No faktyczne, temat rzeka

W zasadzie ciągła walka z firmą, do tego walka z brokerami, bo z reguły trzeba mieć do czynienia z brokerem, który nie jest ulubionym. Tam gdzie mają zasady spójności to już każdego mogą wywalić i podciągnąć wszystko pod złamanie zasad. Nawet jak komuś płacą na początku to z czasem i tak dążą do pozbycia się klienta. Wychodzi, że głównym dochodem tych firm są jednak tylko wpłaty nowych leszczy, więc celem firmy nie jest współpraca z traderami jak szumnie piszą w opisach tylko kasa z wpłaty. Mimo wszystko ciut konflikt interesów.
No ale można przyjąć, że większość to zadowoleni traderzy koszący kasę i nie udzialaja się na forach tylko cicho siedzą. Z innej strony przecież 99% nie zarabia więc musi byc tak, że większość wie, że trafia np w DD i nie ma pretensji. Hm.
Ogólnie zagadka. Widać, że w miarę poleca się mimo wszystko FTMO, 5%ers, The Funded Trader Program, poza nimi to licho wygląda.
Wg mnie, jeśli ciekawość przewyższa rozsądek

to najlepiej zacząć od najniższej kwoty opłaty startowej mimo wszystko i pogodzić się z czasem jaki trzeba stracić.
