Ketteo pisze:
Z szaleństw swoich na fx to pamiętam jedno. Pierwszy dzień tradingu, napisałe sobie bota, który liczyłby ile moge lotów otworzyć. No i wpisalem w złe kolumny dane( pomylilem % atr z % kapitału ). Skutkiem było otwarcie 52 lotów na Sp500 i strata 150 euro w pare sekund, następnie w bocie mialem takie zastrzezenie ,ze jesli cos sie stanie i zamknie pozycję przed czasem wyznaczonym to otworzy ja jeszcze raz i co ? odpalilo mi znow 50 lotów i tak pozbyłem się 420 euro w minutę

Tak wiem, zabawne ;D ale jako ,że jestem optymistą to pozytywny aspekt ł z tego jest taki ,że zapewne normalnie po stracie 200 euro wycofalbym się z podkulonym ogonem a tak to nie mogłem

Niezapomniane doświadczenie

, mój pierwszy trejd na real to kompletny brak teorii (zero przeczytanych ksiązek i czegokolwiek) wejście 0,1 lotem no i jak to sie zazwyczaj dzieje cena poszła przeciw mnie, a ja cały czas dokładałem loty bo byłem pewien że zawróci

i prawie przy pierwszym trejdzie w zyciu chwyciłem MC ale los chciał inaczej i cena w końcu zawróciła dając spory profit

, czego sie nauczyłem wtedy? nic

grałem podobnie dalej, bez strategii bez niczego, ale dopiero gdy zaliczyłem sporą strate ( wrociłem do stanu początkowego) zdałem sobie sprawę że coś jest nie tak, że przecież to nie jest gra w kasynie tylko inwestowanie, gdzie zasady? gdzie wiedza? i się zaczęło:)
swoją droga to ta spora strata to była S na złocie (szczyt ryzyka ale wtedy miałem jaja ze stali

)