Lek na raka - niechciane błogosławieństwo

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

MajorGC żarówki znam :)
Mało tego, jak od 20 lat obserwuję rynek IT to mi się włos na głowie jeży jak ludzie są głupi i naiwni.
Ale to jest biznes i tyle.
Dla mnie jest naiwnością myślenie że od prawie 100 lat nikt nie poruszył temat cudownego leku B17.
Jeśli by to była zmowa koncernów to co w takim razie w innych krajach gdzie te koncerny nie istnieją.
Czy jakiś kraj trzeciego świata nie chciałby sobie zarobić na tym?
Mnie to się kupy nie trzyma i tyle. Jest popyt to się pojawia produkt.

100 tabletek B17 dochodzi do 500zł.
Panowie to jest forum o zarabianiu pieniędzy, więc powinniście bardziej rozważania przenieść w kierunku jak wydoić naiwniaków chorych na raka bazując na szeptanym marketingu o B17.
Może nie etyczne ale fx też za bardzo nie jest.
Ale już bardziej zbliżone do tematyki forum.

Poniżej tekst z ofert o tym cudownym leku:
Efekt subiektywny obserwuje się natychmiast po rozpoczęciu leczenia – to zmniejszenie bólu, którego wskazówką jest zazwyczaj zmniejszenie dawek środków przeciwbólowych lub narkotyków; poprawa samopoczucia, zwiększenie apetytu, zniknięcie odoru, wzrost energii i wytrzymałości chorego, przyrost wagi oraz wzrost siły mięśni.

Efekt obiektywny to poprawa wyników badania krwi i moczu, zwiększona regeneracja tkanek, zmniejszenie obrzęków, spadek poziomu gonadotropiny kosmówkowej w moczu i osoczu oraz cofnięcie się wszystkich objawów choroby. Efekty te objawiają się w ciągu 3 tygodni leczenia, a najpóźniej w przeciągu czterech miesięcy. Całkowity efekt można zaobserwować w zasadzie po 4 miesiącach leczenia, maksymalnie – po roku.

Generalnie rzecz biorąc, w trakcie terapii komórki nowotworowe zostają zaatakowane natychmiast. W przypadku niektórych typów nowotworu, np. raka kości lub mózgu, witamina B17 potrzebuje więcej czasu by wniknąć do chorych tkanek. Według dr. Krebsa na leczenie B17 najszybciej reaguje rak skóry: „Już po tygodniu stosowania można dostrzec widoczną poprawę, a w wielu przypadkach całkowita regresja następuje w czasie krótszym niż trzy tygodnie. W przypadku niektórych odmian raka regresja może trwać nawet kilka miesięcy, ale odnotowano przypadki całkowitej regresji raka mózgu w czasie krótszym niż trzy tygodnie.
Panowi gdyby kilka lat temu słyszał o tym cudownym leku to podesłałbym info teściowej i zasugerował leczenie tym zamiast normalnymi klinicznymi metodami.
Nie wiecie jak by mi to życie uprościło :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 13:47 przez daromanchester, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 918
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Stage IV cancer czyli 4 stopien zaawansowania nowotworu, najwyzszy.
Wyleczalnosc =0, przezywalnosc=0. Wiec o czym my tu mowimy.
Dlaczego nie lecza tam 1,2 3 stopnia? Wiesz?
Jak juz dajesz przyklad to chociaz wiedz o co tam chodzi.
A co to za różnica jak zaawansowany jest rak? Przecież tam nikt prawie nie pisze o skuteczności a bardziej o kosztach. Dla jego synalka-bizmesmena liczy wyłącznie się kasa co widać po komentarzach i jego nie obchodzi skuteczność ale to aby robić pieniądze. Poza tym są też komentarze na temat placówki w Tijuana a nie tylko w Irvine.
Oczywiście, że szpital ma prawo zarabiać ale tak samo klient ma prawo wyrazić opinię, jeśli cena za produkt go nie satysfakcjonuje i dobrze, że to robi bo wielu próbuje się dorobić na niskiej świadomości klientów a nie konkurencyjności swoich produktów.

Awatar użytkownika
RoLudlum
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 434
Rejestracja: 14 kwie 2011, 09:55

Nieprzeczytany post autor: RoLudlum »

andy11 pisze:
RoLudlum pisze:
andy11 pisze:............
brednie
widze , ze kolega wogule nie zna tematu chorob nowotworowych oraz ich metod leczenia.....

nie chce dalej komentowac szanownego kolegi .....
Owszem kolega zna temat chorób nowotworowych, wie też na czym polega działanie i rola witamin, nie chcę dyskutować na tematy chemii, biologii komórki czy leczenia nowotworów - nie zamierzam zawracać ludzkiej naiwności kijem. Napiszę jedynie że spisek nie leży po stronie złych parszywych koncernów farmaceutycznych ukrywających prawdę o magicznych właściwościach orzechów tylko w takich opowieściach. To one są źródłem wielkich pieniędzy - sprzedawania niczego za poważne pieniądze tylko po to aby wydoić biednych, wystrachanych ludzi przed samą śmiercią. Jedyny pozytywny efekt to nadzieja która czasami więcej znaczy niż sama chemioterapia. Biznes musi się kręcić a sprzedawanie pestek w cenie samochodu to świetny interes.
"Unia Europejska uznała apokalipsę 21.12.2012 za niezgodną z dyrektywą Parlamentu Europejskiego."
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

