Martyngał jako Graal - Fakty i Mity.

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.

Czy przyjąłbyś stosowanie martyngała jako element strategii?

TAK - nie widze problemu
6
8%
TAK - pod pewnymi warunkami
29
41%
NIE - to prosta droga do pewnego wyzerowania konta
36
51%
 
Liczba głosów: 71

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Martyngał jako Graal - Fakty i Mity.

Nieprzeczytany post autor: Esco »

Od dawna co najmniej kilka razy w miesiącu dostaje prośby o zaprogramowanie strategii której "rdzeniem" jest mniej lub bardziej agresywny martyngał.

Martyngał według wielu osób jest strategią która m.in:
  • nie oddaję nawet pipsa rynkowi,
  • umożliwia stabilny dochód 10-15 % miesięcznie przy dużym depo i bardzo małym wolumenie transakcji,
  • w przypadku dużego i gwałtownego ruchu (interwencje BC, katastrofy naturalne itd.) jeśli pierwsza pozycja zajęta została zgodnei z kierunkiem ruchu pozwala osiągnąć ogromne zyski,
  • przez dwa miesiące testów nie ma żadnych strat.
A może to ja popełniam największy błąd swojego życia będąc bardzo sceptycznym wobec tej metody?

Zapraszam do dyskusji i obalenie mitów nt. martyngała


Definicja pojęcia martyngał
Oryginalnie, termin martyngały oznaczał pewne strategie grania w gry hazardowe w XVIII-wiecznej Francji. Najprostsza z takich strategii stosuje się do gry polegającej na obstawianiu rzutu monetą, gdy odgadnięcie wyniku daje wygraną równą postawionej stawce. Strategia polega na podwajaniu stawki po każdej przegranej, tak że pierwsza wygrana pokrywa wszystkie straty i daje wygraną równą pierwotnej stawce. Ta strategia pozwala wygrać z prawdopodobieństwem równym 1, ale tylko przy założeniu że obstawiający ma nieograniczone zasoby pieniędzy. W praktyce wykładniczy wzrost stawek bardzo szybko doprowadziłby tak obstawiającą osobę do bankructwa.

Pojęcie martyngału wprowadził do teorii prawdopodobieństwa Paul Pierre Lévy, a teorię rozwinął Joseph Leo Doob. Jedną z motywacji powstania tej teorii było pokazanie niemożliwości istnienia wygrywających strategii w grach hazardowych..
http://pl.wikipedia.org/wiki/Martynga%C ... %84stwa%29
Ostatnio zmieniony 23 cze 2012, 23:38 przez Esco, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

A jakaś definicja martyngała?

Bo ta, którą znam mówi, że po stracie podwajamy stawkę by odrobić minus i osiągnąć zysk jednocześnie.

Problem w tym, że martingale służy w systemach 50/50 i tych prawie 50/50. Więc jeśli dana strategia ma 50% skuteczności, to teoretycznie można spróbować. Jeśli ma więcej, to teoretycznie nie ma potrzeby :).

Osobiście nie piramiduję minusów, natomiast chętnie gram za float.

swer
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 05 mar 2009, 13:13

Nieprzeczytany post autor: swer »

no dobra a co powiedziecie na taka strategie ktora ma ok 90% zyskownych transakcji, skalper z dosc duzym SL ktory wpada od czasu do czasu i przy backtestach w przeciagu 2-3 letnim max dostalem 3xSL pod rzad, warto wtedy bawic sie w martyngale? 3xSL pod rzad byl maksymalnym i w ciagu 3 lat zdarzyl sie raz, kilka razy 2xSL przewaznie po 1xSL nastepowala zyskowna transakcja.

pawelklos
Gaduła
Gaduła
Posty: 353
Rejestracja: 21 sie 2009, 19:09

Nieprzeczytany post autor: pawelklos »

Rynek nie jest biało czarny. Takie zabawy nie mają zadnego sensu.

Chyba że ktoś zrobi sobie statystykę z danego wejścia. Przeznaczy 4mln zł na depo i gra pozycją 0,10 tak aby ustrzelać 100/200zł tygodniowo. Czyli innaczej mówiąc wytrzymałość serii 500-1000 z rzędu to można się bawić tylko tyle że jest to poprostu głupie. Ryzykować np. 50 tyś aby zarobić 100zł + odzyskać poprzednie straty.

Jest coś takiego jak trading statystyczny ale nie ma w nim sztywnych wartość jak to ma miejsce np. w ruletce.

