Forex - hazard czy inwestycja?
inwestycja? grając na ojlu, goldzie czy edku fizycznie nie dostajesz tej kukurydzy, więc jak to inwestycja?
hazard? jaki to hazard? nie siadasz przed maszyną w której wciskasz tylko przycisk, nie dostajesz kart, pod które grasz czasami robiąc dobra minę do złej gry, często znasz karty już prze rozdaniem....
jak nie hazard, i nie inwestycja to co?
spekulacja

hazard? jaki to hazard? nie siadasz przed maszyną w której wciskasz tylko przycisk, nie dostajesz kart, pod które grasz czasami robiąc dobra minę do złej gry, często znasz karty już prze rozdaniem....
jak nie hazard, i nie inwestycja to co?
spekulacja



Przeczytanie powyższej wypowiedz może doprowadzić do błędnej oceny sytuacji, spowodować przecenienie własnych możliwości, czego konsekwencją mogą być błędnie podjęte decyzje. Ofiarami mogą paść początkujący jak i doświadczeni inwestorzy.
Tak myślę!
Tak myślę!
No właśnie, niektórym ciężko przechodzi prze usta słowo GRA i zaraz się obruszają. Ostatnio słyszałem, że są osoby, które utrzymują się z gry w gry komputerowe, są mistrzami na przykład w CS. Biorą udział w mistrzostwach i obok nagród za zwycięstwa otrzymują nawet pensje.a drugi powie"gra to może bierki,ale nie po to kończyłem studia,spędziłem tysiące h przed wykresami,żebym mówił żonie że GRAM,ja przecież inwestuje ! " Wink
Grać też trzeba umieć. Chyba lepiej być dobrym graczem niż marnym inwestorem.

Niezależnie jakby to nazwać, to wszyscy robimy to samo - kupujemy/sprzedajemy i mamy nadzieje że pójdzie w naszą stronę. Wokół forexa jest otoczka tajemniczości i ogromnych pieniędzy, wielkich banków, przemówień bernanke itd dlatego też na początku można poczuć sie jakbyśmy złapali pana boga za nogi. Potem dochodzi do nas że takim inwestorem może zostać każdy kto ma 18 lat i komputer z połączeniem internetowwym
Dla mnie forex to gra komputerowa, hazard a wynika to z samej charakterystyki całej zabawy. Jakbyśmy byli inwestorami, i chcemy kupić ropy naftowej czy tam złota to umawiamy sie z wierzycielami/współnikami, jeżdzimy na spotkania, wszedzie oczywiście wożeni spasioną BMW, gonią nas terminy, wydzwaniają niezadowoleniu kontrahenci a my musimy wszystkich pogodzić itd A klikać w forexa można nawet mieszkając na odludziu w lesie, dlatego nawet jeśli kosimy na forexie grube pieniądze to ciężko mi to nazwać inwestowaniem.

Dla mnie forex to gra komputerowa, hazard a wynika to z samej charakterystyki całej zabawy. Jakbyśmy byli inwestorami, i chcemy kupić ropy naftowej czy tam złota to umawiamy sie z wierzycielami/współnikami, jeżdzimy na spotkania, wszedzie oczywiście wożeni spasioną BMW, gonią nas terminy, wydzwaniają niezadowoleniu kontrahenci a my musimy wszystkich pogodzić itd A klikać w forexa można nawet mieszkając na odludziu w lesie, dlatego nawet jeśli kosimy na forexie grube pieniądze to ciężko mi to nazwać inwestowaniem.
- Yigrashill
- Stały bywalec
- Posty: 86
- Rejestracja: 30 maja 2008, 11:18
Dear Lord....Dla mnie forex to gra komputerowa, hazard a wynika to z samej charakterystyki całej zabawy. Jakbyśmy byli inwestorami, i chcemy kupić ropy naftowej czy tam złota to umawiamy sie z wierzycielami/współnikami, jeżdzimy na spotkania, wszedzie oczywiście wożeni spasioną BMW, gonią nas terminy, wydzwaniają niezadowoleniu kontrahenci a my musimy wszystkich pogodzić itd A klikać w forexa można nawet mieszkając na odludziu w lesie, dlatego nawet jeśli kosimy na forexie grube pieniądze to ciężko mi to nazwać inwestowaniem.
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Czasami nie mają nawet 18 lat. Bardzo widać na forum, byle szmaciarz na zasiłku może nazywać siebie wielkim inwestorem Fx i w pewnym sensie mieć nawet rację.Kasia86 pisze:Potem dochodzi do nas że takim inwestorem może zostać każdy kto ma 18 lat i komputer z połączeniem internetowwym Cool

Generalnie nie zgadzam się z kobietami, bo one generalnie mają ograniczone zdolności poznawcze, ale w tym wypadku blondynka ma rację.

Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl
- aniacfiszan
- Gaduła
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 sty 2011, 07:08
Re: Forex - hazadr czy inwestycja?
A ja czytając słowa tej kobiety, które tu przytoczyłeś doszłabym do wniosku, że życie jest hazardem. Wstając rano już ryzykujemy, wychodząc z domu również i też można powiedzieć, że jest to nutka hazardu. Także przemyśl te słowa pod kątem wszystkich innych decyzji jakie codziennie podejmujemy w życiu, myśląc tak wszystko jest hazardem, nie wiem czy w niektórych przypadkach nie bardziej jak forex.kelvin pisze:W 2008r. uczestniczyłem na pewnym szkoleniu giełdowców i forexiarzy w Warszawie, wymienialiśmy wspólnie myśli i doświadczenia z rynkiem. Rozmawiałem z wieloma przegranymi i tymi co skubali z deka rynek ale najbardziej mi utkwiła pewna rozmowa z jedną doświadczoną kobietą , która miała bardzo duże doświadczenie z GPW. Zaczęliśmy właśnie rozmowę odnośnie rynku GPW jak i również o Forexie , kobieta stwierdziła ,że nie istotne ile poświęcamy na transakcję czy to 0.1% czy 10% kapitału , jak zarządzamy danym portfelem , czy nasze metody są wysoko skuteczne czy też niskie ale bardziej zyskowne niż stratne, to zawsze jest to nutka hazardu.
Gdybyśmy rozważali hazardzistów to też tutaj byśmy wymienili różne typy , którzy w różnoraki sposób podchodzą do ryzyka.
Więc rozważam te słowa kobiety do dziś i ciągle zastanawiam się.