RoLudlum pisze:Owszem kolega zna temat chorób nowotworowych, wie też na czym polega działanie i rola witamin, nie chcę dyskutować na tematy chemii, biologii komórki czy leczenia nowotworów - nie zamierzam zawracać ludzkiej naiwności kijem. Napiszę jedynie że spisek nie leży po stronie złych parszywych koncernów farmaceutycznych ukrywających prawdę o magicznych właściwościach orzechów tylko w takich opowieściach. To one są źródłem wielkich pieniędzy - sprzedawania niczego za poważne pieniądze tylko po to aby wydoić biednych, wystrachanych ludzi przed samą śmiercią. Jedyny pozytywny efekt to nadzieja która czasami więcej znaczy niż sama chemioterapia. Biznes musi się kręcić a sprzedawanie pestek w cenie samochodu to świetny interes.
:clap: :clap: :clap:
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
andy11
Maniak
Maniak
Posty: 4751
Rejestracja: 22 sie 2011, 14:36

Nieprzeczytany post autor: andy11 »

RoLudlum pisze:
andy11 pisze:
RoLudlum pisze: brednie
widze , ze kolega wogule nie zna tematu chorob nowotworowych oraz ich metod leczenia.....

nie chce dalej komentowac szanownego kolegi .....
Owszem kolega zna temat chorób nowotworowych, wie też na czym polega działanie i rola witamin, nie chcę dyskutować na tematy chemii, biologii komórki czy leczenia nowotworów - nie zamierzam zawracać ludzkiej naiwności kijem. Napiszę jedynie że spisek nie leży po stronie złych parszywych koncernów farmaceutycznych ukrywających prawdę o magicznych właściwościach orzechów tylko w takich opowieściach. To one są źródłem wielkich pieniędzy - sprzedawania niczego za poważne pieniądze tylko po to aby wydoić biednych, wystrachanych ludzi przed samą śmiercią. Jedyny pozytywny efekt to nadzieja która czasami więcej znaczy niż sama chemioterapia. Biznes musi się kręcić a sprzedawanie pestek w cenie samochodu to świetny interes.
widze , ze kolega sobie kpi ....

na koniec powiem tylko ze metody konwencjonalne ( chemioterapia, radioterpia) dzialaja z roznym skutkiem na pacjentow ,poniewaz kazdego pacjenta organizm jest inny , jednym pacjentom pomoze zatrzymac proces rozwoju choroby a innym nie pomoze ...

tak samo jest z witamina B17 jednemu pacjentowi w I - IV stadium choroby pomoga tzw pestki lub inne produkty naturalne w ktorych wystepuje B17 a innym dopiero zastrzyki dozylne B17 a jeszcze innym pacjentom wogule B17 nie pomoze w zadnej postaci....

oczywiscie jest to busienss jak kazdy inny, nikt nikogo nie zmusza do brania B17 ( aczkolwiek wiele osob na swiecie nawet nie zdaje sobie sprawy ze codziennia spozywa ta witamine B17 w postaci roznych produktow naturalnych..)

i nie mozna stwierdzac jednoznacznie ze busines jest po to aby
sprzedawania niczego za poważne pieniądze tylko po to aby wydoić biednych, wystrachanych ludzi przed samą śmiercią. Jedyny pozytywny efekt to nadzieja która czasami więcej znaczy niż sama chemioterapia. Biznes musi się kręcić a sprzedawanie pestek w cenie samochodu to świetny interes

Coluche
Gaduła
Gaduła
Posty: 337
Rejestracja: 17 kwie 2012, 12:43

Nieprzeczytany post autor: Coluche »

iwan pisze:
Coluche pisze:Są miejsca na świecie jak np. w takim Peru gdzie wpierdzielają na potęgę tych wszystkich pestek i nie wiedzą co to rak.W ich populacji nigdy nikt nie zachorował na tę chorobę. :!:
Pierwsza strona w google
http://www.peruthisweek.com/news-639-Pe ... ch-growth/
Peru jest 3 krajem na swiecie pod wzgledem liczby publikacji o nowotworach . Czyli pisza o czyms czego nie widzieli.
To tak jak ze szwedzkimi ginekologami ktorzy przyjezdzaja do Polski ogladac jak wyglada rak szyjki macicy. Bo u nas kazda baba wie ze cytologii to lepiej nie robic bo jeszcze cos wyjdzie i co wtedy? A tak to swiety spokoj.
W serialu trza by powiedzieli ze cytologia zycie ratowac moze. :)


http://onkologia.opole.pl/index.php?opt ... Itemid=169
Polska pod względem liczby nowych zachorowań na raka szyjki macicy zajmuje niechlubne pierwsze miejsce wśród krajów Unii Europejskiej (nasz wskaźnik - 18,1 na 100 tys. kobiet, Finlandia - 1,8). Każdego roku notuje się u nas ok. 4 tys. nowych zachorowań i blisko 2 tys. zgonów. Wyższą zachorowalność mają kraje Ameryki Południowej (Argentyna, Peru, Brazylia) oraz Afryka…

Dodano po 2 minutach:
Coluche pisze:Pawlikowska to opowiadała z własnych doświadczeń z podróży.Pewnie znajdziesz to na jej stronie.

A ja myslalem ze jest ona autorytetem w dziedzinie szeroko rozumianego podroznictwa, anie onkologii.
Zawsze czego mozna sie nauczyc.
A na jej stronie sa podane zdrodla tych informacji?
Napisałem co ona mówiła a nie o tym że w to wierzę czy nie i nie było tam mowy o całym Peru tylko o pewnych miejscach.Może to od pestek a może od czego innego.Ty wszystko wiesz z googla a ona tam była.
Miszczu....

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Nieprzeczytany post autor: Esco »

Coluche pisze:
Napisałem co ona mówiła a nie o tym że w to wierzę czy nie i nie było tam mowy o całym Peru tylko o pewnych miejscach.Może to od pestek a może od czego innego.Ty wszystko wiesz z googla a ona tam była.
Miszczu....
W sumie to ja nie wątpię ze w małych odizolowanych prymitywnych społecznościach zachorowania może nie być nawet przez całe pokolenia a nawet jak już się trafi to nie zostanie zdiagnozowane jako rak.

Coluche
Gaduła
Gaduła
Posty: 337
Rejestracja: 17 kwie 2012, 12:43

Nieprzeczytany post autor: Coluche »

Esco pisze:
Coluche pisze:
Napisałem co ona mówiła a nie o tym że w to wierzę czy nie i nie było tam mowy o całym Peru tylko o pewnych miejscach.Może to od pestek a może od czego innego.Ty wszystko wiesz z googla a ona tam była.
Miszczu....
W sumie to ja nie wątpię ze w małych odizolowanych prymitywnych społecznościach zachorowania może nie być nawet przez całe pokolenia a nawet jak już się trafi to nie zostanie zdiagnozowane jako rak.
I właśnie o to mi chodziło...

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Nieprzeczytany post autor: Esco »

MajorGC pisze: Swiat bylby lepszy bez pieniadza, ale niestety jestesmy juz tak obrani w system, ze nie jestesmy sobie w stanie wyobrazic czym go zastapic, albo jak go zlikwidowac.
Jjasne i w sklepie czym bym płacił? Program bym kasjerce napisał lub naprawił komputer? :lol: U fryzjera to samo? itd... A Rolnik? Wszędzie by nosił ze sobą worek ziemniaków?
MajorGC pisze: Swoja droga pewnie wiecej ludzi zginelo na swiecie z powodu pieniedzy niz z powodu jakiejkolwiek choroby, tylko tego nikt nie chce leczyc.
Nie z powodu pieniedzy tylko chciwości.

ps. Tak w ogóle to czy my nie piszemy na forum o spekulacji w celu robienia dużej kasy? Czasmia myślę że tematyka forum to połączenie hazardu z rozmyśleniami o budowie idealnym świecie.

MajorGC
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 806
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:39

Nieprzeczytany post autor: MajorGC »

Esco pisze:
MajorGC pisze: Swiat bylby lepszy bez pieniadza, ale niestety jestesmy juz tak obrani w system, ze nie jestesmy sobie w stanie wyobrazic czym go zastapic, albo jak go zlikwidowac.
Jjasne i w sklepie czym bym płacił? Program bym kasjerce napisał lub naprawił komputer? :lol: U fryzjera to samo? itd... A Rolnik? Wszędzie by nosił ze sobą worek ziemniaków?
.
I to jest wlasnie ten problem, jestesmy tak wszyscy spatrzeni, ze nie potrafimy sobie wyobrazic swiata bez pieniadza. Ale kiedys bedziemy musieli z nich zrezygnowac, bo beda ograniczac ludzkosc przed rozwojem. Zauwaz ze przed wieloma rzeczami, nawet banalnie prostymi stoji biurokracja i kreacja pieniadza. Chocby takie prywatne wytwarzanie pradu...Kazdy by mogl produkowac na wlasny uzytek, ale nie mozesz tego robic nie sprzedajac swojego pradu do elektroni, a nastepnie odkupujac. Swiat zginie w tonie durnowatych przepisow i ograniczenia myslowego urzednikow, albo wreszcie ich sie pozbecie i ruszy ostro do przodu.
Z tym pradem to jest taka paranoja..cos jakby nam kazali sprzedawac do marketu pomidory, ktore wyhodujemy w ogrodku, a potem mozemy je odkupic, bo to zgodne z przepisami.
"Zanim zareagujesz - pomyśl, zanim wydasz - zarób, zanim sie poddasz - spróbuj." Ernest Hemingway

ODPOWIEDZ