Po silnym spadku, NZD odzyskał grunt.
W szybki powrót hossy tutaj nie bardzo wierzę, raczej należy się liczyć z trendem bocznym = możliwością różnych zniesień fibo, formacji harmonicznych itp.
Po drugim ataku podaży popyt tutaj dał radę odrobić 78% spadku, co pokazuje siłę rynku, która może (po uprzedniej jeszcze jednej próbie podaży) doprowadzić do realizacji dużej formacji motyla. rysunek wyjaśnia 2 scenariusze wydarzeń, które są moją wstępną orientacją - tzn. rozważam otwieranie zarówno długich, jak krótkich pozycji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Na EURUSD mamy męki trendu bocznego.
A w trendzie bocznym formacje mają większe szanse na realizację.
Póki co widzę możliwość formacji Gartleya na 4 godzinnym wykresie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.