Noob pisze:To trochę zabawne, że tyle osób broni teorii, że jest masa ciekawych, wartościowych i inteligentnych kobiet, co nie przeszkadza im uważać, że kluczem do sukcesu jest to, żeby dobrze zarabiać .
He, he, nie ma jak to wypowiedź człowieka na poziomie. Wiesz, ja aż tak daleko nie chciałem się posuwać, bo i tak moje wypowiedzi budzą wiele emocji.
Noob pisze:Sam kończyłem m.in. psychologię i mam przynajmniej jednego kolegę, który mocno siedzi w tych klimatach NLP, nie tylko w teorii, i z mojej obserwacji wynika, że całkiem dobrze na tym wychodzi, mimo że dziewczyny, z którymi się zadaje nie są ani głupie, ani płytkie ani nienormalne.
Oczywiście, że działa i to jak.

Jednak popełniłem jeden poważny błąd. Wiesz, ja się uczyłem NLS, to najpierw czytałem w necie, głównie jeden bardzo ciekawy blog.

Dopiero teraz zacząłem czytać książkę, no i tam jest wyraźnie napisane, że patterny NLS dla mężczyzn wydają się przeważnie idiotycznie. Niestety dowiedziałem się tego, dopiero po napisaniu posta z patternem, ale oczywiście reakcje forumowiczów są tylko dla mnie potwierdzeniem tezy, że autor książki o NLS wie co mówi.
Noob pisze:Problem polega na tym, że to nie jest kwestia rzucenia jednym tekstem, który ktoś zapisał w książce tylko systematycznego i robionego z wyczuciem budowania w niej zainteresowania i różnego rodzaju wątpliwości odnośnie jej obecnej sytuacji.
No i znowu ja się zgadzam, jak mało kiedy na tym forum. Cóż, stosowanie NLS wymaga dużej kreatywności, wyczucia, może nawet zdolności literacko-językowych, żeby budować te wszystkie patterny, którą mają na celu wywołanie określonych emocji. Co więcej, jeżeli jesteśmy z kobietą na randce, mamy do czynienia z sytuacją równie zmienną co dynamiczną, w której trzeba się często wykazywać elastycznością podejścia, a w skrajnych sytuacjach tworzyć historyjki "na poczekaniu." Nie to łatwe na pewno. Ale jest to na pewno zabawne i ciekawe dla mnie.
Noob pisze:Inną kwestią jest, czy warto w stałych związkach bawić się w jakiekolwiek świadome gry.
NLS działa na tyle skutecznie, że pojawia się wiele poważniejszych dylematów i jest ich naprawdę sporo. Np. Czy warto uwodzić zakonnicę, bo nawet jeżeli się da, można jej w ten sposób zniszczyć życie. Na szczęście mnie nie podniecają osoby duchowne, choć mam koleżankę, której największym marzeniem erotycznym...
j
est seks z księdzem i do tego w konfesjonale.
W tym miejscu jednak zakończę wątek NLS, jak ktoś ma chęć dyskusji, zapraszam na PW, tutaj na forum za dużo emocji. A i ludzie są jacy są.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl