Forex a podatki..
Ja się raczej zdecyduję sie nie poruszac w PIT kwestii roznic kursowych. Najbardziej przemawia do mnie proste sumowanie przychodow (zyskownych transakcji) i kosztów (stratnych transakcji) i umieszczenie rozliczenia w pit 38. ( poz 23, 24) Jesli US chce to podwazyc bede wyjasnial stanowisko.Nie czuje potrzeby wydawania kasy na interpretacje.
Wkroczylem na wyzszy level podatkowego oblakania - dzwoniac do KIP ostatnio zauwazylem, ze nie chca ze mna gadac mile panie konsultantki, tylko wylacznie mile panie ekspertki!
Sprawa roznic kursowych wyglada tak: jest art.20, kory jest bardzo ciekawy. Definiuje co ustawodawca uwaza za przychody z innych zrodel. Jak na razie nic dziwnego. Zacytuje art.20:
"1. Za przychody z innych źródeł, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9, uważa się w szczególności: kwoty wypłacone po śmierci członka otwartego funduszu emerytalnego wskazanej przez niego osobie lub członkowi jego najbliższej rodziny, w rozumieniu przepisów o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego, alimenty, stypendia, dotacje (subwencje) inne niż wymienione w art. 14, dopłaty, nagrody i inne nieodpłatne świadczenia nienależące do przychodów określonych w art.12-14 i 17 oraz przychody nieznajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach.
2. Za zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego, o których mowa w ust. 1, uważa się kwoty wypłacanych przez zakład pracy lub organ rentowy zasiłków chorobowych, wyrównawczych, macierzyńskich, opiekuńczych oraz świadczeń rehabilitacyjnych.
3. Wysokość przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych ustala się na podstawie poniesionych przez podatnika w roku podatkowym wydatków i wartości zgromadzonego w tym roku mienia, jeżeli wydatki te i wartości nie znajdują pokrycia w mieniu zgromadzonym przed poniesieniem tych wydatków lub zgromadzeniem mienia, pochodzącym z przychodów uprzednio opodatkowanych lub wolnych od opodatkowania.
<4. Wydatki poniesione w walutach obcych przelicza się na złote według zasad określonych w art. 11 ust. 3 i 4.>"
Czy ktos z Was wyczytal, wysnul wniosek aby roznice kursowe podlegaly pod ten przepis?
Masz minister nie mial z tym zadnego problemu. Mila pani ekspertka z KIP poinformowala mnie, ze wytyczne ministra uswiadamiaja znaczenie okreslenia "w szczegolnosci". Okazuje sie, ze okreslenie "w szczegolnosci" oznacza, ze "w szczegolnosci - to co wymienione i (juz nie w szczegolnosci) i wszystko inne co wymienione nie zostalo.
Czyli jezeli wplacilismy brokerowi depozyt przeliczony po kursie A, a po 3 miesiacach przelalismy go na konto w banku prowadzone w takiej samej walucie, co konto u brokera - to nie ma przychodu.
Jezeli natomiast wyzej wspomniana kwota depozytu, ktora juz znajduje sie na naszym koncie walutowym w polskim banku, zostanie przelana na konto prowadzone w PLN i przeliczona zostanie po kursie B - to
jezeli kurs A =kurs B - to nie ma przychodu
jezeli kurs A < kurs B (PLN oslabl) - to roznica jest przychodem
jezeli kurs A > kurs B (PLN umocnil sie) - to nie ma pewnosci, czy roznica jest kosztem [kwestia do interpretacji indywidualnej]
Ale do tej pory sprawa dotyczyla tylko przypadku wplacenia depozytu i wyplacenia w kwocie rownej kwocie wplaty (w walucie depozytu).
Aby dawkowac wrazenia reszta w nastepnych odcinkach.
W kolejnym odcinku wystapia w rolach glownych: broker w roli magazyniera, agencja towarzyska w roli .... nie bede zdradzal wszystkiego od razu.
