mix pisze:
........
Buractwo to Jacku sam prezentujesz manipulowaniem komentarzami, marnej jakości kursami i zastraszaniem wszystkich, którzy piszą PRAWDĘ na Twój temat.
Zachowujesz się jakbyś był pępkiem świata i traktujesz ludzi jak debili.
Opinie są różne i każdy ma prawo do własnej. Jaki z ciebie autorytet, skoro nie potrafisz przyjąć na klatę odmiennej opinii na twój temat?
Weź się człowieku ogarnij z tymi sądami i zachwycaniem nad sobą jaki to ty doskonały we wszystkim jesteś.
Wiem że czytasz to forum ale nawet odwagi nie masz żeby tu odpisać cokolwiek tylko bredzisz na YouTube o jakichś milionach i podniecasz się pozytywnymi komentarzami, które są pisane jedynie po to żebyś przewiózł kogoś fajną bryką z wypożyczalni. żal mi takich ludzi jak ty.
..........
Jacku Wiśniowski!
Wiemy, że to czytasz.
Rękawica rzucona!
odpowiesz na zarzuty czy postraszysz sądem?
Gdzie Twoja motywacja, gdzie Twoja walka?
Wątek na pierwszej pozycji w Google.... a główny bohater - Jacek Wiśniowski - nie ma odwagi się zalogować i wypowiedzieć osobiście.
Oj to chyba trochę świadczy o człowieku sukcesu (!), który przecież walczy do końca! przebiega bieg rzeźnika! przebiega 100km przez Saharę!!!
A o swoje dobre imię nie ma odwagi/siły zawalczyć tutaj...
Jacek nie odpowie... Ma za duży elektorat i jego model biznesowy polega na tym że nagrywa filmiki na YT na których pokazuje że jest człowiekiem sukcesu. Głównie przez podróże oraz wypożyczone sportowe samochody. Na filmikach streszczenie ostatnio przeczytana książkę i tyle a potem robi kursy 1 mln za 3000 złotych. Robi kurs za kursem...A to podgrzewany praktycznie kotlet. Cóż t
Wielce prawdopodobne jest że to co zarobił na tych kursach daje mu utrzymanie.
Panu od sukcesu można jedynie zarzucić tajemniczość i czasami opowiadanie historii o np. siedmiocyfrowych kwotach co nie wiadomo czy jest prawdą.
Kupując kurs mieliście świadomość, że po miesiącu możecie otrzymać zwrot, jednak z niego wiele osób nie skorzystało. Zaakceptowaliście takie warunki. Kto jest winny? Dostaliście lekcję i nauczkę, człowiek najbardziej uczy się na własnych błędach.
o biznesie, marketingowi
Taki jest biznes i trzeba sprzedawać jak chce się zarobić. Kursy, poradniki, wibratory, kwiaty, alkohol, wiarę, marzenia, klocki hamulcowe, piłkę do gry, programy telewizyjne, spotkania biznesowe i tak można wymienić w nieskończoność, na największych portalach w Polsce na poczcie którą ma miliony osób, wyskakują tendencyjne reklamy "nienawidza go, zarobil 50 tysiecy miesiecznie", "schudnij w 7 dni dzieki tej prostej metodzie".
Czy ktoś ma oto pretensje?
Nie wszystko w życiu jest kolorowe, świat dzieli się na ludzi bogatych, sprytnych, naiwnych, słabych, silnych itd. Większość firm na całym świecie kupuje komentarze, usuwa negatywne itd. To jest marketing, albo nazwijcie to jak chcecie manipulacją. Wątek został oczyszczony i bardzo dobrze.
Robert Kiyosaki napisał książkę o tym jak dorobił się na nieruchomościach co jest nieprawdę, bo dorobił się na szkoleniach i sprzedaży książki. Takich osób cała masa, PO, PiS, SLD, miliarderzy z top 100 Polski ma powiązania, na świecie jest identycznie. Forex największa szulernia na świecie, a spekulacje czym są jak nie manipulacją i dorobianiem ideologii.
o tym co robicie w zyciu
Na końcu polecam wszystkim zająć się własnym życie, a nie tracić czas na nie wiadomo co. Za 3 lata każdy dawno zapomni o sprawie, więc można zaoszczędzić 3 lata życia.
o produktach
Geniusz to sumplement diety, ponad 90% sumplementów diety nie działa. W mediach cały czas sprzedają lekarstwa i wymyślają choroby na zespół niespokojnych nóg, suche oczy, wątrobę, biegunkę, sesja dla sudenta żeby uczył się lepiej, od złej pogody itd. Według danych i badań sumplementacja działa w 0-7%, a nie jak to pokazują reklamy 100%. Ten Pan sprzedaje sumplementy również, robi to samo co największe koncerny. Czy ktoś mu tego zabroni?
o hejterswie i marketingowi
Niektórzy z powodu nienawiści i hejtu, sugerują jak ma ktoś żyć i czym się zajmować. Bądźmy poważni, walka z wiatrakami. Największą wartością jest nasze życie, to nim powinnimy się zajmować i skupiać. Jak już wyżej wspomniałem zacznijcie uczyć się sprzedawać, a nie liczyć na cuda, super pomysły, kursy, mlm, klikanie w reklamy, forex. Uda się jednej na milion osób lub wiecej (oplaca sie liczyc na cud? ze to wlasnie ty nim sie staniesz ta wyjatokowa osoba?) jakimś cudownym sposobem, a reszta będzie do końca życia szukać sposobu. Sposobem na pieniądze jest sprzedaż, handel, tak bylo jest i bedzie od tysiecy lat historii ludzkosci. A sprzedac mozna wszystko, marketing polega na przedstawieniu swojej uslugi lub produktu w jak najlepszy mozliwy sposob. Przeciez nikt nie sprzedaje ksiazek czy napojow z haslem "beznadziejny napoj, niesmaczny, szybko psujacy sie, z najgroszych owocow, sama chemia". Jak czytam niektorych wypowiedzi to nie wiem na co liczyli co Pan od sukcesu mial im powiedziec?
o watku, kolczach, wizerunku i samym jackiem
Cala sytuacja nabrala tendencyjny i bezsensowny kierunek, pan od sukcesu nadal bedzie sprzedawal to co sprzedawal i zarabial coraz wiecej. Wam za pol roku nie bedzie chcialo sie pisac i tak to sie skonczy. Pluc jadem po co? Walka z usunieciem postow, to przyznam strzal w kolano, ale nie bylo to bezpodstawce bo ludzie pisali co jest w kursie co pewnie bylo niezgodne z regulaminem przy zakupie. Hejt, trolling, (w tym wczesniejszy moj) to fajna zabawa na krotka mete, strata czasu.
jacek jest takim kolczem, motywatorem, wie jakie podejscie maja ludzie w polsce do tego, ale robi swoje, nie dogodzi wszystkim, jest tego swiadomy. dlatego tez dba o wizerunek grozac sadem, to co napisalem to banaly i truizmy, ale czy ktos wyciagnie jakis z nich wniosek przejrzy na oczy na temat zarabiania, sprzedazy, pieniedzy, kursow, hejtu, marketingowi?
***Napisze do administratora zeby wyskasowal moje wszystkie posty, oprocz tego. Pozdrawiam.
Kreaster Twój post brzmi jak kazanie w kościele.
Skoro chcesz pisać do admina żeby usunął wszystkie Twoje wątki oprócz tego, wnioskuję że albo przestraszyłeś się Jacka albo masz problem z akceptacją samego siebie.
