Tak przypadkiem mi wpadło w przeglądarkę, wprawdzie sprzed 2 lat ale raczej aktualne (tyle, że podatki są większe).
http://studente.pl/artykuly/7133/Polska ... ewolnikow/
Parę cytatów:
pensja Kowalskiego wynosi jednak naprawdę 2.965,25 zł, ponieważ nieco ponad 20% stanowi „składka” na ZUS odprowadzana przez pracodawcę i będąca de facto częścią wynagrodzenia naszego podatnika. Do tego zakład pracy Kowalskiego co miesiąc wpłaca na konto Urzędu Skarbowego pozostałe 342,75 zł. na „ubezpieczenie społeczne”, 194,15 zł na „ubezpieczenie zdrowotne” oraz 173 zł zwykłego podatku od przychodów (PIT).
Tak więc na starcie każdego miesiąca nasz podatnik dysponuje zaledwie 1.790,10 złotymi, co stanowi nieco ponad 60% jego pensji.
nasz przykładowy podatnik codziennie dojeżdża do pracy swoim wysłużonym fiatem 126p około 20 km. Tak więc przy obecnych cenach (ok. 4,35 zł za litr Pb95) miesięcznie koszt paliwa to jakieś 191,40 zł. Z tego 56%, czyli 107,18 zł, stanowią różnego rodzaju podatki i opłaty: akcyza, opłata paliwowa, VAT itp. Ponadto pan Zdzisław po powrocie do domu lubi wypić piwo, zapalić papierosa i posiedzieć przed telewizorem. Od każdej z tych czynności musi zapłacić dodatkową daninę: akcyzę oraz abonament RTV. W ciągu miesiąca jest to jakieś 130 zł. Do tego raz na tydzień (sobota wieczorem) pan Zdzisław spotyka się z kolegami – butelka wódki kupiona z tej okazji kosztuje jakieś 24 zł, z czego ponad połowa to znowu są podatki.
Jak dobrze policzyć to okaże się, że płacimy 70-80% daniny na rzecz Państwa ....
Tig3r rozumiem Twój punkt widzenia, ale IMHO obecna sytuacja i system doprowadzi wcześniej czy później do jednego wielkiego BUM ..... Zwiększanie obciążeń podatkowych jest cholernie złym pomysłem - zamiast reformować system i ograniczać deficyt zafundowano sobie większe wpływy. Naszym kosztem oczywiście ..... I nie tylko naszym bo również tych którzy dopiero się urodzą ....