Własne EA, czyli poszukiwanie Złotego Grala

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.

Czy wierzysz w istnienie EA, które regularnie zarabia ?

Tak
246
50%
Nie
100
20%
Tak, ale trzeba je nieustannie modyfikować
146
30%
 
Liczba głosów: 492

Awatar użytkownika
xpep
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 844
Rejestracja: 02 gru 2007, 11:50

Nieprzeczytany post autor: xpep »

259 pisze:Kiedyś myślałem o sieci neuronowej do której upychałbym newsy i rynek.
Problem jest z szumem w tych newsach i ich ujednoliceniem przed wejściem do sieci. Ciekawe czy NN potrafiłaby to prawidłowo zinterpretować.
wg mnie mission imposible wiekszosc danych poprostu nie da sie zinterpretowac odpowiednio zazwyczaj wszystko jest oczywiste dopiero po fakcie jak znane sa dane i znane zachowanie rynku po danych, sama znajomosc jakichs danych nawet przed ich ogloszeniem w 90% przypadkow moim zdaniem nic nie daje
259 pisze:Tak z ciekawości - czy ktoś miał jakiś automat na parach z frankiem w poniedziałek jak SNB zrobił prezent? Ciekaw jestem jak zareagował... i jak w ogóle automat może coś takiego ogarnąć.
tak moj automat mial 2h wczesniej na eurchf techniczny sygnal na wejscie w long

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

xpep pisze:
259 pisze:Kiedyś myślałem o sieci neuronowej do której upychałbym newsy i rynek.
Problem jest z szumem w tych newsach i ich ujednoliceniem przed wejściem do sieci. Ciekawe czy NN potrafiłaby to prawidłowo zinterpretować.
wg mnie mission imposible wiekszosc danych poprostu nie da sie zinterpretowac odpowiednio zazwyczaj wszystko jest oczywiste dopiero po fakcie jak znane sa dane i znane zachowanie rynku po danych, sama znajomosc jakichs danych nawet przed ich ogloszeniem w 90% przypadkow moim zdaniem nic nie daje
- nie zgadzam się z tym, że nie da się tego zinterpretować i że są to są bezużyteczne dane. Nie zgadzam się z tego prostego powodu, że właśnie na tym opieram swoją działalności i wychodzi mi to całkiem nieźle.
Fakt że trzeba to odpowiednio przefiltrować. Ale jest wiele rzeczy które mają bezpośredni wpływ na ruch cen. Pomijając te wielkie, są np. takie małe, a jednak istotne jak np. wyniki aukcji papierów dłużnych PIIGS - jak wyjdą dobrze, rynek strzela w górę (to ogólna interpretacja ujęta w jednym tylko kontekście), jak kiepsko to lecimy w dół.
A co dopiero jak leci plota, że Tremonti ma być wywalony? A Czarne Piątki? Choćby ostatni?
A co z tym:

SNB says sets minimum exchange rate target at 1.20 per EUR
FX COMMENTARY
Source: RTRS
Tue, 10:02 06-09-2011 GMT+2
Ja to kupiłem. To może skrajny przykład ale jasno pokazuje co napędza rynek.

- zgadzam się z tym, że NN nie da rady. Informacje z rynku są różne i te same informacje mają różne znaczenie w zależności od rozwoju sytuacji.
Np. pierwsza podwyżka stóp w Chinach spowodowała jednodniową panikę -300 pip na EURUSD (nie tylko) - tylko dlatego, że była to rzecz całkowicie nowa i nikt nie wiedział co z tym zrobić. Dopiero jak się okazało, że świat wcale zamierza się od tego zawalić, rynek zawrócił o 180 stopni - +300 pip żeby kontynuować sobie resztki trendu wzrostowego. Druga podwyżka? Żaden problem - nic czym należałoby się przejmować.
To samo zdarzenie, zupełnie inne reakcje.

