Średnia długość trwania trendu
Re: Średnia długość trwania trendu
poszukaj sobie calkiem niezlego filmu fx lamera jak wychodzic pozycji, a na forum nie zadawaj takich pytan bo nikt ci nie odpowie jak zarabiac, co najwyzej dowiesz sie jak w tym przypadku, od stforexa , ze banki kupuja lub sprzedaja, a politycy przemawiaja lub nie przemawiaja, bezuzyteczna sieczka, ze maslo jest maslane,
Re: Średnia długość trwania trendu
chihuahua: Poszło PW co do Filemona i sapera, żeby tu nie rozwadniać dyskusji.
W daytradingu np. cele mam krótkie. Widzę, że mają problem na poziomie, to zamykam zysk i czekam co się wydarzy. Czasem przejdą przez poziom oporu gładko i jest święto lasu, to jest sytuacja optymalna i głównie takie mnie interesują. Wracając do czasu, wychodzę z założenia, że dobra pozycja szybko da o sobie znać. Zła, niepewna, będzie się kisiła długo i wzmagała niepewność.
Sureshot: Nikomu nie powiem gdzie i co ma zrobić, bo moim zdaniem każdy powinien tradować wg swojej strategii, a nie cudzego widzimisię. Każdy jest sam odpowiedzialny za to co robi i jeśli zadaje tego typu pytania, to znak, że nie jest jeszcze dostatecznie przygotowany do tradingu żywym pieniądzem. Co do "bezużytecznej sieczki". Nie wiem do czego pijesz konkretnie, ale przeczuwam kompletny brak znajomości tematu i próbę ucieczki od własnej niewiedzy w deprecjację zagadnienia. Z drugiej strony, jeśli nie umiesz stosować informacji fundamentalnych, nie potrafisz ich filtrować i interpretować, nie widzisz w nich niczego interesującego, ich wykorzystania nie przewiduje Twoja strategia, to szkoda zachodu - zaszkodzisz sobie tylko. Nie rozumiem natomiast naskakiwania... w jakim celu? Żeby się usprawiedliwić?
W moim przypadku czas. Jeśli cena dłuższy czas kisi się, ma ewidentnie problemy, żeby kontynuować, identyfikuję najbliższy support i podsuwam SL lub ustawiam BE. Zależy czy +15 czy +150Jesteśmy na plusie 15p lub 150p, jednak cena wyraźnie utknęła. Oscyluje między +5 do +17, ale w krótkich przestrzeniach czasu i nie mamy żadnej pewności gdzie dalej pójdzie (nigdy nie mamy, ale czasem wygląda to lepiej, czasem gorzej).
W jaki sposób "zarządzacie" taką pozycją? Jakie są warunki zamknięcia jej z ręki/trzymania dalej do skutku?

W daytradingu np. cele mam krótkie. Widzę, że mają problem na poziomie, to zamykam zysk i czekam co się wydarzy. Czasem przejdą przez poziom oporu gładko i jest święto lasu, to jest sytuacja optymalna i głównie takie mnie interesują. Wracając do czasu, wychodzę z założenia, że dobra pozycja szybko da o sobie znać. Zła, niepewna, będzie się kisiła długo i wzmagała niepewność.
Sureshot: Nikomu nie powiem gdzie i co ma zrobić, bo moim zdaniem każdy powinien tradować wg swojej strategii, a nie cudzego widzimisię. Każdy jest sam odpowiedzialny za to co robi i jeśli zadaje tego typu pytania, to znak, że nie jest jeszcze dostatecznie przygotowany do tradingu żywym pieniądzem. Co do "bezużytecznej sieczki". Nie wiem do czego pijesz konkretnie, ale przeczuwam kompletny brak znajomości tematu i próbę ucieczki od własnej niewiedzy w deprecjację zagadnienia. Z drugiej strony, jeśli nie umiesz stosować informacji fundamentalnych, nie potrafisz ich filtrować i interpretować, nie widzisz w nich niczego interesującego, ich wykorzystania nie przewiduje Twoja strategia, to szkoda zachodu - zaszkodzisz sobie tylko. Nie rozumiem natomiast naskakiwania... w jakim celu? Żeby się usprawiedliwić?
