Ten wjazd na chatę jest zbędny

Apartament może być nawet i jego, albo wynajęty to nie ma nic do rzeczy. Wszystko będzie ustawiona. Książka "Rusz Dupę" na stole obok puszki z gumką na rękę. Jacek oczywiście będzie miał 15 tych gumek na ręce, na blacie w kuchni "Geniusz" i "Eliksir Młodości", a w salonie ogromna tablica z poprzyczepianymi karteczkami z ćwiczeniami rozwoju osobistego i zdjęciem z Biegu Rzeźnika. W lodowce pełno cytryny, pomarańczy i samych super zdrowych rzeczy z witaminą C. W łazience pewnie listki zapachowe o zapachu cytryny, żeby witaminę C wchłaniać o każdej porze dnia i nocy. Obok łóżka głośniki, które o 3:30 grają autohipnotyczne teksty o bogactwie a w tle będzie sprzątaczka, której płaci krocie jak sam mówił, ewentualnie kamerdyner o imieniu Alfred, płaciłby mu tyle, że sam zmienił imię na Alfred

A tak na serio, takie coś nie miałoby absolutnie sensu, wszystko byłoby "na pokaz". Postać Jacka jaką sam sobie wykreował byłaby jeszcze bardzie podkoloryzowana jako człowiek, który żyje rozwojem osobisty w każdej minucie życia i mówi o tym, żeby zrobić sobie porządek w głowie i dzięki temu będzie można wprowadzać na rynek nowy produkt każdego dnia i oczywiście o tym, że przebiegł Bieg Rzeźnika i inne maratony