Jak ktoś chce to może się w takie coś bawić ale efektywność będzie mizerna, masa straconego czasu i większości przypadków MC po roku, 2 latach... kiedykolwiek.

Takie zabawy jak mawiał jakiś tam matematyk mają sens pod warunkiem że masz nieskończenie wiele kasy a że nikt nie ma nieskończenie wiele kasy więc i to nie ma sensu na dłuższą metę.

Już pomijam że pomnażanie wartości pozycji x2 bardzo szybko tworzy tak duży VOL że sam rynek może tego nie udźwignąć:

2,4,8,16,32,64,128,256,512,1028 - sami widzicie to? mówimy o lotach... :lol: :wink:

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Nieprzeczytany post autor: Esco »

pawelklos pisze: 2,4,8,16,32,64,128,256,512,1028 - sami widzicie to? mówimy o lotach... Laughing Wink
Na taki argument spotykałem sie z odpowiedzią ze należy rozpocząć grę od nanolotów (100 jednostek waluty) lub grac np na NIkkei, palladzie pojedynczymi uncjami (~6 usd marginu) czy nawet na srebrze.

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Ale czy to się nie mija z celem???

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Nieprzeczytany post autor: Esco »

Stforex pisze:Ale czy to się nie mija z celem???
Hm ... od jednej osoby otrzymywałem notoryczne odpowiedzi w stylu:
"Co z tego że mało jak nigdy nie wchodzi SL nie oddajesz rynkowi nawet centa."

Zresztą myślę że genezą popularności tej strategii jest właśnie niechęć do pogodzenia się ze stratami i zarazem chęć posiadania zawsze racji.

Diana
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 23
Rejestracja: 05 cze 2012, 23:56

Nieprzeczytany post autor: Diana »

Może nie powinnam się wypowiadać, bo dopiero zaczynam, ale uważam, że to najgłupsza strategia jaką można wymyśleć. Na pewno nie będę jej stosować :lol:

pawelklos
Gaduła
Gaduła
Posty: 353
Rejestracja: 21 sie 2009, 19:09

Nieprzeczytany post autor: pawelklos »

Esco pisze:
pawelklos pisze: 2,4,8,16,32,64,128,256,512,1028 - sami widzicie to? mówimy o lotach... Laughing Wink
Na taki argument spotykałem sie z odpowiedzią ze należy rozpocząć grę od nanolotów (100 jednostek waluty) lub grac np na NIkkei, palladzie pojedynczymi uncjami (~6 usd marginu) czy nawet na srebrze.
Nie wiem, może jak kogoś interesują zarobki 200$ rocznie to niech się bawi i weźmie kredyt na prąd do laptopa. Ja bym wolał zbierać puszki - większe zyski i nakład mniejszy.

Piszę jeszcze raz, taki styl gry opłaca się jedynie przy nieskończonym dostepie do kasy a w takim przypadku po co wogóle grać skoro kasa leci z drukarek ile się chce?

Dodano po 5 minutach:
Zresztą myślę że genezą popularności tej strategii jest właśnie niechęć do pogodzenia się ze stratami i zarazem chęć posiadania zawsze racji.

Nie, to się bierze z tego że dane osoby nie posiadają wiedzy ani umiejętności do gry i myślą że wystarczy obstawiać ciągle to samo to wkońcu się uda. W takim razie po co płaci się trejderom tyle kasy skoro można napisać robota, rozdać wszystkim i problem głodu na świecie rozwiązany.

Ja gram trading price action i jest to pojedynek między mną i innymi, coś jak szachy, każdy dzień jest inny. Jak ktoś twierdzi że są systemy to niech się zapozna z traderami z 20 letnim doświadczeniem to każdemu wytłumaczą że coś takiego jak system nie istnieje. Niektórzy poświęcili po 20 lat na budowy systemów a za każdym razem był fail i wtedy zrozumieli że trading to gra w przeciąganie kasy od jednego do drugiego i nie ma na to ściśle określonych reguł.

Są założenia strategii ale coś takiego jak trading mechaniczny czy też podejmowanie decyzji w tradingu manualnym poprzez zbiór zasad mija się z celem.

Trzeba rozumieć co się dzieje na rynku i co wykres aktualnie pokazuje.

Dodano po 30 sekundach:
Diana pisze:Może nie powinnam się wypowiadać, bo dopiero zaczynam, ale uważam, że to najgłupsza strategia jaką można wymyśleć. Na pewno nie będę jej stosować

To dobrze, nie stracisz pieniędzy.

ODPOWIEDZ