Aby mieć bujne życie erotyczne musisz dużo zarabiać

[cugan]

http://kobieta.wp.pl/kat,26353,title,La ... omosc.html

Powstał problem
http://www.kobieta.pl/uczucia-i-seks/se ... znaczenie/
Skuteczne rozwiązanie

Chcesz mieć optycznie dłuższego
Zainwestuj w instrument
Po prostu ogól swojego fiuta
http://meskastylizacja.pl/bodygrooming.html?film=28

[zz]

Co piąta polska studentka zarabia ciałem
Studentki w Europie coraz częściej zarabiają na prostytucji. Robią to, by mieć czym zapłacić za studia – informuje portal Business Insider. W Polsce liczba prostytuujących się studentek również wzrasta.

Prostytuujących się młodych Francuzek jest coraz więcej. Blisko 10 tys. młodych kobiet pracuje w seksbiznesie. Według organizacji studenckich ta liczba jest znacznie wyższa, i aż 40 tys. kobiet pracuje jako prostytutki, bądź panie do towarzystwa.
Podobnie jest w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Okazuje się, że co piąta polska studentka angażuje się w różne odmiany prostytucji. Do seksbiznesu trafiają też coraz młodsze osoby.

Badania tzw. uniwersytucji przeprowadził prof. Jacek Kurzępa,
http://praca.wp.pl/title,Cialem-zarabia ... omosc.html
.....

Pozdro.

[cugan]

Koniec tabu "my faceci" też możemy nawet po ślubie trzepać kasę ile wlezie
Wystarczy chcieć i mieć zezwolenie żony
http://praca.wp.pl/title,Malzonek-zarab ... omosc.html
Potem realizować resztę zachcianek w domu

[jasonbourne]

Co piąta polska studentka zarabia ciałem

Dlatego więcej osób powinno zacząć chodzić na dziwki.

Wspieramy w ten sposób polską edukację.

Badania tzw. uniwersytucji przeprowadził prof. Jacek Kurzępa, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu. Wnioski z analizy badania są szokujące. Nawet jedna piąta polskich studentek zarabia w seksbiznesie. Częściej robią to młode kobiety z kierunków pedagogicznych(18%) i humanistycznych (25% ankietowanych) niż studiów ścisłych.

Zawsze wiedziałem, że warto kończyć filologię. Ech, koleżanki z roku.

Szkoda, że już koniec.

[Grzegosz]

Standardy idą w górę, teraz wyprawa na dziwki będzie tak kształcąca jak wyjście do muzeum albo biblioteki
Na wejściu będzie można mówić- Lodzika i cytacik z Miłosza proszę, dorzucę stówe za szweda z wyjaśnieniem koncepcji piękna w literaturze renesansu

A poważnie pisząc, to tak jest odkąd rynsztok bierze się za "nałuke" i to nie tylko o dziwki chodzi.

[jasonbourne]

A poważnie pisząc, to tak jest odkąd rynsztok bierze się za "nałuke" i to nie tylko o dziwki chodzi.

Mógłbym na ten temat poważnie polemizować, ale nie wiem czy mi się chce.

Taki jesteś mądry, że aż nie rozumiesz o co chodzi.

[Grzegosz]

Pewnie chciałbyś napisać, że to dla nich jedyna szansa na wyrwanie się z nędzy albo przeciętności, w której się znajdowały. Ich rodzin nie stać na finansowanie ich nauki. Nie mają wyjścia, nie robią tego bo chcą, ale w imię lepszej przyszłości, zdobycia wykształcenia i zaczęcia wszystkiego od nowa... Inną możliwością jest to, że potrafisz udowodnić, że oddawanie ciała za pieniądze nie jest niczym niemoralnym, że jest takim samym biznesem jak sprzedawanie kwiatków na rogu ulic. Jest jeszcze pare innych możliwości, ale tak czy inaczej byś mnie nie przekonał, ja Ciebie też nie. Dlatego też mi się nie chce polemizować na ten temat.

[jasonbourne]

Pewnie chciałbyś napisać, że to dla nich jedyna szansa na wyrwanie się z nędzy albo przeciętności, w której się znajdowały. Ich rodzin nie stać na finansowanie ich nauki. Nie mają wyjścia, nie robią tego bo chcą, ale w imię lepszej przyszłości, zdobycia wykształcenia i zaczęcia wszystkiego od nowa

Bo przeważnie tak jest. Cóż, nie każdy ma bogatego tatusia, który zapłaci córeczce za studia, nie każdy ma tatusia, który synkowi kupi samochodzik, czy może nawet da na depo na Foreksie, które znając życie, nieodpowiedzialny gówniarz i tak przepierd.. bo ma jakieś śmieszne problemy z emocjami.

Każdy dobrze wie ile dzisiaj kosztują dobre studia, i każdy dobrze wie, że przeważająca większość studentów jest finansowana przez rodziców.

Ja nie mówię, że dziewczyny pracujące w seksbiznesie są święte. Bo nie są.

Ale jeżeli młoda dziewczyna ma do wyboru pracę w sklepie za żałosne 1500 zł miesięcznie, albo pójście na SGH i dawanie d... pomiędzy mikroekonomią i statystyką, żeby mieć z czego żyć w Warszawie, i wybiera to drugie...

To cóż, może i nie jest Matką Teresą, może i nie jest Świętą Madonną na Jasnej Górze, ale nie mów, kolego, że to rynsztok się bierze za naukę, bo nie masz pojęcia o czym mówisz.

[leszczu]

To są dla nich łatwe pieniądze i tyle. Nie chce się ciężko pracować, wystarczy rozłożyć nogi - i one dobrze o tym wiedzą. Reszta to mydlenie oczu - że ciężko, że to, że tamto.

[jasonbourne]

Nie chce się ciężko pracować

Chętnie poznałbym tych wszystkich ciężko pracujących studentów, którzy są tak obrotni, sprytni i pracowici, że od pierwszego roku sami sobie finansują studia.

Każdy wie jak jest, i ile kosztuje życie w Warszawie czy w każdym innym większym mieście. Każdy wie ile jest w stanie dorobić studencina bez praktyki i doświadczenia.

Ale cóż, to co piszę to przecież mydlenie oczu.

Każda dziewczyna po prostu marzy żeby być prostytutką, a praca sprawia jej tyle frajdy, jak żadna inna.