
Wszystkiego dobrego.
Chrisdot pisze:Wyglada na to, ze moja wiadomosc nie doszla pomimo wyslania jej 3-krotnie, szkoda.
Wszystkiego dobrego.
Autor pisał że system jest w pewnym sensie uznaniowy a to niestety ciężko jest zautomatyzować ;-)ForexGump pisze:A nie lepiej dać zarobić programistom i niech zbudują automat na podstawie Twoich wskazówek? Przecież w tej dziedzinie wszystko można zalgorytmizować
Autor pisał że system jest w pewnym sensie uznaniowy a to niestety ciężko jest zautomatyzować ;-)zaccny pisze:ForexGump pisze:A nie lepiej dać zarobić programistom i niech zbudują automat na podstawie Twoich wskazówek? Przecież w tej dziedzinie wszystko można zalgorytmizować
witamnieudacznik pisze:Czy nie pomyliły Ci się daty? Z kontekstu, a także z faktu, że codziennie wypłacasz zyski wynika, że jest to broker polski, a w 1996 roku takiego jeszcze nie było. Pierwszy był TMS, miałem tam jeden z pierwszych rachunków i był to rok pi razy drzwi 1998, Oanda też zaczynała później, a poza tym wtedy korzystanie z brokera zagranicznego było nielegalne. Tak piszę z ciekawości bo to było już tak dawno, że mi się to wszystko też miesza. Wiem, że pierwsze deale robiłem na spółkę z kolegą przez bank, tylko nie potrafię sobie przypomnieć kiedy to było he he... Wszystko przez to, że równolegle mieszałem też na naszej giełdzie.
prawda tak że to była jazda niezła patrząc z dzisiejszej perspektywynieudacznik pisze:Tak czy inaczej TMS był pierwszy, chociaż oczywiście pierwszym brokerem nieklonowym był X-Trade, obecny XTB. A w zabawie przez bank nie tylko spread był kosmiczny, pojęcie lota jakby też inne he he... Ten bank to było moje wielkie nieszczęście, czego człowiek nie dotknął zamieniało się w złoto, czułem się jak cholerny Midas. Szybko wyrobiło mi się przeświadczenie, że ten cały foreks to łatwizna i bułka z masłem, pieniądze tam rozdają za darmo i wystarczy się tylko schylić. Człowiek się tam nie bawił w żadne stopy, otwierało się pozycję i trzymało, dopóki nie zapłaciła odpowiednio dużo. Fajnie było, szkoda, że tak krótko ...