besot pisze:Możesz napisać na jakiej podstawie ta trafna prognoza?
Jestem skłonny twierdzić , że w chwili kiedy pisałeś ten post to była tylko zgadywanka, pobożne życzenie,jakbyś napisał to o 2.00 to uwierzę ,że wiesz o czym piszesz.
Już odpowiadam - jak dla mnie to było oczywiste - prognozę robiłem na poziomie ok 3230 chwilę przed tym jak pisałem posta - i jak dla mnie wcale nie była to zgadywanka.
To, że pójdziemy na L wynikało bezpośrednio z wcześniejszej analizy mówiącej o tym, że dojdziemy do s/r w okolicach zielonej linii - tej niższej i tam doszliśmy po wybiciu z konsoli - punkt 1.
A jako, że to był silny s/r należało się spodziewać odreagowania - ale gdybyśmy mieli dalej lecieć na dół (spadać) to logiczne by było, aby to odreagowanie skończyło się na poziomie oznaczonym linią zieloną (ta wyższa).
Z racji tego, że jednak korekta trwała dalej (nie skończyła się na miejscu 2) tylko na innym mniej ważnym s/r - już tutaj można było się spodziewać tego, że polecimy na L.
Ostatecznym dla mnie potwierdzeniem było to co stało się potem - czyli - wcześniej nawrotka w żółtym kwadracie i dojście do momentu decyzji - testowanie s/r (wyższa zielona linia) od góry
Gdybyśmy jednak przebili tą linię to raczej mielibyśmy dalsze spadki - skoro jej nie przebiliśmy to co zostaje zrobić cenie - albo konsola albo wzrost.
Tp wyznaczałem na podst. s/r z h4. Prosta sprawa. Tutaj nie ma czego wyjaśniać.
I tutaj pojawia się problem tego co uznać za tyle odpowiedni moment na wejście aby nie stracić?
Czy czekać dalej na kolejne korekty i wchodzić ? czy wchodzić od razu na retest punktu 2 od góry?
I na takim toku rozumowania mniej więcej polega moja strategia.
Myślę, że w miarę przejrzyście wytłumaczyłem.
Co do dalszego ruchu to obstawiam spadki tak jak na screeenie - zasady takie same jak wyżej. Przebicie s/r i retest - jeśli nastąpi to szukamy wejścia w sell - a jako, że spadki nie zatrzymały się na jakimś szczególnym poziomie to stawiam na S.
