A to tak już fejsbukowo-łykendowo:
http://www.rp.pl/artykul/628874,1017535 ... czasu.html
Angole mają w sumie bardzo prosty język i z tego powodu muszą robić rozmaite kombinacje żeby wyrazić świat.
My mamy język tak bogaty, że mogliby tyko pomarzyć (do czego na pewno nigdy się nie zniżą ;-) )
Po co robić z niego wybetonowany kanał, a czasami wręcz rynsztok?
Pogaduchy przy porannej kawie
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Ale dlaczego USDPLN jest 3.2 choć jeszcze parę godzin był po 3.267, -2% od szczytu o 15:00?FxTag pisze:NBP sprzedaje euro na rynku.
Przecież dolar odbił. Może nie za dużo ale jednak.
Tutaj też interwencja?
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
- Mighty Baz
- Pasjonat
- Posty: 1463
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
dla zlota mamy teraz male up, idealnie byloby w okolice 1395, tutaj troche bujania do 1400, a potem znowu sru na dol, ale nie wiem czy dzisiaj, pora lunchu konczy sie w NY 13.30, czyli mamy jeszcze 30min, jak nic sie nie stanie to mozna juz odpoczywac.
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Fed przemówił do maluczkich (ustami swojego "rzecznika" z WSJ):
http://www.fxbriefs.com/forex/central-bank/hilsentaper/
Mniej wiecej po naszemu:
---
Możliwe że w Czerwcu FOMC zasygnalizuje że przygotowuje się do powolnego zwijania zakupów pod koniec roku o ile gospodarka nie rozczaruje.
Dobry ale jednak nie najlepszy raport o zatrudnieniu upewnił ich że nie powinni obecnie podejmować żadnych kroków tylko poczekać na dalsze dane zanim rozpoczną delikatne kroki w kierunku ograniczania programu.
---
Taper ON… ale to nie tak miało być!
Miało być już zaraz…. może trzeba było wysłuchać Bernanke do końca zamiast wsadzać mu w usta to co chciało się usłyszeć, a potem robić wygibasy pod coś czego nigdy nie było ;-)
http://www.fxbriefs.com/forex/central-bank/hilsentaper/
Mniej wiecej po naszemu:
---
Możliwe że w Czerwcu FOMC zasygnalizuje że przygotowuje się do powolnego zwijania zakupów pod koniec roku o ile gospodarka nie rozczaruje.
Dobry ale jednak nie najlepszy raport o zatrudnieniu upewnił ich że nie powinni obecnie podejmować żadnych kroków tylko poczekać na dalsze dane zanim rozpoczną delikatne kroki w kierunku ograniczania programu.
---
Taper ON… ale to nie tak miało być!
Miało być już zaraz…. może trzeba było wysłuchać Bernanke do końca zamiast wsadzać mu w usta to co chciało się usłyszeć, a potem robić wygibasy pod coś czego nigdy nie było ;-)
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
TVN CNBC podał za Reutersem o interwencji NBP. Na początku publikacji informacji podali news o sprzedaży euro. Po jakimś mówiono, o wymianie pakietów walut. Więc zapewne frank funt dolar i euro. Widać przeceny na wykresach. Niektórzy analitycy mówią, że to przewalutowanie, natomiast inni ,że jest to interwencja w obronie spadku złotego. Jeśli było to przewalutowanie, to pewnie złoty wróci w ostatnie rejony.259 pisze:Ale dlaczego USDPLN jest 3.2 choć jeszcze parę godzin był po 3.267, -2% od szczytu o 15:00?FxTag pisze:NBP sprzedaje euro na rynku.
Przecież dolar odbił. Może nie za dużo ale jednak.
Tutaj też interwencja?
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Dzisiaj to już raczej koniec.Mighty Baz pisze:dla zlota mamy teraz male up, idealnie byloby w okolice 1395, tutaj troche bujania do 1400, a potem znowu sru na dol, ale nie wiem czy dzisiaj, pora lunchu konczy sie w NY 13.30, czyli mamy jeszcze 30min, jak nic sie nie stanie to mozna juz odpoczywac.
Złoto na razie pokazuje wybicie w dół z flagi/proporca/czegokolwiek tam, coś co sugeruje początek dalszych spadków o zasięgu, o ile dobrze sobie przypominam jakieś $87 od... tegoż właśnie $1395 w dół. Czyli jakieś 1308 gdy Łokietek wrócił z wygnania i powoli zbierał siły żeby wziąć się za cały ten bałagan...
Jeżeli (i to jest bardzo duże jeżeli) udałoby się mu wybić powyżej 1395 to może mogłoby zatrzeć to przykre wrażenie.
Ale nie widzę chętnych do kupienia dołka.
EDIT: ja na pewno nie kupię. Kupiłem wczoraj dołki USDJPY i USDCHF i dzisiaj pół dnia obgryzałem pazury jednocześnie trzymając palec nad klawiszem "SPADAJ!"...
Ostatnio zmieniony 07 cze 2013, 19:35 przez 259, łącznie zmieniany 2 razy.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Dzieki za infoFxTag pisze:TVN CNBC podał za Reutersem o interwencji NBP. Na początku publikacji informacji podali news o sprzedaży euro. Po jakimś mówiono, o wymianie pakietów walut. Więc zapewne frank funt dolar i euro. Widać przeceny na wykresach. Niektórzy analitycy mówią, że to przewalutowanie, natomiast inni ,że jest to interwencja w obronie spadku złotego. Jeśli było to przewalutowanie, to pewnie złoty wróci w ostatnie rejony.259 pisze:Ale dlaczego USDPLN jest 3.2 choć jeszcze parę godzin był po 3.267, -2% od szczytu o 15:00?FxTag pisze:NBP sprzedaje euro na rynku.
Przecież dolar odbił. Może nie za dużo ale jednak.
Tutaj też interwencja?

Prawdę mówiąc ja nie widzę powodów do jakiejkolwiek interwencji. Nie dzieje się absolutnie nic co by wymagało tak wyjątkowcyh kroków.
Ale niezbadane są ścieżki NBP...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Liczba bezrobotnych w USA delikatnie się zwiększyła. Ciekawostką jet to, że tylko 65% z tych ludzi aktywnie szuka pracy. Natomiast reszta od dłuższego czasu nic nie robi (i pewnie QE4 tez ich do roboty nie zgoni) Obama zadbał o opiekę medyczną, pewnie i zapomogi podniósł. Więc maniana 

Re: Pogaduchy przy porannej kawie
A wiesz dlaczego?FxTag pisze:Liczba bezrobotnych w USA delikatnie się zwiększyła. Ciekawostką jet to, że tylko 65% z tych ludzi aktywnie szuka pracy. Natomiast reszta od dłuższego czasu nic nie robi (i pewnie QE4 tez ich do roboty nie zgoni) Obama zadbał o opiekę medyczną, pewnie i zapomogi podniósł. Więc maniana
Bo USA idąc za przykładem "sprytniejszych" krajów jak chociażby.... Polski zmieniło parę lat temu formułę kwalifikacji bezrobotnych.
Obecnie bezrobotny to taki który nie ma pracy od 11 miesięcy, 29 lub 30 dni (w zależności od miesiąca kiedy stracił pracę), 23 godzin, 59-u minut i 59-u sekund.
Jedną sekundę później staje się... niebezrobotnym niezatrudnionym

Ale ma to efekt uboczny - ci "szczęśliwcy" wypadając ze statystyki obniżają tak zwaną "bazę". Co np. daje takie ciekawostki że bezrobotnych jest np. mniej w kolejnym miesiącu ale stopa bezrobocia jest większa bo baza schudła, a ona właśnie jest pod mianownikiem ;-)
A co się dzieje z tymi co wypadli? A kogo to... i tak wypadli. Jeżeli nadal żyją to i tak nie mają innego wyboru jak jakoś sobie radzić, nie?
EDIT: pewnie będę posądzony o złośliwość albo i konspirę ale ten "drobny zabieg" statystyczny zbiegł się z największym od czasów Wielkiego Kryzysu "załamaniem na rynku pracy" gdy miesiąc w miesiąc prawie milion ludzi traciło pracę. O ile dobrze pamiętam trwało to dobre pół roku, potem osłabło tym niemniej nadaj NFP było pod kreską przez wiele miesięcy.
PS: kocham te eufemizmy

Ostatnio zmieniony 07 cze 2013, 20:36 przez 259, łącznie zmieniany 1 raz.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Zgadza się. Statystyki nieodzwierciedlają rzeczywistości. Ale ten naród, jest róznokulturowy. I pewnie osiagnięcie 6.5% będzie długo nieosiągalne.