alinoe pisze:Już samo twierdzenie, że AT działa/nie działa jest bez sensu i świadczy o nieznajomości tematu dlatego pojawia się głównie wśród osób, które nie potrafią jej wykorzystywać. Głównie to takie osoby podejmują ten temat bo wśród osób, które widzą sens jej stosowania ten problem w zasadzie nie istnieje. Albo się ją umie wykorzystywać albo nie. Dochodzi chęć posiadania racji wynikająca z myślenia: "nic nie zarobiłem ale przynajmniej mam rację" więc się wypowiem na temat AT choć nic dzięki niej nie zarobiłem.
Jej cechą jest właśnie to, że niewielka garstka dzięki niej zarabia na rynku a nie większość jak chcieliby co niektórzy i tym większą wartość posiada dla osób, które potrafią ją wykorzystywać. Czy to źle? A czy istnieje jakaś magiczna metoda, która większości pozwala zarabiać na rynku?
Za to łatwiej się obrażać na AT czy inną metodę i dawać upust frustracji niż być wśród zarabiających.
Mam bardzo zbliżone spostrzeżenia

. Grając na wsparcia/opory, RGR-y, prajs ekszyn, "ceną", czy cokolwiek innego co już ktoś wcześniej wymyślił i sobie jakoś tam nazwał, nigdy nie słyszałem, aby jednocześnie wspominał o 100% sprawdzalności, i to w dodatku na każdym rynku i na 1000 lat wstecz i w przód. To wszystko to tylko próba przekształcenia na pewne schematy o określnym nazewnictwie rozkładu sił między popytem i podażą. A czytając coś o AT ludzie często o tym zapominają, próbując doszukać się czegoś magicznego w tych formacjach, technikach itd., które w swoim założeniu miały tylko i wyłącznie przechylić szalę prawdopodobieństwa posiadania racji na naszą stronę (swoją drogą, część z nich jest wg mnie faktycznie pozbawiona jakiegokolwiek sensu już na samym początku, jak np. formacje harmoniczne, ale to inny temat

). I nagle zdziwienie - miało działać, a nie działa. Czemu?
Magiczna metoda? Nie bądźmy naiwni. Jedyną metodą, która
może zadziałać jest ta, którą my sami rozumiemy i nauczymy się nią posługiwać. O ile jednocześnie wiemy co to popyt i podaż.