Rozważania o religii

[fx-technik]

na koniec moge Ci powiedzieć, że lepiej dla Ciebie byłoby gdybyś z bycia ateistą przerzucił się na bycie agnostykiem to lepiej byś poznał prawdę potem

Nie rozumiem kompletnie!
W jaki sposób można poznać prawdę potem?

Przedstawiłeś mnóstwo postów, napisałeś mnóstwo tekstu, nie przedstawiłeś ani jednego dowodu na istnienie jakiegokolwiek boga, nie przedstawiłeś ani jednego dowodu na istnienie piekła, nie przedstawiłeś ani jednego
dowodu na istnienie raju, nie przedstawiłeś ani jednego dowodu na istnienie życia po życiu.

Jakie masz racjonalne powody do wiary w zmyślone, nieistniejące duchy???

[Nendo]

Dadas twój wpis tłumaczy problem ...
"Jakie masz racjonalne powody do wiary w zmyślone, nieistniejące duchy???"
Właśnie podałeś definicję wiary ... w fakty dowody się nie wierzy tylko przyjmuje, akceptuje na zasadzie logicznego wytłumaczenia ... wiara nie wymaga dowodów, logicznych wyjaśnień, to chyba oczywiste.
Na tym polega wiara że funkcjonuje w strefie duchowej człowieka i nic z tym nie zrobisz a jak będziesz chciał coś zrobić to zrobisz szeregu ludziom krzywdę i tyle. Ludzi trzeba szanować jak robią źle piętnować ale jak są dobrzy (a wiara pomaga być dobrym) zostawić ich w spokoju.
Pozwól ludziom wierzyć, wiara to potężna siła pomagająca ludziom życ, tysiące ludzi jej potrzebuje. Ty nie potrzebujesz thats OK! Ale wielu ludziom jest potrzebna jak powietrze jak woda, stanowi podstawę i sens ich życia ... zaakceptuj to i tyle. Tak było i jest, dlaczego to zmieniać?
Proszę skończcie juz te rozmowę, ona nie doprowadzi do niczego bo rozmawiacia tak naprawdę każdy o czym innym...
Miłego tygodnia

[fx-technik]

Dadas twój wpis tłumaczy problem ...
"Jakie masz racjonalne powody do wiary w zmyślone, nieistniejące duchy???"
Właśnie podałeś definicję wiary ... w fakty dowody się nie wierzy tylko przyjmuje, akceptuje na zasadzie logicznego wytłumaczenia ... wiara nie wymaga dowodów, logicznych wyjaśnień, to chyba oczywiste.
Na tym polega wiara że funkcjonuje w strefie duchowej człowieka i nic z tym nie zrobisz a jak będziesz chciał coś zrobić to zrobisz szeregu ludziom krzywdę i tyle. Ludzi trzeba szanować jak robią źle piętnować ale jak są dobrzy (a wiara pomaga być dobrym) zostawić ich w spokoju.
Pozwól ludziom wierzyć, wiara to potężna siła pomagająca ludziom życ, tysiące ludzi jej potrzebuje. Ty nie potrzebujesz thats OK! Ale wielu ludziom jest potrzebna jak powietrze jak woda, stanowi podstawę i sens ich życia ... zaakceptuj to i tyle. Tak było i jest, dlaczego to zmieniać?
Proszę skończcie juz te rozmowę, ona nie doprowadzi do niczego bo rozmawiacia tak naprawdę każdy o czym innym...
Miłego tygodnia

Wierzyć bez jakichkolwiek dowodów jest czymś bardzo głupim, nierozsądnym i przynosi jedynie szkodę
wierzącemu, pomimo tego, że on wierzy, że jest inaczej.
Statystyki pokazują, że jednak wiara nie pomaga w byciu dobrym, a pomaga w byciu złym
człowiekiem, ponieważ wiara zakłada, że i tak coś, co nie istnieje wybaczy.
Ludzie nie potrzebują wiary, tylko potrzebują wiedzy.

Trading też może być dobrym przykładem, gdzie ludzie tradujący na wiarę tracą pieniądze.

PS. Ja wiem, że wielu ludzi uważa, że lepiej jest zamknąć oczy i uszy, i udawać, że jest dobrze,
kiedy w rzeczywistości nie jest. A innym jest wtedy łatwiej sterować ludźmi.
Zamiatanie pod dywan, apologeza, to normalne zachowania wszelkich wierzących.

Ostatnio w związku z ujawnionym powszechnym zjawiskiem pedofilii w kościele niektórzy jego
przywódcy mówią o dziele Szatana, że się wkradł i rządzi w kościele.
To mówi bardzo wiele.
Skoro Szatan rządzi kościołem, to ja proponuję rozwiązać w końcu tę skorumpowaną organizację.

[Grymus]

Przedstawiłeś mnóstwo postów, napisałeś mnóstwo tekstu, nie przedstawiłeś ani jednego dowodu na istnienie jakiegokolwiek boga, nie przedstawiłeś ani jednego dowodu na istnienie piekła, nie przedstawiłeś ani jednego
dowodu na istnienie raju, nie przedstawiłeś ani jednego dowodu na istnienie życia po życiu.

Niemożliwe jest udowodnienie, że istnieje Bóg jak i niemożliwe jest udowodnienie, że go nie ma.Istnienia Boga nie można ani udowodnić, ani nie można mu zaprzeczyć. Jednak padło mnóstwo argumentów na które nie umiałeś odpowiedzieć w tym temacie i nie tylko przeze mnie, ale w większości przez Monstera.

To, że niemożliwe jest, żeby udowodnić, że istnieje Bóg jednak jest dużo przesłanek dzięki którym należy z dużym prawdopodobieństwem uznać, że Stwórca istnieje.

Są dwie opcje.

Albo uznajesz, że Stwórca ingerował w np powstanie Wszechświata, stworzenie Ziemi(żeby były na niej idealne warunki do rozkwitu życia) i pierwsze organizmy, żeby mogła w poprawny sposób zajść ewolucja.

Albo uznajesz, że wszystko powstało dzięki przypadkowi, szczęśliwemu zbiegu okoliczności, fartownemu losowi, że powstały same z siebie prawa fizyki takie a nie inne tak same z siebie z dupy, właściwości jakie ma Ziemia też wiadomo zwykły przypadek, że mamy takie idealne warunki na tej akurat planecie heh.

Jeszcze te zdania, które padły gdzieś wcześniej, które w sumie zakończyły dyskusje :
Jeśli „powstanie wszechświata było po prostu wynikiem praw i mechanizmów fizycznych”, to te prawa i mechanizmy musiały działać GDZIEŚ. Prawa musiały opisywać, jak działa COŚ. To COŚ musiało istnieć. I wraca pytanie: „A kto to COŚ stworzył?”

[fx-technik]

Myślenie, że cokolwiek musiało być stworzone jest myśleniem ograniczonym.
Pokazuje to tylko i wyłącznie ograniczoność ludzkiego umysłu.
Skoro wszelkie dowody jasno pokazują, że nie ma konieczności niematerialnego stwórcy, żeby
coś się rozwijało, to bardziej rozsądnym jest przyjąć to za prawdę, a porzucić
nierealne hipotezy.
Powtórzę:
Nie ma mowy o żadnym przypadku!
To twój ograniczony umysł uważa, że jest mądrzejszy i doszukuje się przypadku w czymś,
czego po prostu nie ogarnia i nie potrafi zrozumieć.

I ostatecznie, mylisz się, kiedy uważasz, że mamy tylko dwa wybory.
Mamy jeszcze taki wybór, że po prostu możemy pokornie stwierdzić, tak jak to Darwin napisał:

Najbezpieczniejszym wnioskiem wydaje się być ten, że cały ten temat jest poza zasięgiem ludzkiego intelektu - jednak człowiek może wykonać, co do niego należy.

Czyli, że po prostu NIE WIEM i na tym etapie wiedzieć nie mogę.

I, ostatecznie, jeżeli nie ma możliwości czegoś ani udowodnić na tak, ani na nie, to temat z zasady
jest nie do dyskusji, i każdy rozsądny człowiek wie, że nie ma o czym dyskutować.
O bzdurach się nie dyskutuje, tylko się je ignoruje.
Jedynie, kiedy te bzdury zagrażają dobrobytowi ludzi, to należy je tępić.

[Cblondyn]

Czy to powoli staje się normą?

https://wiadomosci.wp.pl/egzorcyzmy-w-c ... 600872577a

Zaczyna byź groźne. Podejdzie jakis poojeb w kiecce przyłozy ręke do czoła komus i stwierdzi "masz w sobie diabła". I nie ma przebacz. Banda idiotów juz go z tego "wyleczy".
Czekam tylko kiedy pojawi się ponownie test "próby wody" oskarżonym kobietom. Wskazanym jako czarownice. Jesli ktos nie wie to jeśli oskarzona w próbie nie utoneła to oznaczało, że niewątpliwie jest ta czarownicą. I pewnie potem tego żałowała, że nie utoneła bo skończyła na stosie. A jesli utoneła to "trudno sie mówi". Poszła niewinna do raju

[Nendo]

Dadas, kolejny raz powtarzam, nie wiesz co to jest wiara, mylisz wiarę z wiedzą...

[fx-technik]

Dadas, kolejny raz powtarzam, nie wiesz co to jest wiara, mylisz wiarę z wiedzą...

Wiara jest zjawiskiem nieracjonalnym.
Wymaga jedynie stwierdzenia, że w coś wierzysz bez żadnych racjonalnych przesłanek.

Wiedza jest zjawiskiem racjonalnym polegającym na predykcjach modeli, które się sprawdzają
w realiach, w których żyjemy.

Predykcje modeli muszą być negowalne, co oznacza, że możemy stworzyć eksperyment, który zaneguje
daną predykcję. Jeżeli nie ma możliwości stworzenia takiego eksperymentu, to nie można w ogóle
traktować takiej predykcji jako modelu rzeczywistości. Tym bardziej, gdy nawet nie umiemy
zdefiniować przedmiotu eksperymentu.

Wiara jest, po prostu nieracjonalna i z tego względu szkodliwa.
Wierzyć można w cokolwiek komu się zechce.
Wiarą można ludzi indoktrynować od dziecka i potem sterować dorosłym.
Dlatego należy ludzi uświadamiać i przywracać im zdolność myślenia samodzielnego.

Dla ludzi żyjących tu i teraz liczy się wyłącznie to co robią tu i teraz.
Nikt, nigdy nie miał wpływu po swojej śmierci na to co się dzieje tu i teraz.
Nawet ten, podobno wszechmogący bóg, który tu i teraz nic nie może i nic nie robi.

[Andreasgp]

Dadas, kolejny raz powtarzam, nie wiesz co to jest wiara, mylisz wiarę z wiedzą...

"Wiara jest zjawiskiem nieracjonalnym."
Darek całkowita zgoda

Uważam, że jedyną prawdziwą religią jest religia serca.
Dalajlama

[fx-technik]

Why do we believe things that aren't true?