Kreaster,
Tu nie chodzi o inne firmy które wciskają kit swoim klientom tylko po to żeby sprzedać dany produkt tylko o Jacka człowieka który od chyba 2lat motywował ludzi wmawiał że mogą wszystko pouczał itd., a nagle okazało się że to kolejna osoba która chce zarobić na innych sprzedając im produkt niskiej jakości. Wszyscy doskonale wiemy że po wypiciu RedBulla nie dostaniemy skrzydeł czy po zjedzeniu snickersa zmniejszy nam się ego bo to są oczywiste chwyty marketingowe natomiast on w pewien sposób nas zapewniał oczywiście nie dosłownie że tak nie działa i stara się pomóc ludziom, a z tego co można wywnioskować z forum to kurs był słabej jakości pod każdym względem. Nikt tutaj nie pochwalił się że zarobił na tym kursie z tego co zauważyłem i tak można twierdzić ze to ludzie co kupili ten kurs są nie rozgarnięci tępi za mało ambitni ale wszyscy?! Nawet jedna osoba nie napisała że żyje teraz z tego kursu i zarabia na nim wielkie pieniądze.
Panu od sukcesu można jedynie zarzucić tajemniczość i czasami opowiadanie historii o np. siedmiocyfrowych kwotach co nie wiadomo czy jest prawdą.
Kupując kurs mieliście świadomość, że po miesiącu możecie otrzymać zwrot, jednak z niego wiele osób nie skorzystało. Zaakceptowaliście takie warunki. Kto jest winny? Dostaliście lekcję i nauczkę, człowiek najbardziej uczy się na własnych błędach.
o biznesie, marketingowi
Taki jest biznes i trzeba sprzedawać jak chce się zarobić. Kursy, poradniki, wibratory, kwiaty, alkohol, wiarę, marzenia, klocki hamulcowe, piłkę do gry, programy telewizyjne, spotkania biznesowe i tak można wymienić w nieskończoność, na największych portalach w Polsce na poczcie którą ma miliony osób, wyskakują tendencyjne reklamy "nienawidza go, zarobil 50 tysiecy miesiecznie", "schudnij w 7 dni dzieki tej prostej metodzie".
Czy ktoś ma oto pretensje?
Nie wszystko w życiu jest kolorowe, świat dzieli się na ludzi bogatych, sprytnych, naiwnych, słabych, silnych itd. Większość firm na całym świecie kupuje komentarze, usuwa negatywne itd. To jest marketing, albo nazwijcie to jak chcecie manipulacją. Wątek został oczyszczony i bardzo dobrze.
Robert Kiyosaki napisał książkę o tym jak dorobił się na nieruchomościach co jest nieprawdę, bo dorobił się na szkoleniach i sprzedaży książki. Takich osób cała masa, PO, PiS, SLD, miliarderzy z top 100 Polski ma powiązania, na świecie jest identycznie. Forex największa szulernia na świecie, a spekulacje czym są jak nie manipulacją i dorobianiem ideologii.
o tym co robicie w zyciu
Na końcu polecam wszystkim zająć się własnym życie, a nie tracić czas na nie wiadomo co. Za 3 lata każdy dawno zapomni o sprawie, więc można zaoszczędzić 3 lata życia.
o produktach
Geniusz to sumplement diety, ponad 90% sumplementów diety nie działa. W mediach cały czas sprzedają lekarstwa i wymyślają choroby na zespół niespokojnych nóg, suche oczy, wątrobę, biegunkę, sesja dla sudenta żeby uczył się lepiej, od złej pogody itd. Według danych i badań sumplementacja działa w 0-7%, a nie jak to pokazują reklamy 100%. Ten Pan sprzedaje sumplementy również, robi to samo co największe koncerny. Czy ktoś mu tego zabroni?
o hejterswie i marketingowi
Niektórzy z powodu nienawiści i hejtu, sugerują jak ma ktoś żyć i czym się zajmować. Bądźmy poważni, walka z wiatrakami. Największą wartością jest nasze życie, to nim powinnimy się zajmować i skupiać. Jak już wyżej wspomniałem zacznijcie uczyć się sprzedawać, a nie liczyć na cuda, super pomysły, kursy, mlm, klikanie w reklamy, forex. Uda się jednej na milion osób lub wiecej (oplaca sie liczyc na cud? ze to wlasnie ty nim sie staniesz ta wyjatokowa osoba?) jakimś cudownym sposobem, a reszta będzie do końca życia szukać sposobu. Sposobem na pieniądze jest sprzedaż, handel, tak bylo jest i bedzie od tysiecy lat historii ludzkosci. A sprzedac mozna wszystko, marketing polega na przedstawieniu swojej uslugi lub produktu w jak najlepszy mozliwy sposob. Przeciez nikt nie sprzedaje ksiazek czy napojow z haslem "beznadziejny napoj, niesmaczny, szybko psujacy sie, z najgroszych owocow, sama chemia". Jak czytam niektorych wypowiedzi to nie wiem na co liczyli co Pan od sukcesu mial im powiedziec?
