ale ogolnie na bazie imrana mozna ladna kaske kosic. mozna powiazac imrana z auslanco plus harmonic ,fibo i graal gotowy

"Główna różnicą pomiędzy brokerami ECN, a MarketMakers jest to, iż zlecenia zawierane za pośrednictwem tych pierwszych trafiają bezpośrednio na rynek tworzony przez banki inwestycyjne, ewentualnie w przypadku większych transakcji zlecenia kierowane są na rynek międzybankowy (interbank). Natomiast MM w swej pracy używają tzw. DealingDesk (DealingRoom), którego zadaniem jest filtracja zleceń. W momencie gdy składamy zlecenie i MM uzna, że pozycja, którą chcemy otworzyć w pewnym okresie czasu będzie stratna, to broker taki otworzy przeciwną pozycję do naszej. W skrócie zawieramy transakcję z brokerem, a nie z innym inwestorem na rynku. Jest to główny cel działania brokerów MM, który przynosi im największe zyski. W sytuacji gdy broker uzna, że jesteśmy dobrym inwestorem i w danym momencie nasza wizja rynku pokrywa się z interpretacją brokera, nasza transakcja będzie przekazywana do brokera ECN lub banku inwestycyjnego i tym samym za jego pośrednictwem na rynek. Pozwala to na unikanie strat finansowych przez MM. Dodatkowo brokerzy MM mogą wspomagać swoją działalność przez utrudnianie nam inwestowania (rekwotowania, zwiększanie spreadu, umyśle rozłączanie połączenia, dane na temat cen mogą odbiegać o tych w rzeczywistości, stop hunting - łapanie SL). Należy pamiętać, że nie każdy MM musi uprzykrzać nam życie. Im większy jest MM oraz jego działalność funkcjonuje w kilku krajach, tym możemy być pewni, że nie będzie nadto starał się nas ogołocić. Osiąganie globalnych zysków (spread i słabi inwestorzy z kilku krajów) nie zmusza ich do nieuczciwych praktyk, natomiast mali MM muszą szukać pieniędzy wszędzie gdzie to możliwe. "andrew77 pisze:Jestem graczem demo(dopiero od miesiaca).
Piszecie ze brokerzy nie dadza zarobic.Specjalnie opozniaja,utrudniaja itp.
Nie rozumie.Moze mi ktos wytlumaczyc jak to dziala?
Wydawalo mi sie ze broker jest tylko posrednikiem i zarabia na spreadzie i niezaleznie czy wygrywamy,czy przegrywamy broker ma prowizje.Przeciez nie gramy przeciwko brokerowi,tylko przeciwko innym graczom.Jak ktoz zarobi np 10tys to znaczy ze inni stracili 10 tys.a nie broker stracil.
Przeciez jak kupie w kantorze dolary,a za pol roku sprzedam z zyskiem to wlasciciel kantoru nie bedzie mi tego utrudnial bo zarabia na spreadzie.
Dlatego myslalem ze brokerzy zarabiaja na tej samej zasadzie,ale widac mylilem sie.
To jak to jest z tymi brokerami?
Cóż to za nowa legenda?ForexowySzu pisze:Najwieksza bolączką skalpowania jest niestety ryzyko wiekszej obsuwy ,
skalpując zarabiamy po kilka pips a jedna niespodzianka może nas kosztować strate nawet 100-200pips .