Sprawa roznic kursowych wyglada tak: jest art.20, kory jest bardzo ciekawy. Definiuje co ustawodawca uwaza za przychody z innych zrodel. Jak na razie nic dziwnego. Zacytuje art.20:
"1. Za przychody z innych źródeł, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9, uważa się w szczególności: kwoty wypłacone po śmierci członka otwartego funduszu emerytalnego wskazanej przez niego osobie lub członkowi jego najbliższej rodziny, w rozumieniu przepisów o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego, alimenty, stypendia, dotacje (subwencje) inne niż wymienione w art. 14, dopłaty, nagrody i inne nieodpłatne świadczenia nienależące do przychodów określonych w art.12-14 i 17 oraz przychody nieznajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach.
2. Za zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego, o których mowa w ust. 1, uważa się kwoty wypłacanych przez zakład pracy lub organ rentowy zasiłków chorobowych, wyrównawczych, macierzyńskich, opiekuńczych oraz świadczeń rehabilitacyjnych.
3. Wysokość przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych ustala się na podstawie poniesionych przez podatnika w roku podatkowym wydatków i wartości zgromadzonego w tym roku mienia, jeżeli wydatki te i wartości nie znajdują pokrycia w mieniu zgromadzonym przed poniesieniem tych wydatków lub zgromadzeniem mienia, pochodzącym z przychodów uprzednio opodatkowanych lub wolnych od opodatkowania.
<4. Wydatki poniesione w walutach obcych przelicza się na złote według zasad określonych w art. 11 ust. 3 i 4.>"
Czy ktos z Was wyczytal, wysnul wniosek aby roznice kursowe podlegaly pod ten przepis?
Masz minister nie mial z tym zadnego problemu. Mila pani ekspertka z KIP poinformowala mnie, ze wytyczne ministra uswiadamiaja znaczenie okreslenia "w szczegolnosci". Okazuje sie, ze okreslenie "w szczegolnosci" oznacza, ze "w szczegolnosci - to co wymienione i (juz nie w szczegolnosci) i wszystko inne co wymienione nie zostalo.
Czyli jezeli wplacilismy brokerowi depozyt przeliczony po kursie A, a po 3 miesiacach przelalismy go na konto w banku prowadzone w takiej samej walucie, co konto u brokera - to nie ma przychodu.
Jezeli natomiast wyzej wspomniana kwota depozytu, ktora juz znajduje sie na naszym koncie walutowym w polskim banku, zostanie przelana na konto prowadzone w PLN i przeliczona zostanie po kursie B - to
jezeli kurs A =kurs B - to nie ma przychodu
jezeli kurs A < kurs B (PLN oslabl) - to roznica jest przychodem
jezeli kurs A > kurs B (PLN umocnil sie) - to nie ma pewnosci, czy roznica jest kosztem [kwestia do interpretacji indywidualnej]
Ale do tej pory sprawa dotyczyla tylko przypadku wplacenia depozytu i wyplacenia w kwocie rownej kwocie wplaty (w walucie depozytu).
Aby dawkowac wrazenia reszta w nastepnych odcinkach.
W kolejnym odcinku wystapia w rolach glownych: broker w roli magazyniera, agencja towarzyska w roli .... nie bede zdradzal wszystkiego od razu.
Podatki, paranoje - ja pier.......e!!!!!! – odcinek 2
W dzisiejszym odcinku broker w roli magazyniera wiele sie nauczy od dziewczyn z agencji towarzyskiej!
Jest teraz sprawa o wiele bardziej ciekawa, z powodu bardzo ekscentrycznej zabawy zwiazanej z wyliczeniem roznic kursowych od wyplacanych od brokera kwot, ktore pochodza z wypracowanych zyskow.
Zaprezentowane dwa posty wczesniej przyklady (przyklad 1, 2 i 3) uswiadamiaja, ze jest problem z wycena. Prosze przyjrzec sie tym przykladom. Wyplacana kwota wypracowanego zysku sklada sie z wynikow wielu transakcji. Wyplacony moze byc caly zysk lub jego czesc. Czy to znaczy, ze nie da sie tego wyliczyc? Skad. Matematyka umozliwia dokonanie dokladnego wyliczenia. Co ciekawe – nawet na kilka sposobow. Przeciez kazda kwota - wynik transakcji jest czescia calosci wiec stosujac udzialy procentowe mozemy to wyliczyc. W rachunkowosci to zagadnienie nazywane jest gospodarka magazynowa.
Nasze konto, ktore prowadzi nam broker jest magazynem, do ktorego wrzucamy towar (depozyt, wyniki transakcji zakonczone z zyskiem, bonusy od brokera). Z magazynu wydawane sa mniejsze lub wieksze ilosci towarow (wyplata depozytu lub jego czesci, wyniki transakcji zakonczonych ze strata, ewent. prowizje). Zawartosc magazynu podlega okresowej wycenie dokonywanej na podstawie spisu z natury, potocznie nazywanego remanentem. Remanent przeprowadza sie obowiazkowo dla celow podatkowych 1 raz w roku, przewaznie na koniec roku. Mozemy miec takze potrzebe dokonanie wyceny na inny, dowolny dzien roku. Wtedy dokonujemy spisu z natury - wchodzimy do magazynu z kartka i olowkiem i spisujemy wszystko co mamy na paletach, regalach, na podlodze lub suficie. Nie mozemy przeoczyc ani jednego centa. Jezeli dokonalismy juz spisu z natury to musimy dokonac jego wyceny. Ale jak to wycenic?
O co chodzi z magazynem wyjasnie na bardzo praktycznym przykladzie z dziewczynami z agencji:
Agencja towarzyska prowadzi magazyn (dla uproszczenia przyjmiemy, ze w magazynie znajduja sie tylko prezerwatywy, zadne inne zabawki). Mila i ladna pani magazynierka prowadzi ewidencje ruchow towarow. Zapisala w niej:
15 lipca burdel mama miala zly dzien. Interes bardzo slabo sie krecil (co widac po rozchodach magazynowych). Burdel mama zaniepokojona sytuacja finansowa odwolala wszystkie dziewczyny z urlopu i zarzadzila remanent. Dziewczyny caly dzien lataly po magazynie w pocie czola z olowkami i kartkami. W koncu prezerwatywy zostaly policzone. Okazalo sie, ze jest rowno 120 prezerwatyw. O dziwo zadna nie zginela!
Burdel mama cale to zamieszanie zrobila tylko po to, aby wiedziec na czym stoi i ile ma kasy. Pozostalo tylko przeliczyc kondonki na zlotowki. Skoro kupilismy 2x100 kondonkow, a w magazynie zostalo 120, znaczy ze dziewczyny pobraly 80 szt. Burdel mama ucieszyla sie i liczy: 120 kondonkow x ... acha... byly dwie dostawy i dwie ceny, czyli licze od nowa: 100 x 3 zlot = 300 zlot + 20 x 4 = 80 zlot. Czyli mam zamrozone w kondonkach 380 zlot.
