
Na betfair nie wszyscy handlują. Mimo wszystko większość stanowią zwykli hazardziści. Traktują betfair jak normalnego buka i pomimo 5% opłaty od zysku z danego rynku, wolą grać na giełdzie bo nie ograniczają ich limity na zakład, które są normą w przypadku zwykłych bukmacherów. Hazardziści zapewniają rynkom płynność, a kursami sterują traderzy z większą kasą, szczególnie na rynkach ze średnim obrotem (0,5 - 1 mln euro do rozpoczęcia spotkania). Po jakimś czasie dostrzega się schematy. Trzeba o nich pamiętać, obserwować kursy u azjatyckich buków, które często wyprzedzają to co dzieje się na giełdzie i nie handlować, na chwilę przed startem spotkania, jeżeli nie ma się w tym doświadczenia.
Dobra alternatywa dla tych, którym w weekendy brakuje foreksa.