Tak sobie siedzę, spać nie mogę

moje "wypociny" to analiza edka. wyrysował mnie się jakiś harmonic, którego trudno jest nazwać, gdyż zniesienia nijak nie pasują do znanych formacji


pytania jakie mnie się teraz nasuwają to:
1. czy teraz przyszedł czas na S?
2. jeśli tak, to jak duży będzie to ruch? do poziomu oznaczonego jako 1, a może 2 na rysunku?
3. czy może jednak ruszymy z impetem dalej na północ? do kolejnej konfluencji fibsów?
najbardziej przychylam się do opcji z pkt.1 i dylematu z pkt.2

a może jestem całkowicie w błędzie i teraz kurs będzie pełzł po horyzoncie jak żółw na plaży gdzieś na wyspach Galapagos?
a jak Wasze wróżenie (z fusów) na przyszły tydzień? a może ktoś leje wosk?
