mah1y pisze:ja natomiast zyczylbym sobie zeby taka sprawa byla rozgrywana z powaga dla wszystkich i bez zadnych mozliwosci tworzenia jakichkolwiek sposkow, a robi sie to tak:
jest informacja ze cos sie dzieje nie tak, czyli ze sol odpadowa jest uzywana w nielegalny sposob.
wpada brygada i zabiera wszystkie dokumenty z firmy ktora sprzedaje sol,
ta sama ekipa wpada do kilki wybranych np. 10ciu kolejnych firm i zabiera wszystkie dokumenty (nie zatrzymuja produkcji bo z to juz dzialanie na szkode firmy)
daja kogos do nadzoru dzialalnosci firmy ktora uzywa soli odpadowej na okres studiowania dokumentow
przestudiuja dokumenty to maja wszystko czarno na bialym, kto gdzie zawinil.
Winnych ukarac, nazwy firm podac do publicznej wiadomosci i same upadna.
Nastepni wlasciciele firm zastanowia sie dwa razy zanim pojda na skroty i beda zarabiac kosztem jakosci produktow.
Ty sobie życzysz a my zapłacimy.
Nawołujesz do permanentnej kontroli.
Zobacz w uk na wszelkiego rodzaju fastfoody. W życiu by nasz sanepid nie pozwolił im tego otworzyć.
95% zostałoby natychmiast zamknięte. Znajomi otworzyli kafejkę i przyszła pani z ichniego sanepidu wręczyć im tylko ulotki i powiedziała że juz nigdy więcej się nie zobaczą.
Kilka lat temu było głośno o dwóch przypadkach gdy azjaci sprzedawali kebaby z kobiet!!!
Dwa dni szumu w mediach i po sprawie, a nas byśmy roztrząsali pół roku, komisję powołali i zaostrzyli przepisy.
A potem narzekanie że się nie da biznesu prowadzić w PL.
U nas przepisy są dużo bardziej restrykcyjne niż na przykład w UK. Co do soli to gdzieś była dziura w procedurach i ktoś ją wykorzystywał do zarabiania kasy.
ps. Mam sporo znajomych pracujących w przemyśle spożywczym w UK i od pewnego czasu dużo ostrożniej wybieram produkty.
Zmiany dat ważności na wszystkim to norma codzienna.!!!!!
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein