ALINOE dziennik
Własnie o to chodzi w tradingu -małymi łyżeczkami ale ciągle ,trzymajac na wodzy emocje i scisle trzymac sie zasad -człowiek musi kilka razy dostac solidnie po łbie zeby sie tego nauczyc.Nalwiekszym błedem początkującego jest szybka chec zarobku co na dłuzsza mete konczy sie margin callem - mi wystarczy 10 -15 procent miesiecznie , ewentualnie z zarobionych pieniedzy robie sobie w nagrode dzien hazardzisty i szkubie brokera ale tylko z zarobionych w nagrode he he.
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
short DJIA 8786 SL 8820 20:08
Edit: [21:23]
SL na BE
Edit: [22:03]
profit: 0
Konsolidacja z górnym ograniczeniem na fibo 61.8%
Zamknięcie na BE. Spanikowałem i dosyć wcześnie przesunąłem SL na BE, w tej chwili jeszcze nie wiem czy dobrze zrobiłem czy zle. Obawiałem się o mój SL, czy przypadkiem nie powinien być około 20 pipsów wyżej, stąd trochę nerwowa reakcja.
Edit [22:37]
Widać, że można było jednak coś ugrać w tej konsolidacji (pierwszy wykres 1H już po fakcie) :
Edit: [21:23]
SL na BE
Edit: [22:03]
profit: 0
Konsolidacja z górnym ograniczeniem na fibo 61.8%
Zamknięcie na BE. Spanikowałem i dosyć wcześnie przesunąłem SL na BE, w tej chwili jeszcze nie wiem czy dobrze zrobiłem czy zle. Obawiałem się o mój SL, czy przypadkiem nie powinien być około 20 pipsów wyżej, stąd trochę nerwowa reakcja.
Edit [22:37]
Widać, że można było jednak coś ugrać w tej konsolidacji (pierwszy wykres 1H już po fakcie) :
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
short DJIA 8649 SL 8670 15:24
Edit [16:20] SL na BE
Edit [16:58] SL na 8639
Edit [18:46]
close na 8639 17:02
profit: {+10pkt} +0.64%
risk: {21pkt} 1.34%
R = 0.48
W końcu nowa transakcja, bo popadnę w skrajność i zacznę robić jedną transakcję na miesiąc. Zahamowanie wzrostów i niewielka konsolidacja na 1-5M w trakcie niekorzystnych danych na temat produkcji przemysłowej skłoniły mnie do otwarcia shorta.
Już wcześniej postanowiłem, że nie będę przesuwał SL zaraz po tym jak tylko wyjdę na plus. Jak widać brakuje mi w tym konsekwencji. Myślę, że to z powodu ostatnich strat podchodzę do tego zbyt emocjonalnie i obawiając się kolejnej wpadki na siłę manipuluję stopem aby tylko nie powiększyć strat. Z tego co widzę chyba na tym tylko tracę. Postanowiłem, że po otwarciu pozycji przestanę dotykać SL zaraz po jej otwarciu. Mam nadzieję, że po tej transakcji będę bardziej konsekwentny w tej decyzji.
Edit [16:20] SL na BE
Edit [16:58] SL na 8639
Edit [18:46]
close na 8639 17:02
profit: {+10pkt} +0.64%
risk: {21pkt} 1.34%
R = 0.48
W końcu nowa transakcja, bo popadnę w skrajność i zacznę robić jedną transakcję na miesiąc. Zahamowanie wzrostów i niewielka konsolidacja na 1-5M w trakcie niekorzystnych danych na temat produkcji przemysłowej skłoniły mnie do otwarcia shorta.