Poza tym, codzienny szum informacyjny to za mało. Trzeba jeszcze wiedzieć co jest główną siłą napędową - tzw. Big Picture. To plus rozwój sytuacji zmienia znaczenie poszczególnych zdarzeń co z kolei powoduje takie a nie inne zachowanie rynku. Na początku roku newsy były pełne doniesień o tragicznej sytuacji w Grecji włącznie z bankructwem i wyjściem z Euro. I co? I nic. W najlepszym przypadku powodowało to trochę zamieszania w przeciągu dnia. Ale jak skończył się QE2, wszystko się nagle zmieniło i Grecja stała się straszakiem świata. Nic się nie zmieniło - te same komunikaty. Ale zniknęła dotychczasowa główna siłą napędowa która tłumiła mniejsze. Nie widzę jak NN może to zinterpretować…

Podobno kiedyś zrobiono coś takiego w RPA - wsadzono wszystko: depesze, artykuły z gazet, historyczne i bieżące notowania, skrypty z wydarzeń i podobno uzyskano ponad 85% trafności prognozy. Ale to było z 10 czy 15 lat temu na małym lokalnym rynku. Świat się bardzo zmienił od tego czasu. Jeżeli chodzi o technologię, ilość informacji i ich źródeł oraz dynamikę zmian.
Ludzie się nie zmienili - dalej tak samo chciwi ;-)

Dodano po 8 minutach:
xpep pisze:
259 pisze:Tak z ciekawości - czy ktoś miał jakiś automat na parach z frankiem w poniedziałek jak SNB zrobił prezent? Ciekaw jestem jak zareagował... i jak w ogóle automat może coś takiego ogarnąć.
tak moj automat mial 2h wczesniej na eurchf techniczny sygnal na wejscie w long
Ah, złapał sygnał porannego odwrócenia rynku? Spekulanci obstawiali odbicie i może jakąś dodatkową akcję - od kilku dni była mowa, że SNB coś może wymyślić. Ale nie spodziewano się za dużo.
Tak się nad tym zastanawiałem patrząc jak EURCHF rośnie ale raczej myślałem nad sprzedaniem tego rajdu. Dopiero jak gruchnęło...
Złapałeś całą tę szpilkę? Ja wszedlem od 1.1549... wyjście na 1.2125
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2011, 14:24 przez 259, łącznie zmieniany 1 raz.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
xpep
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 844
Rejestracja: 02 gru 2007, 11:50

Nieprzeczytany post autor: xpep »

259 pisze:SNB says sets minimum exchange rate target at 1.20 per EUR
FX COMMENTARY
Source: RTRS
Tue, 10:02 06-09-2011 GMT+2
Ja to kupiłem. To może skrajny przykład ale jasno pokazuje co napędza rynek.
dlatego napisalem ze 90% a nie 100%, sa informacjie tak jak ta podana ktore sa dla rynku jednoznaczne, ale wiele informacji mozna sobie roznie interpretowac szczegolnie dane dotyczace USA
259 pisze:Ah, złapał sygnał porannego odwrócenia rynku?
dokladnie tak, sygnal byl na otwarciu swiecy o 8 rano :wink:

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

xpep pisze:
dlatego napisalem ze 90% a nie 100%, sa informacjie tak jak ta podana ktore sa dla rynku jednoznaczne, ale wiele informacji mozna sobie roznie interpretowac szczegolnie dane dotyczace USA
Same raporty ekonomiczne niewiele znaczą - znaczenia nabierają dopiero gdy są umieszczone w odpowiednim kontekście.
Mnóstwo ludzi gubi się dlaczego np. dobre wyniki raportów z USA raz wzmacniają dolara, a raz wręcz odwrotnie. I albo próbują łapać szpilki, albo starają się je ominąć. Tymczasem gdy te dane odniesie się do ogólnej sytuacji zarówno ekonomicznej jak i szczególnego nastroju rynku, nagle okazuje się, że sprawa jest prosta :-)
Podobnie jak wielu było zaskoczonych dlaczego EURUSD poleciał w dół po ostatniej podwyżce stóp procentowych - przecież miał pójść w górę!
Zgadza się, i poszedł. Ale wcześniej - o podwyżce było wiadomo od miesiąca i rynek w pełni ją skonsumował. Jak już stało się to co miało się stać, zniknęła siła wznosząca i zaczęło się zbieranie zysków. Klasyczne "buy rumors, sell facts".
OK, ja powiem że z 75-80% tego wszystkiego to nic nie znaczący szum.