Re: Średnia długość trwania trendu
tak tak, jeszcze pol roku temu biegales do kantoru grac na forex, a ja nie wiem i nie rozumiem i bede sie od ciebie uczyc, moze troche naskakuje bo twoje zarozumialstwo w tlumaczeniu najprostszych pojec jest denerwujace, a nie wynika z tego nic co mialoby praktyczne znaczenie
Re: Średnia długość trwania trendu
Haha, ty miałbyś się czegoś uczyć ode mnie? A dlaczego? Każdy traduje jak chce i umie.. na forum sobie dyskutujemy, po to jest forum. Pada argument, więc czemu ktoś nie miałby przedstawić przeciwnego argumentu? W ten sposób dyskusja staje się bogatsza. No chyba, że ktoś jest niepewny swojego i czuje się zagrożony argumentami mu "obcymi"?!
Zacząłem dziennik o tradingu bez lewara...Marzec 2012 to półtora roku... tak, pierwszym podejściem była wymiana w kantorze. Potem ktoś zasugerował kantor internetowy. Idea była bardzo wstępna i powoli kiełkowała, Obecnie cały czas trzymam część oszczędności w innych walutach, czasem też hedge'uje to na platformach i mam szansę na parę dodatkowych procentów z minimalnym ryzykiem.
Prowadziłem też kącik Forex Casino dwa lata temu oraz eksperyment "Breakout theory"... i czego to dowodzi? Naprawdę... każdy kiedyś się uczył. Miałem różne pomysły, koncepcje, eksperymentowałem, chciałem podyskutować o tym na forum. I co z tego wynika? Teraz sugerujesz, że jestem głupi i że nie ma co ze mną rozmawiać bo zaproponowałem trading bez dźwigni. Jakieś to takie niskie, ale może chociaż samopoczucie ci poprawia...
Tyle o mnie. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Zacząłem dziennik o tradingu bez lewara...Marzec 2012 to półtora roku... tak, pierwszym podejściem była wymiana w kantorze. Potem ktoś zasugerował kantor internetowy. Idea była bardzo wstępna i powoli kiełkowała, Obecnie cały czas trzymam część oszczędności w innych walutach, czasem też hedge'uje to na platformach i mam szansę na parę dodatkowych procentów z minimalnym ryzykiem.
Prowadziłem też kącik Forex Casino dwa lata temu oraz eksperyment "Breakout theory"... i czego to dowodzi? Naprawdę... każdy kiedyś się uczył. Miałem różne pomysły, koncepcje, eksperymentowałem, chciałem podyskutować o tym na forum. I co z tego wynika? Teraz sugerujesz, że jestem głupi i że nie ma co ze mną rozmawiać bo zaproponowałem trading bez dźwigni. Jakieś to takie niskie, ale może chociaż samopoczucie ci poprawia...

Tyle o mnie. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Re: Średnia długość trwania trendu
Witam,
Powinieneś do sprawy podejść nieco inaczej. Jeśli myślisz o tradingu (bez względu na to na jakim interwale) to sprawą kluczową dla Ciebie powinien być tzw. współczynnik risk/revard, inaczej stosunek stop lossa do take profitu, a nie długość trendu. Oczywiście im niższy risk/revard, tym mniej zyskownych transakcji. Jeśli Twój system zakłada risk/revard - 1:1 i kurs danej pary osiągnie take profit, pozycja zostaje zamknięta i przechodzi do historii. Nie powinno Cię już interesować, co dalej dzieje się z kursem, ile mógłbyś zarobić, gdybyś trzymał itp. To jest ułuda, nie trading. Co do samych trendów, każdy trwa odpowiednią ilość czasu i próba przewidywania ich długości, to również nie jest trading. Trader analizuje rynek i jeśli ma sygnał zajmuje pozycję, ustala stop lossa, take profit. Jeśli nie ma sygnału czeka. Trading to nie prognozowanie.