Jedna z dziewczyn widzac te rachunki chwile sie zastanowila. Madra byla to dziewczyna, znala sie nie tylko na zawodzie, jaki wykonywala w agencji. Wczesniej chciala byc ksiegowa, ale roznie w zyciu bywa... Zwrocila burdel mamie uwage, ze mogla sie pomylic w wyliczeniach. Zanim mama wymownym gestem zdazyla postukac sie w glowe, dziewczyna rozpoczela wywod:
wywod dziewczyny – dylemat burdel mamy
Aby dobrze to wyliczyc musimy najpierw ustalic, czy magazynierka w dniu 14 lipca wydala 5 kondonkow ze starej dostawy, czy otworzyla nowy karton i wydala kondonki z nowej dostawy. Wezwana magazynierka tak byla przerazona, ze nie mogla sobie przypomniec, z ktorej paczki wczoraj wyjela 5 kondonkow. Ustalic sie tego nie dalo, bo podczas remanentu dziewczyny pomieszaly stare kondoni z nowymi. Burdel mama wpadla w szal. Lecz dziewczyna, ta ktora chciala byc ksiegowa, szybko wyliczyla:
jezeli wczoraj 5 kondonkow wydano ze starej paczki, to w magazynie zostal caly karton kondonkow z nowej dostawy i 20 kondonkow ze starej dostawy, czyli: 100 x 4 + 20 x 3 = 460 zlot
a jezeli wczoraj wydano 5 kondonkow z nowej dostawy to w magazynie zostalo 95 kondonkow z nowej dostawy i 25 kondonkow ze starej dostawy, wobec tego wartosc pozostalych w magazynie kondonkow wynosi: 95 x 4 = 380 zlot + 25 x 3 = 75 zlot w sumie kondonki warte sa 455 zlot
Burdel mama niomal stracila przytomnosc, gdy zorientowala sie ze kondonki w ciagu 2 minut nabraly na wartosci. Dla niej jane bylo tylko to, ze teraz ma w kieszeni (magazynie) nie 380 a 460 lub 455 zlot. Burdel mama do dzis nie jest w stanie pojac jak to mozliwe i podejrzewa, ze dziewczyna, ta co chciala byc ksiegowa, uzyla mocy magicznych i rozmozyla jej pieniadze.
Przerazona magazynierka natomiast, uspokojona przez dziewczyne, te ktora chciala byc ksiegowa, obiecala, ze juz nigdy nie pomyli kondonkow i zawsze bedzie wydawac najpierw kondonki z wczesniejszej dostawy, a po ich wyczerpaniu dopiero otwierac bedzie kartony z nowymi kondonkami i wtedy dopiero zacznie je wydawac. Dziewczyna, ta ktora chciala byc ksiegowa, wytlumaczyla jej, ze jest to zalozenie, jakie trzeba przyjac na poczatku prowadzenia magazynu i w rachunkowosci ta metoda wydawania towaru z magazynu nazywa sie FIFO, ktorej nazwa pochodzi z jez. angielskiego: First In – First Out. Niestety, dziewczyna, ktora zajmowala sie magazynem nic z tego nie zrozumiala, a nawet nie potrafila powtorzyc FIFO, mimo ze bardzo jej sie to okreslenie spodobalo. Widzac zywe zainteresowanie wykladem, dziewczyna, ta ktora zna sie na ksiegowosci, kontynuowala: a gdyby stosowac metode LIFO, ktorej nazwa pochodzi z angielskiego Last In – First-Out, to musialabys najpierw wydawac kondonki z najswiezszej dostawy, a dopiero po wyczerpaniu najswiezszej dostawy moglabys powrocic do wydawania kondonkow ze starszej dostawy. Tamta nie skumala ani slowa i usilnie probowla powtarzac FIFO, LIFO, ale caly czas zapominala i ciagle musiala spogladac na kartke, gdzie sobie to zapisala...
Nasze srodki na koncie u brokera sa jak kondonki w magazynie – ale o tym dopiero nastepnym odcinku
W dzisiejszym odcinku broker w roli magazyniera wiele sie nauczy od dziewczyn z agencji towarzyskiej!
Jest teraz sprawa o wiele bardziej ciekawa, z powodu bardzo ekscentrycznej zabawy zwiazanej z wyliczeniem roznic kursowych od wyplacanych od brokera kwot, ktore pochodza z wypracowanych zyskow.
Zaprezentowane dwa posty wczesniej przyklady (przyklad 1, 2 i 3) uswiadamiaja, ze jest problem z wycena. Prosze przyjrzec sie tym przykladom. Wyplacana kwota wypracowanego zysku sklada sie z wynikow wielu transakcji. Wyplacony moze byc caly zysk lub jego czesc. Czy to znaczy, ze nie da sie tego wyliczyc? Skad. Matematyka umozliwia dokonanie dokladnego wyliczenia. Co ciekawe – nawet na kilka sposobow. Przeciez kazda kwota - wynik transakcji jest czescia calosci wiec stosujac udzialy procentowe mozemy to wyliczyc. W rachunkowosci to zagadnienie nazywane jest gospodarka magazynowa.
