzyskany z tytułu uczestnictwa w spółce na terytorium Stanów Zjednoczonych będzie doliczany do dochodów osiągniętych w Polsce.
W celu uniknięcia podwójnego opodatkowania dochodu uzyskanego ze źródła przychodów położonego za granicą, będzie miała zastosowanie tzw. metoda odliczenia (zaliczenia) proporcjonalnego (art. 20 ust. 1 umowy) - co oznacza, że podatek zapłacony za granicą będzie podlegać odliczeniu od podatku należnego w państwie będącym miejscem zamieszkania lub siedziby podatnika, ale tylko do wysokości podatku przypadającego na dochód uzyskany za granicą.
Moja mizerna znajomość prawa podpowiada mi, że dochód z LLC trzeba jednak opodatkować w Polsce. Inną sprawą jest oczywiście możliwość sprawdzenia księgowości przez polski US w USA. Cieżko bowiem sprawdzić coś, co nie istnieje a nie mam takiego obowiązku w Delaware.