Z NN dałem sobie spokój. Poza tym nie mam zbyt dobrego zdania o NN i handlu.
Nie widziałem na oczy żadnej naprawdę skutecznej sieci. Próbowałem paru i wyniki były w okolicach 50%. NN stara się jak najdokładniej dopasować do pokazanego wzorca. I to jest wszystko co potrafi. Tak długo jak rynek zachowuje się tak jak się zachowywał w pokazanym NN wzorcu, sieć zarabia. Ale rynek nie ma takich właściwości - raz, że jest sumą różnych oczekiwań i zachowań, dwa, że one też się zmieniają. I to całkiem dynamicznie.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Hehe - kwantyzacja rynku kryje wiele pułapek...

Ale jakoś trzeba to podzielić bo inaczej trudno to zobrazować.
Tyle że nie należy z tego wyciągać zbyt daleko wysuniętych wniosków.
Jak wam się zdaje, czy ci co naprawdę kwotują rynek patrzą na świeczki, trójkąty, Stochastic czy MACD? Czy RBS kupując Funta za AUD w ostatni piątek gdy wszystko waliło się na łeb, na szyję przejmował się tym co się aktualnie dzieje i że idzie pod prąd? A narobił strasznego zamieszania w ogólnym zamieszaniu…
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

No właśnie - dopasowujemy wizualizację do naszych oczekiwań.
Coś jak w pierwszym Parku Jurajskim gdzie liczyli czy jest x zwierząt zamiast sprawdzać ile ich naprawdę jest. W efekcie mieli wynik np. 300 którego się spodziewali, a w rzeczywistości było ich o wiele więcej. Z czego wynikły kłopoty których w ogóle nie uwzględnili w zarządzaniu ryzykiem... Podstawowy błąd polegał na tym, że przyjęli y>=x za y=x. Drugi błąd polegał braku jakiejkolwiek strategii na wypadek y>x. Co potem Spielberg idąc za Crichtonem usiłował podpiąć pod teorię chaosu...

Pułapek jest mnóstwo. Zaczynając od stref czasowych i wszystkiego co jest powyżej jednej godziny. Potem mamy różnice w kwotowaniach pomiędzy brokerami które u jednych dają np. Doji, a u drugich Pin Bar. W tym samym momencie. Bo kwantyzacja nie tylko dotyczy czasu ale i zakresu jaki jest nam dostarczany w tym czasie.

Kiedyś zastanawiałem się, czy nie lepiej byłoby kwantyzować zmianę cen w obrębie sesji, a nie w jednostkach czasu. Np. sesja Azjatycka to jeden bar, sesja Europejska to drugi, trzeci to Amerykańska… ale to też nie jest miarodajne. Każda z tych sesji ma inną dynamikę. Na dodatek Londyn z Nowym Jorkiem się nakładają… już sam ten okres w którym się pokrywają ma swoją własną, specyficzną dynamikę. To samo się dzieje w momencie gdy Tokyo nakłada się na Frankfurt i to tylko podczas czasu zimowego…

To nie znaczy, że wszystko jest do bani. Ale to oznacza, że trzeba uważać czy to co nam wychodzi jest na pewno tym co powinniśmy wiedzieć.
Patrzę sobie: Pin Bar na wykresie dziennym, czy może być coś solidniejszego? Mój broker jest GMT. Ale jak popatrzę na Oanda GMT-5 to nagle okazuje się, że mam zupełnie co innego. Poza tym Amerykanie działają zupełne inaczej - oni zaczynają jak większość już kończy. Mają inny podział dnia i inne wydarzenia.
A co dopiero w Tokyo? Jak oni się budzą wszystko albo już się stało, albo stanie jak już pójdą spać...