Pozdrawiam,
Andrzej
Powinieneś do sprawy podejść nieco inaczej. Jeśli myślisz o tradingu (bez względu na to na jakim interwale) to sprawą kluczową dla Ciebie powinien być tzw. współczynnik risk/revard, inaczej stosunek stop lossa do take profitu, a nie długość trendu. Oczywiście im niższy risk/revard, tym mniej zyskownych transakcji. Jeśli Twój system zakłada risk/revard - 1:1 i kurs danej pary osiągnie take profit, pozycja zostaje zamknięta i przechodzi do historii. Nie powinno Cię już interesować, co dalej dzieje się z kursem, ile mógłbyś zarobić, gdybyś trzymał itp. To jest ułuda, nie trading. Co do samych trendów, każdy trwa odpowiednią ilość czasu i próba przewidywania ich długości, to również nie jest trading. Trader analizuje rynek i jeśli ma sygnał zajmuje pozycję, ustala stop lossa, take profit. Jeśli nie ma sygnału czeka. Trading to nie prognozowanie.
Pozdrawiam,
Andrzej
No excuses. Ever. That’s the rule professional traders live by.
Re: Średnia długość trwania trendu
Odpisuję po czasie, bo lubię sobie to wszystko przemyśleć. Będzie długo...
Zamykanie pozycji z ręki pozwoliłoby kilkukrotnie w ciągu tamtego dnia wyjść z kilkunastoma pipsami na plusie. I tutaj pytanie: czy na przestrzeni tak małej zmienności ceny w czasie sesji zamykanie z ręki takich pozycji jest czymś wyuczalnym... może złe słowo... czymś co da się ubrać w jakieś ramy systemowe czy to należy traktować jako zwykłe widzimisię rynku. I tutaj dochodzę do tego co napisał Stforex. Bez problemu większość osób może wskazać jakieś sensowne zakresy ruchów w oparciu o 1H i wyżej. Niby niższe interwały to to samo tylko szybciej. Ale czy można tu mówić o jakiejś większej strategii (tzn. np. reakcja w oparciu o formacje świecowe). Zaznaczam, że nie chodzi mi o interwały, ale o zakres ruchów w tym przypadku. Gdyby wynosił on np. 40-50p, wtedy wszystko byłoby bardziej rozciągnięte i łatwiejsze do interpretacji.
Tutaj myślę, że nawet osoby grające na 1-15m zgodzą się ze mną, że coś poniżej, powiedzmy, 15p nie jest obszarem, na którym można wykonywać jakieś sensowne manewry. Nie mówię teoretycznie, ale praktycznie.
Wniosek, który coraz bardziej wydaje mi się oczywisty to po prostu nie grać, kiedy nie ma warunków - odpowiedniej zmienności. Tylko jak to przewidzieć, rozpoznać? Skąd wiedzieć, kiedy - poza istotnymi danymi - para nie będzie się chciała ruszać na więcej niż 20p w ciągu środka sesji?
Ludzie! Nie różnicie się niczym od handlarza pietruchą z bazaru! On też kupuje tanio, sprzedaje drogo; ma spread i "wykres" z wahaniami ceny pietruchy; zależnie od sezonu oraz od "danych" - susza, przymrozki itp. - cena osiąga szczyty albo dołki.
Jak ktoś biega do kantoru i wychodzi na swoje to tylko pogratulować! Jest przynajmniej na prawdziwym rynku, a nie symulacji zwanej Meta Traderem. Czy to lewar 1 w kantorze czy 500 na platformie, to chodzi tylko o strategię na zysk.
To są fundamentalne pytania i tutaj już bez przejścia na wykres raczej nie da się wiele więcej powiedzieć. Szczególnie, jeżeli chodzi o to co jest istotnym wsparciem/oporem (chodzi mi raczej o jego zakres) oraz kiedy jest on złamany, a kiedy tylko testowany.
Ja to trochę ujmę od innej strony. Pierwszym pytaniem, jakie powinno się zadać samemu sobie tuż przed wejściem w pozycję jest:
1. Czego szukamy.
Ktoś może powiedzieć, że to oczywiste, bo szukamy setupu. No według mnie właśnie nie! Setup jest tylko jednym elementem, bo szukamy scenariusza na rynku, który ma szansę się zrealizować w oparciu o nasz system. SL i TP są ramami tego scenariusza. Po wejściu w pozycję wiemy mniej więcej jak powinna wyglądać dalej historia, którą przewidujemy. Ta historia zawiera czas. I ten czas też musi być zdefiniowany. Ja np. staram się skupiać na ramach obejmujących 2-3 świece 4H. Tutaj tak naprawdę jest cała odpowiedź, której szukam. Zasięgi i zachowanie tych świec.
Tutaj przechodzę do...
2. Czy to, czego szukamy ma pokrycie z rzeczywistością, czy z tym, co chcemy widzieć.
I tutaj wchodzi analiza. Rynek pokazuje rzeczywistość, a system to, co chcemy. Dobrze jak jedno się z drugim pokrywa, ale wiadomo często jak jest. Chodzi głównie znowu o zakres ruchów. Świece wyglądają podobnie na prawie każdym interwale, z tym że jedna para ma świece w trakcie sesji na 4H o średnim zakresie 80p, a druga 35. Pod tym względem system chyba przestał mi pasować do rzeczywistości. Cały czas staram się trzymać TP powyżej R/R = 2:1, bo "przecież w książkach piszą, że nie można inaczej, żeby system był zyskowny". Dalej uważam, że mają rację. Z tym że wniosek zaczyna być prosty: system nie będzie zyskowny przy takich założeniach, a więc nie powinienem wcale grać na tej parze lub skorygować go na R/R niższy niż 2:1.
3. Co, jeżeli nie 0 lub 1, czyli zamykanie z ręki.
.
...
Nie mam już dziś czasu na dalsze rozpisywanie się. Miałem pisać zupełnie o czymś innym, a wyszła jakaś pseudo psychoanaliza
Dzięki za sugestie z filmikiem. Z pewnością zobaczę. Tu nawet nie chodzi o to, że nie mam pojęcia jak zamykać pozycje z ręki, aby to miało ręce i nogi. Bardziej o to, co przedstawiłem na screenie na 2 str. Jest sobie dzień na rynku. ADR, lub inaczej ostatnie 5 dziennych świec wskazuje, że dzienny zakres ruchów to ok. 70p. Wchodzę sobie w jakąś pozycję w ciągu dnia, przy największych ruchach robionych przez Londyn i NY. I co? Od 8 do 16 zakres nie przekracza 25p. Nie było wtedy żadnych danych z dużym impaktem, jednak pamiętam, że coś się działo w kalendarzu. I co? Trochę jak w matrixie w scenie, gdzie za drzwiami była ściana. Wejść było można, ale nie można było wyjść, tak żeby wyjść na swoje.sureshot pisze:poszukaj sobie calkiem niezlego filmu fx lamera jak wychodzic pozycji, a na forum nie zadawaj takich pytan bo nikt ci nie odpowie jak zarabiac, co najwyzej dowiesz sie jak w tym przypadku, od stforexa , ze banki kupuja lub sprzedaja, a politycy przemawiaja lub nie przemawiaja, bezuzyteczna sieczka, ze maslo jest maslane,
Zamykanie pozycji z ręki pozwoliłoby kilkukrotnie w ciągu tamtego dnia wyjść z kilkunastoma pipsami na plusie. I tutaj pytanie: czy na przestrzeni tak małej zmienności ceny w czasie sesji zamykanie z ręki takich pozycji jest czymś wyuczalnym... może złe słowo... czymś co da się ubrać w jakieś ramy systemowe czy to należy traktować jako zwykłe widzimisię rynku. I tutaj dochodzę do tego co napisał Stforex. Bez problemu większość osób może wskazać jakieś sensowne zakresy ruchów w oparciu o 1H i wyżej. Niby niższe interwały to to samo tylko szybciej. Ale czy można tu mówić o jakiejś większej strategii (tzn. np. reakcja w oparciu o formacje świecowe). Zaznaczam, że nie chodzi mi o interwały, ale o zakres ruchów w tym przypadku. Gdyby wynosił on np. 40-50p, wtedy wszystko byłoby bardziej rozciągnięte i łatwiejsze do interpretacji.
Tutaj myślę, że nawet osoby grające na 1-15m zgodzą się ze mną, że coś poniżej, powiedzmy, 15p nie jest obszarem, na którym można wykonywać jakieś sensowne manewry. Nie mówię teoretycznie, ale praktycznie.
Wniosek, który coraz bardziej wydaje mi się oczywisty to po prostu nie grać, kiedy nie ma warunków - odpowiedniej zmienności. Tylko jak to przewidzieć, rozpoznać? Skąd wiedzieć, kiedy - poza istotnymi danymi - para nie będzie się chciała ruszać na więcej niż 20p w ciągu środka sesji?
Jejku, po co te spinki? Latał, nie latał? Przecież to nie plociuch, żeby czyjeś brudy prać. Dlaczego ludzie tutaj mają jakieś super wyjątkowe mniemanie o sobie i wyjątkowości tego co robią.sureshot pisze:tak tak, jeszcze pol roku temu biegales do kantoru grac na forex
Ludzie! Nie różnicie się niczym od handlarza pietruchą z bazaru! On też kupuje tanio, sprzedaje drogo; ma spread i "wykres" z wahaniami ceny pietruchy; zależnie od sezonu oraz od "danych" - susza, przymrozki itp. - cena osiąga szczyty albo dołki.
Jak ktoś biega do kantoru i wychodzi na swoje to tylko pogratulować! Jest przynajmniej na prawdziwym rynku, a nie symulacji zwanej Meta Traderem. Czy to lewar 1 w kantorze czy 500 na platformie, to chodzi tylko o strategię na zysk.
Generalnie to o to chodziZielonaMgielka pisze: Wszystko zalezy od sytuacji. Nie ma jednego prawidlowego rozwiazania dla wszystkich scenariuszy. Mi pomaga zadanie sobie nastepujacych pytan:
1. Czy cena handluje nad/pod istotnym wsparciem/oporem / w jaki sposob zachowuje sie cena po osiagnieciu tych poziomow ?
2. Czy nie jest to okres nizszej zmiennosci na rynku?
3. Jak bardzo zmienil sie sentyment na rynku od momentu wejscia i czy nadal jest zgodny z aktualna pozycja?

Ja to trochę ujmę od innej strony. Pierwszym pytaniem, jakie powinno się zadać samemu sobie tuż przed wejściem w pozycję jest:
1. Czego szukamy.
Ktoś może powiedzieć, że to oczywiste, bo szukamy setupu. No według mnie właśnie nie! Setup jest tylko jednym elementem, bo szukamy scenariusza na rynku, który ma szansę się zrealizować w oparciu o nasz system. SL i TP są ramami tego scenariusza. Po wejściu w pozycję wiemy mniej więcej jak powinna wyglądać dalej historia, którą przewidujemy. Ta historia zawiera czas. I ten czas też musi być zdefiniowany. Ja np. staram się skupiać na ramach obejmujących 2-3 świece 4H. Tutaj tak naprawdę jest cała odpowiedź, której szukam. Zasięgi i zachowanie tych świec.
Tutaj przechodzę do...
2. Czy to, czego szukamy ma pokrycie z rzeczywistością, czy z tym, co chcemy widzieć.
I tutaj wchodzi analiza. Rynek pokazuje rzeczywistość, a system to, co chcemy. Dobrze jak jedno się z drugim pokrywa, ale wiadomo często jak jest. Chodzi głównie znowu o zakres ruchów. Świece wyglądają podobnie na prawie każdym interwale, z tym że jedna para ma świece w trakcie sesji na 4H o średnim zakresie 80p, a druga 35. Pod tym względem system chyba przestał mi pasować do rzeczywistości. Cały czas staram się trzymać TP powyżej R/R = 2:1, bo "przecież w książkach piszą, że nie można inaczej, żeby system był zyskowny". Dalej uważam, że mają rację. Z tym że wniosek zaczyna być prosty: system nie będzie zyskowny przy takich założeniach, a więc nie powinienem wcale grać na tej parze lub skorygować go na R/R niższy niż 2:1.
3. Co, jeżeli nie 0 lub 1, czyli zamykanie z ręki.
.
...
Nie mam już dziś czasu na dalsze rozpisywanie się. Miałem pisać zupełnie o czymś innym, a wyszła jakaś pseudo psychoanaliza

Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
Re: Średnia długość trwania trendu
Czytając Twojego posta dochodzę do wniosku, że najpierw powinieneś popracować nad systemem, bo ten którym grasz jest niekompletny. Na czymś takim trudno zbudować coś sensownego, a obserwacja rynku przez jego pryzmat prędzej czy później doprowadzi do frustracji.
Szukamy zawsze setupu. Scenariusze powinny być dwa, patrząc na wykres szacujemy który z nich jest bardziej prawdopodobny, jeśli dostajemy setup go potwierdzający - wchodzimy. Nigdy nie trzymamy się kurczowo naszego TP, nie naciągamy go "bo jak dodam 12P to będę miał R/R = 3/1", ciągle analizujemy to, co na wykresie z naszym scenariuszem - czy się pokrywa, czy pojawiają się jakieś oznaki niepewności, gdzie się pojawiają, czy mogą załamać dany ruch, czy są tylko przystankiem?
Tego z książek się nie dowiesz, tylko multum godzin przed wykresem nauczy Cię jak poprawnie identyfikować powyższe kwestie.
Nie patrz tylko na zakres dziennego ruchu na danej parze, skup się bardziej na tym, czy jesteś w stanie rozpoznać sygnały oznajmiające koniec konsoli i przejście do natarcia. Szukaj powtarzalności schematów, im więcej, tym lepiej dla systemu.
Warto pamiętać też o jednym z kanonów gry rynkowej "kupuj na dole, sprzedawaj na górze". Niby banał, ale dla mnie jest to złota zasada. Na dole wymowa układów na BUY jest o wiele silniejsza (vice versa góra i S), ale często gracze nie patrzą gdzie jest cena, widzą sygnał sprzedaży i ładują się w S, nie patrząc że jesteśmy na wsparciu. A w książkach pisali...
Wczoraj był świetny przykład na Edku i Kablu - obie pary przetestowały wsparcia z mocnym impetem, wielu zapewne powchodziło w S bo "po takiej ladze muszą runąć w przepaść", tymczasem z tego dołu rakiety odpaliły silniki i poszły w górę. A w książkach pisali gdzie szukać S, gdzie B...
I staraj się nie patrzeć na rynek przez pryzmat jednego TF.
Rynek pokazuje rzeczywistość, a system to, co chcemy.

Szukamy zawsze setupu. Scenariusze powinny być dwa, patrząc na wykres szacujemy który z nich jest bardziej prawdopodobny, jeśli dostajemy setup go potwierdzający - wchodzimy. Nigdy nie trzymamy się kurczowo naszego TP, nie naciągamy go "bo jak dodam 12P to będę miał R/R = 3/1", ciągle analizujemy to, co na wykresie z naszym scenariuszem - czy się pokrywa, czy pojawiają się jakieś oznaki niepewności, gdzie się pojawiają, czy mogą załamać dany ruch, czy są tylko przystankiem?
Tego z książek się nie dowiesz, tylko multum godzin przed wykresem nauczy Cię jak poprawnie identyfikować powyższe kwestie.
Nie patrz tylko na zakres dziennego ruchu na danej parze, skup się bardziej na tym, czy jesteś w stanie rozpoznać sygnały oznajmiające koniec konsoli i przejście do natarcia. Szukaj powtarzalności schematów, im więcej, tym lepiej dla systemu.
