Stforex pisze:A na złocie miałem sygnały sell, ale bałem się posłuchać . Zakładałem dalsze wzrosty.
I słusznie bo w takiej sytuacji to jest loteria.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
EDIT: przytoczę tutaj ten fragment, bo jest naprawdę dobry
I struggle to understand Mr. Market sometimes. He gets all excited when the news gets bad, because if we’re lucky, some of the central banks will piss into an ocean of global liquidity….
The fact that there is virtually no demand for all that liquidity which tends to stay put within the central banks themselves? Pfft. Details. Trivial details…
EDIT: przytoczę tutaj ten fragment, bo jest naprawdę dobry
I struggle to understand Mr. Market sometimes. He gets all excited when the news gets bad, because if we’re lucky, some of the central banks will piss into an ocean of global liquidity….
The fact that there is virtually no demand for all that liquidity which tends to stay put within the central banks themselves? Pfft. Details. Trivial details…
Taak, o to właśnie między innymi mi chodziło.
A co do sell Gold to ja nie mogłem sobie odmówić małego long w tym dołku, taka fajna szpileczka… ;-)
Tyle że ja mam zdecydowanie większy dystans - jeżeli się pomylę i złoto poleci np. 100 dolców w dół to nic mi to nie zrobi - dokupię sobie nowy dołek i będę miał jeszcze lepszą pozycję. Ale to jest zabawa na dłuższy dystans.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
No właśnie, to jest dobre podejście. W ten sposób planowałem po 1540 kupić, ale nie zdążyłem . Dzień za późno dotarła wpłata na konto i już było 1620 .
EUR/USD pullback from 1.2625 as Bernanke disappoints
Written by Jamie Coleman
June 7, 2012 at 14:05 GMT
Was he dovish? Yes.
Was it enough, given the insane expectations of the market? No.
Anything short of a helicopter drop of 100 dollar bills, the market was ripe for disappointment.
EUR/USD is back to the 1.2580 level. Stops lie now in the 1.25602 area.
Ale to też oznacza, że z dużej chmury mały deszcz - rynek sam na siebie zastawił pułapkę wybujałymi oczekiwaniami ale oprócz krótkiego zamieszania nic tak naprawdę się nie zmieniło. Jak skonczy gadać można wrócić do codziennych zajęc
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Macie jakiś sposób, jak zacząć sobie ufać? Czy to wymaga czasu?
Tak jak z jazdą na rowerze - im dłużej tym pewniej.
Nie ma co żałować - każda strata, czy stracona okazja może być zyskiem jeżeli wyciągnie się odpowiednie wnioski. Najgroźniejsze są łatwe, szybkie zyski bo nie zmuszają do myślenia i w efekcie można nabrać przeświadczenia, że jest się bardzo dobrym podczas gdy to tylko los uśmiechnął się na chwilę
Gdzieś coś miałem na ten temat.. jak znajdę to podrzucę.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)