Są jeszcze tacy co patrzą na rynek w ten sposób (zob. załącznik).

Dodano po 46 minutach:

Hej, właśnie przyszło mi na myśl, że teoria chaosu świetnie pasuje do FX. I to bez takich wydumanek, że łopot skrzydeł komara w siedzibie Goldman Sachs wywołuje trzęsienie ziemi na FX ;-)
Choć złośliwie znajomy dźwięk komara przy uchu może sprowokować gwałtowny ruch ręki który z kolei może niechcący spowodować naciśnięcie przycisku którego nie należało akurat dotykać. A świat odebrał to jako: Goldman sprzedaje - sprzedawaj co się da! I nawet Goldman już nic na to nie poradzi, bo kula śnieżna nabrala już i masy i rozpędu...

A jak z teorią gier? Sorry ale jakoś nigdy się tym nie interesowałem. Zarówno samą teorią jak i jej przełożeniem na FX. Byłbym wdzięczny za oświecenie, jestem tutaj koszmarnym amatorem…
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2011, 22:47 przez 259, łącznie zmieniany 2 razy.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
xpep
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 844
Rejestracja: 02 gru 2007, 11:50

Nieprzeczytany post autor: xpep »

matka pisze:To jest dobry przykład pułapki: dopasowanie rzeczywistości do jej wyobrażenia, przetwarzanie danych tylko po to żeby ładniej graficznie wyglądały.
czy aby nie przesadzasz? nie ogladasz wykresow?

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

No to teraz ja dołożę do pieca: Matka! Co w takim razie wpływa na Twoją wyobraźnię tak, że podejmujesz decyzję: kup/sprzedaj albo zamknij pozycję?
Tak ogólnie, nie chodzi o to co z czym się skrzyżowało jeżeli w ogóle ;-)

Dodano po 3 minutach:

Dla wyjaśnienia: zazwyczaj moje decyzje o wejściu w rynek wynikaj z analizy fundamentalnej z niewielką domieszką techniczej. Za to wyjścia są czysto techniczne ;-)
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
xpep
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 844
Rejestracja: 02 gru 2007, 11:50

Nieprzeczytany post autor: xpep »

matka pisze:Myślę jednak że to wynika właśnie z tego, że dużo strategii korzysta z tego sztucznego podziału czasowego i w tym rytmie robi zlecenia.
dokladnie tak tez to widze, wiekszosc gra na standardowych TF czyli M1,M5,M15...MN, dodatkowo wiekszosc systemow ma potwierdzony sygnal gdy zamyka sie swieca, co przeklada sie na to ze na otwarciu swiec h4,h1 mozna miec naprawde niezle wejscia zarowno z trendem jak i na odwrocenie

ciekaw jestem matka jaka probke dajesz swoim automatom? bo przeciez musza miec cos do przetworzenia, nie da sie zrobic systemu na tylko na obencej cenie

chodzi Ci o to ze niestandardowe probkowanie (tickowe,m2,m7 :D ) sa lepsze niz standardowe?

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Teraz to ja się zgubiłem - o czym wy mówicie?
Myślicie, że te wasze automaty mają wpływ na kwotowania?
Bo większość detalistów robi to czy tamto w tym samym momencie?

Czy detalista może zrobić cenę? Nie. Jedyne co może to odpowiedzieć na ofertę, A tę robi ktoś zupełnie inny. I nie ma to nic wspólnego z żadnymi świeczkami.

O przepraszam - detaliści mogą "zrobić" cenę - SL. Dealerzy polują sobie na nie od czasu do czasu dla zabawy.

H4 - jakie H4? Cztery godziny w jakiej strefie czasowej?
GMT, GMT+1, GMT+2, GMT+3, GMT-4, GMT-5 - który przedział jest tym właściwym? A co z DST?
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

ODPOWIEDZ