xpep pisze:no litosci przeceiz to jest spowodowane roznica tych zlecen wiec jak moze byc losowe?
To może inaczej - nawiążę do artykułu:
Jak jedna osoba zacznie przepisywać książkę pt. "Krzyżacy" a druga osoba zacznie przepisywać książkę pt. "Analiza techniczna" to oba teksty w jednym jak i w drugim przypadku nie będą losowe.
Jednak, gdy zaczniemy mieszać oba teksty to powstały ciąg zacznie nabierać losowego charakteru (ale powolutku). Przykładowo na początku załóżmy, że tekst będzie pisany: jedna literka z "Krzyżaków" druga z "AT" trzecia z "Krzyżaków" itd. - banał co nie?

Jednak trochę się nam to skomplikuje, gdy literki nie będą dodawane na zmianę a w losowej wielkości np. dwie literki z "Krzyżaków" ("K"), 7 z "AT", 1 z "K", 4 z "AT" itd.
Jak widzimy mimo, że oba ciągi na początku nie były losowe to po wprowadzeniu szczególnie drugiego założenia (o losowej wielkości przepisywanych literek) ciąg coraz bardziej przypomina losowy.
Fakt, przy takim przykładzie co jakiś czas przeczytamy całe słowo lub nawet zdanie czy cytat z każdej książki. Ale nawet rozpoznając cały fragment nie jesteśmy wstanie oszacować co będzie kolejnym słowem/literką - czy w dalszym ciągu będzie kontynuowana powieść "Krzyżacy" czy może "AT"?
Problem się jeszcze bardziej skomplikuje, gdy zamiast dwóch graczy do zabawy przyłączy się 2 mld-y graczy. Każdy będzie przepisywał swoją pracę magisterską

, która przecież nie jest losowa! - pytanie tylko czy powstały ciąg nie będzie już "losowy"?
A jak wprowadzimy do tego kolejny warunek, że literki nie będą dodawane po kolei od każdego gracza tzn. najpierw pierwszy gracz przepisuje x liter potem drugi y liter, trzeci z liter itd. tylko wprowadzimy jeszcze losowość kto kiedy przepisuje losową wielkość swojej pracy - czy wtedy przepisywany ciąg nie nabierze losowości?
Przykładowo najpierw przepisuje gracz nr 38 x liter potem gracz nr 1017 y liter potem gracz nr 19 z liter potem znowu padło na gracza nr 1017, który przepisuje r liter itd...
Przykład jest o tyle analogiczny do rynków, że my po pierwsze nie wiemy kto i kiedy kupi/sprzeda (dla osoby otwierającej pozycję jest to zmienna wiadoma natomiast dla 2 mld-ów graczy już nie - czyli jest to czynnik losowy, tzn. od nas niezależny!) po drugie nie wiemy ile dany gracz kupi/sprzeda (kolejny czynnik losowy i od nas niezależny) a po trzecie nie wiemy jaką pracę napisał i zamierza przepisać dany gracz (nie znamy przecież strategii którymi się kieruje 2 mld-y osób)
Fakt, na rynku każdy uczestnik podejmuje decyzję w sposób dla siebie racjonalny (czasami nie ale mniejsza z tym) i załóżmy, że nie losowy, ale mamy masę losowych czynników, które powodują, że cały rynek również staje się (przynajmniej w dużej części) losowy.
No i na zakończenie: Jak jesteście tacy pewni, że rynek jednak nie jest losowy to proszę o podanie jednej pracy osoby, która ma przed nazwiskiem dr lub prof i która jednoznacznie potwierdzi waszą ocenę.
Nawet jak się wam to uda to podejrzewam, że na jedną taką pracę jest 1000 (lub więcej) innych prac dowodzących, że rynek jest losowy.
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" J. Piłsudski