Cadermo pisze:Dlatego bukmacherka zaliczana jest do hazardu .
I błędnie , wszak hazard opiera sie na losowosci - grając na powaznie na zakładach nie ma mowy o losowosci twoich wyników. W hazardzie nie można przechylić w uczciwy sposób przewagi na swoją strone , w zakładach można[było].
Z hazardu nikt sie nie utrzymuje , z zakładów tak.
Ktoś napisał ze nie masz wpływu na wynik meczu a masz wpływ na kurs waluty?
Ze mozna przewidzieć kurs waluty a wyniku meczu nie da sie przewidzieć - a po co przewidywać żeby zarabiać?
Dodano po 25 minutach:
O tym ze bukmacherka nie musi być hazardem a moze byc "zawodem"
Wzmianka z super expresu
"...Jak matematyk ograł TOTOLOTKA "
ZDOLNI LUDZIE ZNALEŹLI SPOSÓB NA WYGRANE W ZAKŁADACH SPORTOWYCH Mówią o nich: "Gang matematyków". Regularnie zgarniają po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy zł. Zdesperowani szefowie Totolotka zdecydowali: ci ludzie nie będą obsługiwani, bo za dużo wygrali. Krzysztof nie chce pokazać twarzy, bo zamknęłyby się przed nim drzwi wszystkich kolektur Na kuponie zostały obstawione: mecz II ligi hiszpańskiej, V i IV ligi angielskiej, II ligi portugalskiej, II ligi szkockiej oraz że hokeista Bostonu Murray strzeli bramkę. Prawdopodobieństwo trafnych wskazań wynosi wg Toto-Mix 1:1381,16. Gdyby wszystkie typy okazały się prawidłowe, gracz otrzymałby 6215,20 zł wydajćc 5 zł
Toto-Mix przyznaje, że w starciu z matematyczną wiedzą i analitycznym umysłami kilku warszawiaków - przegrał. - Nie chcemy z tymi ludzmi zawierać zakładów. To nas za dużo kosztuje - mówi Leszek Mroczyński, przedstawiciel firmy Totolotek Toto-Mix SA.
- To skandal, dyskryminacja! Toto-Mix chciałby grać tylko z naiwnymi amatorami! A jak ktoś zaczyna wygrywać, to blokuje mu się dostęp - odpowiada Krzysztof, bezrobotny matematyk, "zawodowy" gracz w sportowych zakładach bukmacherskich. W wytartych dżinsach, z kuponami upchanymi w kieszeniach marynarki, nie wygląda na bogacza. A jednak na Toto-Miksie wygrał kilkaset tysięcy!
Geniusz od liczb
Jako matematyk nie mógł znaleść pracy. Dorabiał korepetycjami i akwizycją. Po godzinach ślęczał u bukmacherów. Myślał, że nadejdzie jego dzień, jednak częściej przegrywał.
- Jako matematyka zainteresowało mnie, jak firmy bukmacherskie obliczają tzw. kurs, czyli jak obstawiają wynik meczu i ile płacą np. za zwycięstwo Manchesteru United z Liverpoolem. Albo kto wygra finał Wimbledonu czy mecz żużlowy. W końcu znalazłem kilka błędów - opowiada Krzysztof. - Bukmacherom zdarzają się pomyłki. Szczególnie w ocenach mniej popularnych dyscyplin lub zdarzeń.
Stosunek okazyjny
Językiem matematyki określił to tak: stosunek kursu bukmachera do szans zajścia zdarzenia jest okazyjny dla gracza. Problem w tym, że znalezienie takich "okazyjnych stosunków" wymaga 10 godzin ślęczenia przed komputerem i porównywania kursów polskich bukmacherów do tabel światowych.
- Największa wygrana wyniosła 300 tysięcy, za które kupiłem mieszkanie. średnio w miesiącu wyciągałem 5 tysięcy netto - opowiada Krzysztof. Sielanka nie trwała długo. Toto -Mix szybko zorientował się, że kilka osób regularnie inkasuje wysokie wygrane. Na ślad "gangu" trafiła pracownica punktu w centrum Warszawy. Zdziwiło jš, że kilku panów zamiast o kondycji Jerzego Dudka mówi o jakichś współczynnikach, mnożnikach, kursach. "Szczęściarze", w tym Krzysztof, zostali zaproszeni na rozmowy do prezesa Toto-Mixu w Warszawie. "Więcej już u nas nie grajcie. Za dużo wygraliście" - poprosili przedstawiciele totolotka.
To jest wojna!
Pracownicy punktów Toto-Mixu, w których do tej pory grał "gang matematyków", odmawiają przyjęcia kuponów. Matematycy zeszli do podziemia. Kupony wysyłają przez podstawionych ludzi. Ale Toto-Mix ma operatorów w centrali, którzy monitorują, jakie i gdzie zakłady sš zawierane. Specyficzne zagrania matematyków można rozpoznać. Przy kolejnej wygranej Krzysztofa (w końcu marca) - 49 tys. zł, ajent Toto-Mixu z Żoliborza dostał wypowiedzenie i zablokowano mu terminal. Bo przyjął zakłady od matematyków. - Wszystko jest zgodnie z regulaminem - Mroczyński z Toto-Mix SA cytuje paragrafy. - Mamy prawo odmówić przyjęcia zakładu bez podania przyczyn. Siła wiedzy tych ludzi jest zbyt duża - tłumaczy.
Matematycy dalej będą robić dużą kasę... tylko w Czechach i na Słowacji."
źródło: super express