Chcę udowodnić, że większość ludzi na tym forum, jak i na każdym innym zmierza donikąd. Podsumowanie zrobię w punktach pod koniec.
Ktoś wcześniej mówił, że dobra strategia to taka, która daje skuteczność >50%. Rzucam więc wyzwanie, by mi ktoś pokazał, że jest możliwe osiągnięcie takich wyników w szerszej skali czasu. Skoro szukamy takiej strategii, fajnie jakby w ogóle był dowód, że ona istnieje.
Strategia, jako zbiór sztywnych reguł.
To nie jest określenie różnicy w dyscyplinie. EA można nauczyć wszystkiego, to po prostu człowiek nie potrafi pewnych swoich działań opisać i zdefioniować
Jestem świadom co masz na myśli. W pełni się z Tobą zgadzam, z tym wyjątkiem, iż uważam, że niektórych rzeczy nie da się opisać w sposób matematyczny. Traktuję trading jak sztukę. Maszyny nie potrafią tworzyć sztuki.
Jak wyżej, to wynkika tylko z tego, że nie potrafisz określić na co patrzysz itd., ale wierz mi, że da się to zaprogramować.
Wszystko się da, ale nie koniecznie w domowych warunkach. Ot taka prosta rzecz jak kontekstowe rozumienie języka. Dziecko w wieku lat 3 jest bliskie perfekcji a superkomputer nie potrafi.
Rynek to jeden wielki kontekst. EA o ile złapie kontekst spisuje się świetnie, z tym, że ciężko złapać kontekst algorytmem. EA zazwyczaj jest jak translator który bezdusznie i bezmyślnie wykonuje strategię, która jest odpowiednia tylko w odpowiednim kontekście.
Jako taką ciekawostkę opowiem wam bajkę...
Kto się obraca poza naszym podwórkiem i gości czasem na FF miał może okazję dostrzec użytkownika zwącego sie Scooby-Doo. Facet przez xx lat pracował jako trader między innymi dla HSBC, Barclays, Pariba. Popełnił wiele niesamowicie wartościowych postów, miedzy innymi przemycał w swoich wypowiedziach to, jak wygląda rynek i gra na nim od drugiej strony.
On sam był specjalistą od GBPJPY. Zawsze należał do grupy zajmującej się tylko parami powiązanymi z Yenem. Grupa, do której należał zawsze miała pod sobą kilkuosobowy dział IT. Nie zarabiali 3000% rocznie. Sukcesem był dochód >20% w skali roku.
Wiem, że inaczej wygląda obracanie kwotą z sześcioma zerami.
Absurdalnie jednak wygląda taki obraz skonfrontowany z przeciętnym kowalskim, który szuka złotego grala, dzięki któremu będzie zarabiał 5% dziennie na wszystkich parach walutowych. Najlepiej Kowalskim programistą, który myśli, że napisze w mql'u ea na 250 linijek kodu, które uczynią go bogatym.
Rzecz w tym, że profesjonaliści nie mają takich wymagań co do systemu jak wiele osób na tym forum. Recz w tym, że można zarabiać systemem o skuteczności <30%.
Uproszczając.
1. By szybko stać się bogatym wystarczy skuteczność ~25% w długim okresie czasu jeśli RR > 4:1(oczywiste, ale do niektórych nie dociera)
2: Żaden ze znalezionych przeze mnie systemów rozumiany w sposób mechaniczny nie dawał długofalowych zysków (mechanizacja jest kluczem w zrozumieniu tego co próbuję przekazać)
3: Trading jest bardziej sztuką niż inżynierią.