Nasze konto, ktore prowadzi nam broker jest magazynem, do ktorego wrzucamy towar (depozyt, wyniki transakcji zakonczone z zyskiem, bonusy od brokera). Z magazynu wydawane sa mniejsze lub wieksze ilosci towarow (wyplata depozytu lub jego czesci, wyniki transakcji zakonczonych ze strata, ewent. prowizje). Zawartosc magazynu podlega okresowej wycenie dokonywanej na podstawie spisu z natury, potocznie nazywanego remanentem. Remanent przeprowadza sie obowiazkowo dla celow podatkowych 1 raz w roku, przewaznie na koniec roku. Mozemy miec takze potrzebe dokonanie wyceny na inny, dowolny dzien roku. Wtedy dokonujemy spisu z natury - wchodzimy do magazynu z kartka i olowkiem i spisujemy wszystko co mamy na paletach, regalach, na podlodze lub suficie. Nie mozemy przeoczyc ani jednego centa. Jezeli dokonalismy juz spisu z natury to musimy dokonac jego wyceny. Ale jak to wycenic?
O co chodzi z magazynem wyjasnie na bardzo praktycznym przykladzie z dziewczynami z agencji:
Agencja towarzyska prowadzi magazyn (dla uproszczenia przyjmiemy, ze w magazynie znajduja sie tylko prezerwatywy, zadne inne zabawki). Mila i ladna pani magazynierka prowadzi ewidencje ruchow towarow. Zapisala w niej:
Kod: Zaznacz cały
Na poczatku okresu magazyn byl pusty.
1. Do magazynu weszlo:
a. 3 stycznia - karton prezerwatyw (100 szt.) – w cenie 3 PLN za 1 szt.
b. 8 lipca – karton prezerwatyw (100 szt.) – w cenie 4 PLN za 1 szt.
2. Z magazynu wyszlo:
a. 5 stycznia – 20 szt.
b. 10 marca – 30 szt.
c. 2 maja – 25 szt.
d. 14 lipca –5 szt.
e. 3 wrzesnia – 20 szt.
f. 1 pazdziernika – 25 szt.
g 2 listopada – 15 szt.
W magazynie na koniec roku pozostalo 60 prezerwatyw.
Burdel mama cale to zamieszanie zrobila tylko po to, aby wiedziec na czym stoi i ile ma kasy. Pozostalo tylko przeliczyc kondonki na zlotowki. Skoro kupilismy 2x100 kondonkow, a w magazynie zostalo 120, znaczy ze dziewczyny pobraly 80 szt. Burdel mama ucieszyla sie i liczy: 120 kondonkow x ... acha... byly dwie dostawy i dwie ceny, czyli licze od nowa: 100 x 3 zlot = 300 zlot + 20 x 4 = 80 zlot. Czyli mam zamrozone w kondonkach 380 zlot.