o watku, kolczach, wizerunku i samym jackiem
Cala sytuacja nabrala tendencyjny i bezsensowny kierunek, pan od sukcesu nadal bedzie sprzedawal to co sprzedawal i zarabial coraz wiecej. Wam za pol roku nie bedzie chcialo sie pisac i tak to sie skonczy. Pluc jadem po co? Walka z usunieciem postow, to przyznam strzal w kolano, ale nie bylo to bezpodstawce bo ludzie pisali co jest w kursie co pewnie bylo niezgodne z regulaminem przy zakupie. Hejt, trolling, (w tym wczesniejszy moj) to fajna zabawa na krotka mete, strata czasu.
jacek jest takim kolczem, motywatorem, wie jakie podejscie maja ludzie w polsce do tego, ale robi swoje, nie dogodzi wszystkim, jest tego swiadomy. dlatego tez dba o wizerunek grozac sadem, to co napisalem to banaly i truizmy, ale czy ktos wyciagnie jakis z nich wniosek przejrzy na oczy na temat zarabiania, sprzedazy, pieniedzy, kursow, hejtu, marketingowi?
***Napisze do administratora zeby wyskasowal moje wszystkie posty, oprocz tego. Pozdrawiam.
A co tak zdanie zmieniasz jak chorągiewka? Wcześniej taki nie byłeś?
Łatwo poznać po stylu pisania.. Szkoda boltron bo na początku uwielbiałem czytać twoje posty jak argumentami niszczyłeś Jacka a teraz nie wiem o co ci chodzi...
Ktoś wspominał w wątku, że podobną tematykę jak kurs 1 milion porusza książka Laptopowy Milioner. Jest już u mnie, prawie przeczytana i zastanawiam się, czy rzeczywiście zarabianie w Internecie było takie proste parę lat temu.
Autor pisze dużo o zarabianiu na ebookach. Zastanawiam się, czy rzeczywiście było to tak popularne około 2010 roku? A może to specyfika amerykańskiego rynku? Mam ochotę napisać ebooka, bo udało mi się w naturalny sposób pokonać pewne schorzenie, i jest to dośc unikatowa i "niszowa" wiedza. Mam ochotę to więc spisać już niezależnie czy cokolwiek na tym zarobię, ale tak nawet dla siebie. I powiem szczerze, że średnio sobie wyobrażam, że ktoś ten mój ebook kupuje, a co tu mówić o wielkim zysku. Wiem po sobie, że szkoda by mi było nawet 10 zł na coś napisanego przez nieznaną mi osobę, w ciemno. Zdaje mi się, że fenomen ebooków jakoś w Polsce nie wypalił?
whoknew08 pisze: Zdaje mi się, że fenomen ebooków jakoś w Polsce nie wypalił?
W Polsce, przeciętny obywatel czyta 1/2 książki rocznie, wliczając w to bezpłatne wydawnictwa np. katalogi Tesco........
JAk ze starym dowcipen o fabryce butów w Afryce....głeboki rynek bo nikt nie ma butów.... płytki rynek bo wszyscy chodzą boso
No właśnie, tym bardziej nie mogę zrozumieć, jak ktoś mógł na tym zarobić.
Autor książki poleca wręcz tworzenie ebooków na tematy, o których nic nie wiemy, na zasadzie: znajdź kilka artykułów, posklejaj je, dodaj linki do filmów na ten temat na Youtube.
Biorę oczywiście pod uwagę, że wszystkie historie sukcesu osiągniętego sprzedażą infoproduktów to bujda, ale wydaje mi się, że te X lat wstecz może dało się coś na tym zarobić.
