
System C4, skalping na TF 5 min choć nie tylko ...
Fair enough. Dzięki za to co udostępniłeś to tej pory i będziemy czekali na następne. Czasem trochę żal że tak mało mówi się tutaj o FW20 przy okazji systemów. Ja ze swej strony używam C4, Vegas, GMMA i Trend Magic do WIGuni w różnych TFach + obserwacja otoczenia ekonomicznego ale ciągle na demo. Udanego urlopu.chojnak pisze:TF 5 minut, mój ulubiony. Jak ognia unikam pozostawania z niezamkniętymi pozycjami na drugi dzień - luki otwarcia na FW20 zmęczyły i zamęczyły już nie jedno depo. Najpóźniej 16.15 - wszystko zamykam i cacy
Zawsze ślicznie służę systemami do par walutowych, do FW20 już nie
Przyczyna prosta i oczywista
Właśnie testuje kolejny ciekawy system skalpujący na EUR/USD, wyniki bardzo zachęcające - opisze go po powrocie z urlopu.
Pozdrawiam serdecznie, J.
-
- Stały bywalec
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 lis 2007, 17:42
Re: Renko
Cześć!
j_d
Czy dalej działasz z C4+renko? Czy wyniki są zachęcające?szakal_ pisze:Sprawdzam właśnie, jak prezentuje się C4 przy zastosowaniu renko. Wychodzi na to, że wystarczy ma in color i trix. Kiedy ma zmienia kolor, patrzę na potwierdzenie z trixa, jeśli jest potwierdzenie z trixa (przekroczenie linii 0)wchodzę przy otwarciu następnej cegiełki. Cel - cała cegiełka minus spread (jedna cegiełka to 10 pipsów przy moim ustawieniu).
Zobaczymy, jak sprawdzi się na żywca. Swingman opracował nowy indykator na renko, sprawdzę jutro.
j_d
Działam dalej z Renko. Powiem jedno - jakiekolwiek wskaźniki z Renko są zupełnie bezużyteczne. Ujmując to w najprostszy sposób - z racji tego, że czynnik czasowy jest wyeliminowany wskaźniki pokazują dokładnie to samo, co widzisz na wykresie.Dawo pisze:Podłączam się do pytania, chociaż i tak nie będę raczej kupował renko charts, bo jakoś mi to pachnie sciemą
Nie wiem co masz na myśli mówiąc, że Ci to pachnie ściemą. Prawdą jest, że jak się dziś okazało, założyciel wątku na FF, niejaki Edgetrader to prawdopodobnie oszust, który okradł sporo ludzi, naciągając ich wcześniej na konta zarządzane. Tak że całkiem możliwe, że czerpał jakieś profity od sprzedawcy Renko.
Nie zmienia to wszystko faktu, że cieszę się bardzo, że Renko odkryłem. To już któraś z kolei moja przygoda z forex, poprzednie kończyły się kiepsko. Przerabiałem tysiąc systemów i dziesięć tysięcy wskaźników i, parafrazując słowa piosenki, wszystko chuj

Przy Renko, które eliminuje wszelkie szumy, przy których dziecinnie prosto jest zidentyfikować trend, granie na czystej Price Action jest dosyć proste. I sądzę, że tylko taka gra jest na dłuższą metę skuteczne. Otwarte mam na wykresie EU/J GB/J CHF/J USD/J AUD/J, przy czym gram tylko na EU/JP. Obserwuję wszystkie pary, kiedy zauważam korelację i silny trend, wchodzę w rynek. W zdecydowanej większośi przypadków minutę później wychodzę ze swoimi 10 pipsami. 2 takie transakcje dziennie i finito. Żeby nie wiem jakie super okazje się przedstawiały, nie wchodzę więcej w rynek.
R:R mam zupełnie spieprzone, bo ustawiam SL na 20 pipsów. Kiedy jestem 40 pipsów do tyłu (dwie przegrane transakcje), kończę dzień. Gram tak na razie trzy tygodnie (wiem że zbyt krótko żeby jakiekolwiek wnioski wyciągać), raz skończyłem na minus 40, dwa razy na BE, reszta po plus 20.
Nie chcę nikogo namawiać do takiego grania, R:R jest do kitu na maksa, ale wydaje się że to na prawdę działa. Bez żadnych indyków z kosmosu, mambo dźambo kombinacji - wszystko proste jak budowa cepa. A że tylko 20 pipsów dziennie - a po co więcej. W czysto teoretycznej sytuacji, inwestując $10,000, zarabiając 20 pipsów dziennie, kumulując kapitał i dostosowując wielkość lota do 0,001 depozytu, po roku daje to ni mniej ni więcej okrągłego miliona

Zagalopowałem się, wiem, lecz to dość wyraźny przykład, że te 20 pipsów to na prawdę dużo.
Pozdrowionka.
Dodano po 44 minutach:
Aha, i co bardzo ważne gram tylko i wyłącznie od 7 do 11 czasu chicagowskiego, czyli od 14:00 do 18:00 czasu polskiego. Tylko wówczas overlap sesji londyńskiej i nowojorskiej plus 1 godz) rynek jest na tyle ruchliwy, by transakcje jednominutowe były w ogóle możliwe. Próbowałem w innych godzinach, ale utknąłem kilka razy w transakcji na parę godzin i dałem sobie spokój. Coś mi w głowie siedzi, że nie mogę odejść od kompa, gdy jest otwarta transakcja, więc sesja azjatycka jak dla mnie zupełnie odpada.