Jedna z dziewczyn widzac te rachunki chwile sie zastanowila. Madra byla to dziewczyna, znala sie nie tylko na zawodzie, jaki wykonywala w agencji. Wczesniej chciala byc ksiegowa, ale roznie w zyciu bywa... Zwrocila burdel mamie uwage, ze mogla sie pomylic w wyliczeniach. Zanim mama wymownym gestem zdazyla postukac sie w glowe, dziewczyna rozpoczela wywod:
wywod dziewczyny – dylemat burdel mamy
Aby dobrze to wyliczyc musimy najpierw ustalic, czy magazynierka w dniu 14 lipca wydala 5 kondonkow ze starej dostawy, czy otworzyla nowy karton i wydala kondonki z nowej dostawy. Wezwana magazynierka tak byla przerazona, ze nie mogla sobie przypomniec, z ktorej paczki wczoraj wyjela 5 kondonkow. Ustalic sie tego nie dalo, bo podczas remanentu dziewczyny pomieszaly stare kondoni z nowymi. Burdel mama wpadla w szal. Lecz dziewczyna, ta ktora chciala byc ksiegowa, szybko wyliczyla:
jezeli wczoraj 5 kondonkow wydano ze starej paczki, to w magazynie zostal caly karton kondonkow z nowej dostawy i 20 kondonkow ze starej dostawy, czyli: 100 x 4 + 20 x 3 = 460 zlot
a jezeli wczoraj wydano 5 kondonkow z nowej dostawy to w magazynie zostalo 95 kondonkow z nowej dostawy i 25 kondonkow ze starej dostawy, wobec tego wartosc pozostalych w magazynie kondonkow wynosi: 95 x 4 = 380 zlot + 25 x 3 = 75 zlot w sumie kondonki warte sa 455 zlot
Burdel mama niomal stracila przytomnosc, gdy zorientowala sie ze kondonki w ciagu 2 minut nabraly na wartosci. Dla niej jane bylo tylko to, ze teraz ma w kieszeni (magazynie) nie 380 a 460 lub 455 zlot. Burdel mama do dzis nie jest w stanie pojac jak to mozliwe i podejrzewa, ze dziewczyna, ta co chciala byc ksiegowa, uzyla mocy magicznych i rozmozyla jej pieniadze.
Przerazona magazynierka natomiast, uspokojona przez dziewczyne, te ktora chciala byc ksiegowa, obiecala, ze juz nigdy nie pomyli kondonkow i zawsze bedzie wydawac najpierw kondonki z wczesniejszej dostawy, a po ich wyczerpaniu dopiero otwierac bedzie kartony z nowymi kondonkami i wtedy dopiero zacznie je wydawac. Dziewczyna, ta ktora chciala byc ksiegowa, wytlumaczyla jej, ze jest to zalozenie, jakie trzeba przyjac na poczatku prowadzenia magazynu i w rachunkowosci ta metoda wydawania towaru z magazynu nazywa sie FIFO, ktorej nazwa pochodzi z jez. angielskiego: First In – First Out. Niestety, dziewczyna, ktora zajmowala sie magazynem nic z tego nie zrozumiala, a nawet nie potrafila powtorzyc FIFO, mimo ze bardzo jej sie to okreslenie spodobalo. Widzac zywe zainteresowanie wykladem, dziewczyna, ta ktora zna sie na ksiegowosci, kontynuowala: a gdyby stosowac metode LIFO, ktorej nazwa pochodzi z angielskiego Last In – First-Out, to musialabys najpierw wydawac kondonki z najswiezszej dostawy, a dopiero po wyczerpaniu najswiezszej dostawy moglabys powrocic do wydawania kondonkow ze starszej dostawy. Tamta nie skumala ani slowa i usilnie probowla powtarzac FIFO, LIFO, ale caly czas zapominala i ciagle musiala spogladac na kartke, gdzie sobie to zapisala...
Nasze srodki na koncie u brokera sa jak kondonki w magazynie – ale o tym dopiero nastepnym odcinku

JosnB to legenda


http://www.taxwaysoffshore.com/ - chyba lepiej pomyśleć o czymś takim jak już się ma zyski
Oglądałeś ? Ameryka: Od Wolności do faszyzmu cz. 1
zanim kolejny odcinek z cyklu "Ja pier....e!!!!" krotkie przemyslenia...
Caly ten cyrk spowodowany jest przez nagle oslabienie sie zlotego. Wczesniej nikt na to niz zwracal uwagi. A tu nagle MF widzac tysiace podatnikow, ktorzy w sierpniu napelnili dolarami wszystkie skarpety jakie mieli , przypomnial sobie o art.20. Jak zwykle przepisy nie sa po naszej stronie i utrudniaja nam zycie...
Art.20 w skrocie oznacza, ze wszystkie sposoby rozmnazania pieniedzy (wlacznie z czarami) traktowane sa jako "inne zrodla przychodu". Po cholere wysilali sie i przez pol ustawy definiowali przychody z roznych zrodel, jesli w art.20 w jednym wyrazeniu ("w szczegolnosci") zawarli wszystko co przyjdzie do glowy, a takze to co niewyobrazalne...
W przypadku przecietnego obnizenia poziomu cen w roku podatkowym, czyli w przypadku zjawiska deflacji, mielibysmy do czynienia ze wzrostem sily nabywczej naszej zlotoweczki. Wobec powyzszego, jesli w naszym kraju wystapi deflacja, to o stope deflacji, na podstawie art.20 powinnismy zwiekszyc przychody!!!!
Jesli tak, to na podstawie art.22 inflacja jest kosztem, jaki musimy poniesc, abysmy mogli przezyc, aby uzyskiwac przychody. Wynika z tego, ze MF otworzyl drzwi do korygowania o stope inflacji kosztow uzyskania przychodu...
Moze ktos wystapi z wnioskiem i interpretacje w tej ciekawej sprawie???
Caly ten cyrk spowodowany jest przez nagle oslabienie sie zlotego. Wczesniej nikt na to niz zwracal uwagi. A tu nagle MF widzac tysiace podatnikow, ktorzy w sierpniu napelnili dolarami wszystkie skarpety jakie mieli , przypomnial sobie o art.20. Jak zwykle przepisy nie sa po naszej stronie i utrudniaja nam zycie...
Art.20 w skrocie oznacza, ze wszystkie sposoby rozmnazania pieniedzy (wlacznie z czarami) traktowane sa jako "inne zrodla przychodu". Po cholere wysilali sie i przez pol ustawy definiowali przychody z roznych zrodel, jesli w art.20 w jednym wyrazeniu ("w szczegolnosci") zawarli wszystko co przyjdzie do glowy, a takze to co niewyobrazalne...
W przypadku przecietnego obnizenia poziomu cen w roku podatkowym, czyli w przypadku zjawiska deflacji, mielibysmy do czynienia ze wzrostem sily nabywczej naszej zlotoweczki. Wobec powyzszego, jesli w naszym kraju wystapi deflacja, to o stope deflacji, na podstawie art.20 powinnismy zwiekszyc przychody!!!!
Jesli tak, to na podstawie art.22 inflacja jest kosztem, jaki musimy poniesc, abysmy mogli przezyc, aby uzyskiwac przychody. Wynika z tego, ze MF otworzyl drzwi do korygowania o stope inflacji kosztow uzyskania przychodu...
Moze ktos wystapi z wnioskiem i interpretacje w tej ciekawej sprawie???
-
- Uczestnik
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 mar 2009, 23:59
Witam,
nigdy wcześniej nie rozliczałem się ze skarbówką, lecz mam już NIP (kiedyś go wyrobiłem).
Mam konto na AM, i tutaj pytanie.
AM wyśle coś do skarbówki? np pit8c? Nie ma moich danych typu nip etc, bo nie trzeba było podawać jak się zakładało konto.
Czy może skarbówka sama coś przysyła, żebym się rozliczył? Czy może to ja powinienem coś z tym zrobić? Kiedy jest w ogóle okres rozlcizeniowy, znaczy się jak np zacząłem grać na realu dopiero w 2009 to za rok się będę rozliczał z przychodów, bądź strat? Aha, no i na razie mój przychód nie jest zbyt duży (procentowo może i tak, ale obracam kapitałem poniżej 500zł - mniej niż 500 wpłaciłem na początek).
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Sammach z Indii
nigdy wcześniej nie rozliczałem się ze skarbówką, lecz mam już NIP (kiedyś go wyrobiłem).
Mam konto na AM, i tutaj pytanie.
AM wyśle coś do skarbówki? np pit8c? Nie ma moich danych typu nip etc, bo nie trzeba było podawać jak się zakładało konto.
Czy może skarbówka sama coś przysyła, żebym się rozliczył? Czy może to ja powinienem coś z tym zrobić? Kiedy jest w ogóle okres rozlcizeniowy, znaczy się jak np zacząłem grać na realu dopiero w 2009 to za rok się będę rozliczał z przychodów, bądź strat? Aha, no i na razie mój przychód nie jest zbyt duży (procentowo może i tak, ale obracam kapitałem poniżej 500zł - mniej niż 500 wpłaciłem na początek).
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Sammach z Indii
-
- Uczestnik
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 mar 2009, 23:59
kuuuwaaa... A jak mnie może skarbówka namierzyć? Dopiero jak z AM wpłynie cash na moje konto???
Jakbym tak to na zagramanicznym trzymał i wydawał tylko z agranicą to co?
Dzięki za odpowiedź jeszcze raz
Pozdrowienia,
Sammach z Indii
Dodano po 1 minutach:
A, a jak biura podatkowe na takie rzeczy z fx związane? Biorą się za to, i ile skubią dla siebie? wie ktoś?
Jakbym tak to na zagramanicznym trzymał i wydawał tylko z agranicą to co?

Dzięki za odpowiedź jeszcze raz

Pozdrowienia,
Sammach z Indii
Dodano po 1 minutach:
A, a jak biura podatkowe na takie rzeczy z fx związane? Biorą się za to, i ile skubią dla siebie? wie ktoś?
Dzieki za linka.Oglądałeś ? Ameryka: Od Wolności do faszyzmu cz. 1
Juz wczesniej czytajac podreczniki do finansow napisane przez amerykanskich autorow, odnosilem wrazenie, ze system podatkowy w tym kraju nie wyglada tak rozowo, jak to wynika z podsycanego przez laikow mitu. Po obejrzeniu filmu utwierdzilem sie jedynie w przekonaniach.
Twierdze, ze polski system podatkowy jest zdecydowanie bardziej liberalny, mniej restrykcyjny i przyjazny.
dokladnieOffek pisze:sammach za to co zarobisz w 2009(straty są beee Laughing ) rozliczasz się dopiero za rok.
nie przesadzajmy, jesli ktos dziala na foreksie to poradzi sobie z rozliczeniemOffek pisze: Jak grasz w AM to będziesz to musiał zrobić sam, a do łatwych to nie należy
Faktycznie niektore wypowiedzi sa dramatyczne, ale zmierzamy w dobrym kierunku. Caly czas sie uczymy. Czekam juz na jedna interpretacje. Przed wyslaniem kolejnego wniosku o interpretacje pomecze z Wami tu na forum temat roznic kursowych. Nawet jak ustawodawca wymysli jakas nowa zabawe, to i tak te zabawe ogarniemy. Bedzie ok!Offek pisze: co widać po rozpaczy sianej w tym wątku Wink
Skarbowka sama Cie nie namierzy (poki co jest luz, moze w przyszlosci bedzie tu jak w Ameryce albo gorzej). Aby skarbowka dowiedziala sie musisz zrobic cos glupiego, np. kupisz droga fure i zaplacisz spory podatek od czynnosci cywilnoprawnych (PCC). Wtedy zobacza, ze masz sporo hajsu i szastasz nim na lewo i prawo.sammach_india pisze:kuuuwaaa... A jak mnie może skarbówka namierzyć? Dopiero jak z AM wpłynie cash na moje konto???
Jezeli masz jakies srodki na oprocentowanym koncie, to skarbowka o nich wie, bo placisz podatek od odsetek.
Moze podpier... Cie ktos znajomy lub sasiad. Skarbowka sprawdza wszystkie anonimy.
Dostep do Twojego konta moga miec dopiero jak z powyzszych powodow zostanie wszczete przeciwko Tobie postepowanie podatkowe, nie wczesniej.
To zalezy na co i ile bys wydawal, ale generalnie w takim wypadku ryzyko jest nie duze.sammach_india pisze: Jakbym tak to na zagramanicznym trzymał i wydawał tylko z agranicą to co?