Później miałem jeszcze jedno wejście na L liczyłem że jednak dojdą do tej cholernej ZL to się przeliczyłem. Czytam Marcina DDZ i tam pisze że to oznaka słabości była

fajnie wiedzieć przyda się zapewne w przyszłości

ale się skasowałem na tej ZL.
A później popaczyłem że złamali wsparcie to sobie myślę ok świeczka czerwona wsparcie "poległo" zasięg spory bo nic po lewej kompletnie nie było aż dopiero ten szczyt co to na nim sobie kreskę dałem, patrzę kurde a jak dalej nie dojdą to przestawiłem kilka pips nad ustawiłem gigantycznego stopa takiego jeszcze nie miałem ponad szczytem i dołkami które myły po lewej na konsoli. I się stało stop wytrzymał

profit jest i to chyba największy jaki miałem okazję odnotować.
Wnioski: nie bij się z D1 i ogólnym trendem, to się bardziej opłaca.
Czytam od początku dziennik Marcina i chyba coś zrozumiałem błędem jest staranie się dorównać komuś bardzo dobremu tak jak np. Marcin nie mając takiego jak on doświadczenia i stażu, jemu też na początku nie szło a teraz jak wymiata

Fx uczy pokory, nie będę się teraz starał łapać pipsów w dwie strony no chyba że będą jakieś przesłanki ku temu i solidniejsze podstawy.
Dzięki Marcin za komenty i dziennik

wcześniej się cofałem teraz mam nadzieję że stanąłem w miejscu a z tąd to już tylko chwilka bym mógł zacząć iść do przodu a z czasem to i biec łapiąc pipsy z prądem i pod prąd tak było by idealnie i tak właśnie wyobrażam sobie bardzo dobrego tradera którym chcę być i będę jak obecnie sądzę
Każdy dzień coś wnosi do mojego tradingu

dokładam i dokładam bez znaczenia czy moje transakcje są na + czy na - wystarczy wiedzieć w jakim kierunku się zmierza i tyle, a wszystko przyjdzie z czasem.
“Obstacles can’t stop you. Problems can’t stop you. Most of all, other people can’t stop you. Only you can stop you.”J. Gitomer
"Otwórz oczy, pajacu." Sokrates