Już wcześniej postanowiłem, że nie będę przesuwał SL zaraz po tym jak tylko wyjdę na plus. Jak widać brakuje mi w tym konsekwencji. Myślę, że to z powodu ostatnich strat podchodzę do tego zbyt emocjonalnie i obawiając się kolejnej wpadki na siłę manipuluję stopem aby tylko nie powiększyć strat. Z tego co widzę chyba na tym tylko tracę. Postanowiłem, że po otwarciu pozycji przestanę dotykać SL zaraz po jej otwarciu. Mam nadzieję, że po tej transakcji będę bardziej konsekwentny w tej decyzji.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jeszcze zobaczymy z tym shortem. Dla mnie szczerze mówiąc sytuacja jest jeszcze niejasna.MACIEK408 pisze:po dzisiejszej świeczce na SP500 (doji, a moze i shooting star) oraz DJIA (podobnież) klaruje się dobra sytuacja na wejście w S. co ty na to ?
PS - z tego co pamiętam kiedyś grałeś czasem 4H, daily, teraz tylko intra?
pzdr
Chciałbym więcej zawierać transakcji w oparciu o wyższy interwał z trzymaniem pozycji nawet kilka dni. Problem w tym, że takie transakcje wymagają aby przynajmniej od czasu do czasu obserwować rynek i odpowiednio na jego zmiany reagować. W drugiej połowie tygodnia z reguły wogóle nie mam czasu na handel stąd taki dorywczy daytrading w poniedziałki i wtorki. Myślę jednak, że jeśli będę w stanie dobrze wykorzystać tą jedną czy dwie godziny wolne wieczorami, pozwoli to mi na kontrolowanie pozycji dłuższych niż jeden dzień.
Dlaczego rozważałeś skończyć z dziennikiem? Czy to było tożsame z końcem na Foreksie?alinoe pisze:nie miałem zamiaru już pisać dziennika. Potem pojechałem na urlop do Polski a tam odcięty od internetu i forexu przemyślałem na spokojnie sprawę jeszcze raz i doszedłem do wniosku, że warunkowo będę pisał dziennik do końca maja a następnie zdecyduję co dalej robić.
moim zdaniem to najtrudniejsze dni w tygodniu. Dopiero w środy rynki obierają jakiś kierunek. Wg A. Eldera na początku dnia i na początku tygodnia grają amatorzy, dlatego najczęściej nie wiadomo czego właściwie rynek chce.alinoe pisze:W drugiej połowie tygodnia z reguły wogóle nie mam czasu na handel stąd taki dorywczy daytrading w poniedziałki i wtorki
Na to w jakie dni handluję ma wpływ praca. Połowę tygodnia mam wolne a pracuję od środowego południa do soboty i raczej tego nie zmienię, zresztą praca przez pół tygodnia ma swoje uroki nawet jeśli druga połowa jest kompletnie "zawalona".Kordit pisze:Dlaczego rozważałeś skończyć z dziennikiem? Czy to było tożsame z końcem na Foreksie?alinoe pisze:nie miałem zamiaru już pisać dziennika. Potem pojechałem na urlop do Polski a tam odcięty od internetu i forexu przemyślałem na spokojnie sprawę jeszcze raz i doszedłem do wniosku, że warunkowo będę pisał dziennik do końca maja a następnie zdecyduję co dalej robić.moim zdaniem to najtrudniejsze dni w tygodniu. Dopiero w środy rynki obierają jakiś kierunek. Wg A. Eldera na początku dnia i na początku tygodnia grają amatorzy, dlatego najczęściej nie wiadomo czego właściwie rynek chce.alinoe pisze:W drugiej połowie tygodnia z reguły wogóle nie mam czasu na handel stąd taki dorywczy daytrading w poniedziałki i wtorki
Jeśli chodzi o rezygnację z pisania dziennika to nie chciałbym podawac powodów.
Rezygnacja z forexu? Chyba żartujesz,


W każdym razie chyba nie należę do osób, których przygoda z foreksem trwa kilka miesięcy i kończy się wyzerowaniem stanu konta i(lub) załamaniem nerwowym. Na razie wiem jedno: przede mną długa droga. Co wcale nie oznacza, że zawsze będę pisał dziennik.