Komentarze walutowe

Eurodolar poniżej 1,36: Początek dzisiejszej sesji to lekkie spadki wartości pary EUR/USD, obecnie wyceniana jest ona na 1,3599 i znajduje się blisko wsparcia w postaci dołków z lutego tego roku w okolicach 1,359. Przebicie tych poziomów otworzyłoby drogę na okrągły poziom 1,35, a nawet do minimów z początku lutego na poziomie 1,3478.

EUR/USD osunął się wczoraj poniżej poziomu 1,36., co ostatni raz można było zaobserwować w połowie lutego. EUR/PLN po osiągnięciu szczytu nieco powyżej 4,17, zniżkował do 4,1550. USD/PLN pozostaje stabilny, oscylując wokół poziomu 3,0550.

Spadek dynamiki podaży pieniądza M3 do najniższego poziomu od blisko 4 lat wspiera scenariusz szeroko zakrojonych działań EBC na posiedzeniu w czerwcu. Wzmagają się deflacyjne tendencje w światowej gospodarce. Na rynkach królują obligacje. Euro najsłabsze od połowy lutego, złoty stabilny z lekką tendencją do aprecjacji.

Czwartkowy, poranny rynek złotego przynosi stabilizację kwotowań po wczorajszej próbie lekkiego umocnienia. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1532 PLN za euro, 3,0520 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4024 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,656% w przypadku obligacji 10-letnich.

Eurodolar najniżej od lutego: Dzisiejsza sesja to dalsze spadki wartości pary EUR/USD. Para ta pokonała dziś wsparcie w okolicach poziomu 1,3614 i obecnie wyceniana jest na 1,3602, co jest najniższym poziomem od lutego tego roku.

Dzisiejsza wyraźna przecena funta może na pierwszy rzut oka nie mieć wiele wspólnego z posiedzeniem EBC, które czeka nas w przyszłym tygodniu, ale bo głębszym zastanowieniu się, taki związek ma sens. To początek zmian, które związane są z radykalnym rozwiązaniem, które ma wprowadzić Bank.

Jeśli będziecie uważnie obserwować wydarzenia w pierwszych dwóch tygodniach czerwca, macie duże szanse bardzo dobrze przewidzieć dynamikę na szerszym rynku w pozostałych miesiącach lata.
Smutny jest fakt, że – jak aż nazbyt dobrze wiemy – lato w Europie nigdy nie jest na rynku bardzo emocjonujące.

Wyraźny spadek indeksu nastrojów w nowozelandzkim biznesie (w maju do 53,5 proc. z 64,8 proc.) zaważył na notowaniach dolara nowozelandzkiego. Słabe dane zmniejszają szanse na podwyżkę stóp procentowych przez tamtejszy bank centralny, która i tak była pod znakiem zapytania.

W środowy poranek uwagę przykuwają wydarzenia na parach z funtem brytyjskim, który zaczął tracić na wartości do dolara, euro oraz jena. Z punktu widzenia analizy wykresu najciekawiej prezentuje się sytuacja na parze GBPUSD, która to dociera do długoterminowej linii trendu wzrostowego widocznej na wykresie dziennym.

Spadki na EUR/USD: Dzisiejsza sesja rozpoczyna się od spadków wartości pary EUR/USD. Obecnie wyceniana jest ona na 1,3625. Na gruncie analizy technicznej najbliższym wsparciem są okolice 1,3614. Przełamanie tego poziomu otworzyłoby drogę do dalszego umocnienia dolara.

Na rynkach finansowych dominuje umiarkowanie pozytywny sentyment. Dobrze widać to na światowych giełdach. Główne indeksy kolejną sesję zakończyły nad kreską. Co więcej m. in. S&P 500 oraz DAX notowania zamknęły na najwyższym poziomie w historii (odpowiednio 1911 i 9940 pkt).

Podczas sympozjum w Sintrze ujawnił się brak zgodności w gronie bankierów centralnych Europy, co do niezbędnych kroków, które powinien podjąć EBC. Może to oznaczać zaskoczenie podczas posiedzenia 6 czerwca. Brak daleko idących działań łagodzących politykę pieniężną (poza obniżkami stóp procentowych) pozwoli skorygować silną przecenę wspólnej waluty.

Środowy, poranny handel na rynku złotego przebiega w spokojnych nastrojach – kwotowania konsolidują w okolicach wczorajszego odniesienia. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1625 PLN za euro, 3,0525 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4037 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,677% w przypadku papierów 10-letnich.

Dzisiejszy dzień przyniósł publikację wielu ciekawych figur z amerykańskiej gospodarki, z których większość zaskoczyła pozytywnie. To oczywiście lekko umocniło dolara oraz podbiło rentowności amerykańskich 10-latek.

Przemawiający na zakończenie konferencji w portugalskiej Sintrze, szef Europejskiego Banku Centralnego powtórzył to, co było już wiadome wcześniej – ECB jest świadomy zagrożeń płynących z utrzymywania się uporczywie niskiej inflacji i ma narzędzia, których może użyć, aby temu przeciwdziałać.