Forex - Kochanie znalazłem pracę :D

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
MaNoCBR
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 65
Rejestracja: 22 lut 2010, 18:21

Nieprzeczytany post autor: MaNoCBR »

sektor społeczno-publiczno-gospodarczy...
Fundacja pomagająca pozyskiwać Fundusze Europejskie...
Finansowana z budżetu UE, mam siedzieć i doradzać... a jak nikt nie przyjdzie trudno... "ja czekałem panie kierowniku..." :lol:
Z kącików uśmiechu można obliczyć rozpiętość wolności [WOLF 1982-2007]

Adrenalina uzależnia ;-)

pawelklos
Gaduła
Gaduła
Posty: 353
Rejestracja: 21 sie 2009, 19:09

Re: Forex - Kochanie znalazłem pracę :D

Nieprzeczytany post autor: pawelklos »

promil1888 pisze:Witam wszystkich,
to mój pierwszy post na forum, choć na forum jestem już od dawna. Teraz krótko i na temat. W styczniu kończę studia wybrane z przypadku i całkowicie nie związane z tym co mnie interesuje. A interesują mnie właśnie rynki finansowe i co za tym idzie FX. Nie zamierzam szukać pracy związanej z dyplomem ani jakiejkolwiek, zamierzam związać się zawodowo z rynkiem FX. Na FX i GPW jestem od trzech lat, przez większy okres na studiach utrzymywałem się właśnie inwestycji/spekulacji. Przez ten okres stało się to moją pasją i myślę, że sposobem na życie. Zamierzam inwestować/ spekulować na rynku traktując to jako pracę i zarazem utrzymywać się z wypracowanych zysków. Koszty stałe mam na poziome ok. 1500zł miesięcznie. Są to oczywiście koszty jakie mam na razie w późniejszym czasie będą one zapewne dużo większe, ale też nie zamierzam zjadać całych zysków, ale je reinwestować.

Teraz właśnie moje pytanie do starych wyjadaczy, którzy mieli podobny zamiar i postanowili się podjąć tego trudnego wyzwania jakim jest utrzymywanie się z FX.
Jakie niespodzianki mogą mnie czekać, jakie problemy? I jak sobie poradziliście z nimi. Może macie jakieś przemyślenia, rady, doświadczenie w tradingu jako jedyne źródło utrzymania. Jestem świadomy ze będę musiał na razie robić miesiąc w miesiąc 1500zł i aspekt psychologiczny będzie na wyższym poziomie napięcia. Koniec miesiąca a ja nie zrobiłem jeszcze 1500zł tylko 768zł mogą wkraść się nerwy. 1500zł nie jest to duża kwota, przy dobrym rynku ( odpowiednia fluktuacja ceny ) wypracowuję taką w tydzień to jest takie minimum, czyli moje koszty stałe/mc.

Chętnie podyskutuję i wysłucham ludzi utrzymujących się z FX.

Pozdrawiam i liczę na odzew.
Jedyna rada, musisz mieć kasę na normalnie życie przynajmniej rok czasu. Jeżeli jesteś dobry i wiesz że nie stracisz depa tylko będziesz je powiększać to nie widzę problemów.

Karambol
Bywalec
Bywalec
Posty: 15
Rejestracja: 07 lis 2007, 18:40

Nieprzeczytany post autor: Karambol »

grafmax pisze:Mi też się marzy życie z FX :)No i ja też muszę coś wymyślić żeby znaleźć taką pracę żeby się dało codziennie z rana 3 godzinki potradować. Mam nadzieję że połączenie FX z pracą jest możliwe
Jakakolwiek praca urzędnika w Polsce...
:lol:
tam to pasjansa i nk wszyscy maja rozpalonego do czerwoności. Ty będziesz miał platformę:)

Awatar użytkownika
MarioDM
Maniak
Maniak
Posty: 2492
Rejestracja: 20 lis 2010, 20:24

Nieprzeczytany post autor: MarioDM »

Jak dla mnie to bez sensu poruszać taki temat.
Nie da się utrzymywać z giełdy (w sensie ogólnym) i niemądrze jest coś takiego w ogóle rozważać. Nie należy łączyć tych dwóch pojęć.
Po prostu MUSISZ mieć stałe źródło dochodu. Równie niemądre jest myślenie, że możesz poświecić 8h na obserwacje rynku. Rynek należy obserwować od 8 rano do 22. Niekoniecznie non stop. Każdy ma swój system i wie kiedy zerknąć kolejny raz na wykres.
Podsumowując : musisz mieć zabezpieczoną kasę na bieżące wydatki i jednocześnie czas na granie. Najlepiej być w takiej sytuacji rencistą lub emerytem.
Możesz skorzystać z porady jaką dał Ci pawelklos . Odłóż kwotę wystarczającą na rok utrzymania i graj nie myśląc ile zarobisz miesięcznie bo tak się nie da. Czasem można wyczesać po 300 pipsów tygodniowo, a czasem to rynek Ci wyczesze ileś tam pipsów. Liczy się jaki jest wynik roczny, a nie czy osiągnąłeś minimum miesięczne.
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.

Awatar użytkownika
Cyb
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1907
Rejestracja: 25 mar 2009, 20:41

Nieprzeczytany post autor: Cyb »

MarioDM pisze: Nie da się utrzymywać z giełdy (w sensie ogólnym) i niemądrze jest coś takiego w ogóle rozważać.

Możesz podać chociaż 1 sensowny powód ?
Słowem klucz jest słowo sensowny, a nie takie Twoje widzi mi się...

Awatar użytkownika
MarioDM
Maniak
Maniak
Posty: 2492
Rejestracja: 20 lis 2010, 20:24

Nieprzeczytany post autor: MarioDM »

Cyb pisze:
MarioDM pisze: Nie da się utrzymywać z giełdy (w sensie ogólnym) i niemądrze jest coś takiego w ogóle rozważać.

Możesz podać chociaż 1 sensowny powód ?
Słowem klucz jest słowo sensowny, a nie takie Twoje widzi mi się...
Dlatego, że nie można zakładać REGULARNYCH zysków miesiąc w miesiąc.
Jeśli ktoś zamierza się w pełni poświęcić tradingowi to powinien odłożyć z góry kasę na rok utrzymania i następnie grać spokojnie bez wyznaczania sobie ile MUSI zarobić na miesiąc. Inwestowanie życzeniowe się nie sprawdza.
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.

Awatar użytkownika
promil1888
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 29 gru 2008, 17:20

Nieprzeczytany post autor: promil1888 »

Widzę, że każdy z traderów ma swoje zdanie na ten temat, zresztą tak jak na temat tradingu tez kazdy ma swoje przemyslenia i sposób na sukces.

Awatar użytkownika
Cyb
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1907
Rejestracja: 25 mar 2009, 20:41

Nieprzeczytany post autor: Cyb »

MarioDM pisze:
Dlatego, że nie można zakładać REGULARNYCH zysków miesiąc w miesiąc.
O ile z tym mogę się zgodzić, o tyle dalej nie widzę sensownego powodu że nie da się utrzymywać z giełdy.

Awatar użytkownika
MarioDM
Maniak
Maniak
Posty: 2492
Rejestracja: 20 lis 2010, 20:24

Nieprzeczytany post autor: MarioDM »

Cyb pisze:
MarioDM pisze:
Dlatego, że nie można zakładać REGULARNYCH zysków miesiąc w miesiąc.
O ile z tym mogę się zgodzić, o tyle dalej nie widzę sensownego powodu że nie da się utrzymywać z giełdy.
W sensie : "bezpośrednio". Nie napisałem, że "nie da się osiągać zysków".
Tradejusz cały rok i widzisz wtedy jaki jest roczny bilans. Jeśli zarobiłeś na utrzymanie na kolejny rok to OK. Jeśli nie to ... sam zgadnij .
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.

Awatar użytkownika
Grzegorz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 14 gru 2004, 08:19

Nieprzeczytany post autor: Grzegorz »

Jak widzę takie wątki, to robi mi się smutno, że ludzie są tacy naiwni. Nie mówię, że nie zarobisz tyle ile chcesz, ale sam mówisz o nowym etapie w życiu i, że właśnie kończysz (lub skończyłeś) studia. Pewnie nigdy nawet nie miałeś takiej prawdziwej pracy, a na studiach Ci rodzice pomagali.

Wszyscy, którzy myślą tak jak Ty pomijają jeden niezmiernie istotny aspekt. Nawet, jeśli będziesz osiągał pięciokrotność Twoich kosztów stałych, to co miesiąc oprócz tego zostanie Ci jakieś 5 tys. Część wydasz i odłożyć może uda Ci się ze 3 tys. A przecież wchodzisz w nowy etap w życiu i pewnie będziesz potrzebował mieszkania i wielu rzeczy na raz. Niestety takie zajęcie nie daje Ci zdolności kredytowej i nawet odkładając co miesiąc ok. 5 tys. musiałbyś czekać minimum 7 lat zanim uzbierasz na przeciętne mieszkanie w dużym mieście. Tylko o tym większość nie myśli. Jak ktoś jest dobry, to godzi to z innymi zajęciami, które ułatwiają życie.

Coś o czym tu się zapomina: Rynki finansowa służą do nieregularnego pomnażania swoich oszczędności, a nie do regularnego zarabiania. Tu chodzi przede wszystkim o kumulowanie środków, co jest trudne przy regularnych wycofywaniu ich.

Poza tym powtórzę to po raz setny: pokażcie mi ludzi w Polsce, którzy dorobili się dużej kasy tylko na tym rynku i nie tłumaczcie mi, że nie mają powodu się ujawniać, bo nie proszę o ich dane osobowe, a o wskazanie osoby, która przewinęła się przez media. Zrozumcie, że z każdej branży jesteś w stanie wskazać jakąś osobę, która na tym porządnie zarobiła, bo to zawsze pójdzie echem i nie ma na to siły.

PS.

Jeszcze jedno: nawet najlepszemu, może podwinąć się noga. Stracisz wszystko i zaczynasz od zera. Co wtedy? Będziesz niepotrzebny nikomu na rynku pracy niestety bez żadnych poważnych doświadczeń zawodowych. Albo będziesz miał wypadek i nie będziesz mógł po nim wstać z łóżka. O tym większość nie myśli, a wypadałoby.
Ostatnio zmieniony 30 gru 2010, 11:29 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