Taki obszar jest idealny do znalezienia precyzyjnego setupu, jeśli wcześniej cena ustawiła się do marszu w konkretnym kierunku. Na tym opiera się między innymi moja gra na EUR/JPY. Skoro świece z wyższych TF ustawione są prospadkowo, jeśli cena jest w okolicach lokalnego szczytu, to czekam na potwierdzający sygnał S z M1. Gdybym dostał sygnał na B przy takim ustawieniu nie wszedłbym, nie było by to kompatybilne z wyższymi TF. Dzięki temu jest duży R/R i wysoka skuteczność.Tutaj myślę, że nawet osoby grające na 1-15m zgodzą się ze mną, że coś poniżej, powiedzmy, 15p nie jest obszarem, na którym można wykonywać jakieś sensowne manewry. Nie mówię teoretycznie, ale praktycznie.
Warto pamiętać też o jednym z kanonów gry rynkowej "kupuj na dole, sprzedawaj na górze". Niby banał, ale dla mnie jest to złota zasada. Na dole wymowa układów na BUY jest o wiele silniejsza (vice versa góra i S), ale często gracze nie patrzą gdzie jest cena, widzą sygnał sprzedaży i ładują się w S, nie patrząc że jesteśmy na wsparciu. A w książkach pisali...

Wczoraj był świetny przykład na Edku i Kablu - obie pary przetestowały wsparcia z mocnym impetem, wielu zapewne powchodziło w S bo "po takiej ladze muszą runąć w przepaść", tymczasem z tego dołu rakiety odpaliły silniki i poszły w górę. A w książkach pisali gdzie szukać S, gdzie B...
I staraj się nie patrzeć na rynek przez pryzmat jednego TF.
Re: Średnia długość trwania trendu
Zgadza się. Niekompletność polega na braku osiąganiu TP. Kiedy raz za razem wchodziłem w jakieś pozycje i widziałem, że cena w dłuższym terminie nie osiąga założonych przeze mnie celów, myślałem, że to tylko chwilowe. Jednak edek miał okresy takiego marazmu raz za razem, z wyjątkiem danych, które były loterią. Z początkowego "zaraz się pewnie zmienność zwiększy i będzie ok, jak przed wakacjami", zaczęła się pojawiać frustracja.cajto pisze:Czytając Twojego posta dochodzę do wniosku, że najpierw powinieneś popracować nad systemem, bo ten którym grasz jest niekompletny. Na czymś takim trudno zbudować coś sensownego, a obserwacja rynku przez jego pryzmat prędzej czy później doprowadzi do frustracji.
Dosyć szybko zrozumiałem jednak tą prostą rzecz, którą napisałem w poście wyżej, tzn. nie można sobie zakładać TP w sytuacji, kiedy osiągnięcie go zakłada konieczność wyłapania min. 90% zakresu ruchów na świecach, które mnie interesują.
Jestem przekonany, że wszystkie błędy są do wyeliminowania po odpowiedzeniu sobie na fundamentalne pytania widoczne na wykresie, czyli: co cena aktualnie robi, jaki ma impet, gdzie widać potencjalne oznaki jego wyczerpania, jaki jest średni zasięg itp. Wiedząc to trzeba dane zestawić z własnym systemem i tu szukać co nie pasuje.
Może nie napisałem jasno. Dokładnie to szukamy setupu, we fragmencie rzeczywistości, która nas interesuje. System określa tą rzeczywistość - to co chcemy widzieć albo czego aktualnie nie ma. Nie oznacza to oczywiście, że jedno jest oderwane od drugiego. Ktoś z 1M nie zignoruje wybicia z oporu na 1W. Po prostu zakłada sobie inne cele i czas ich realizacji.cajto pisze:Rynek pokazuje rzeczywistość, a system to, co chcemy.![]()
Szukamy zawsze setupu. Scenariusze powinny być dwa, patrząc na wykres szacujemy który z nich jest bardziej prawdopodobny, jeśli dostajemy setup go potwierdzający - wchodzimy. Nigdy nie trzymamy się kurczowo naszego TP, nie naciągamy go "bo jak dodam 12P to będę miał R/R = 3/1".
I tutaj - o ile to nieco odwrócić - miała sens ta dyskusja o Stforexa, od kiedy można mówić o trendzie. Każdy, kto ma system, powinien mieć sprecyzowany swój trend timeframe. Dla jednego standardowym trend timeframe będzie to, co zawiera się w 1-2 świecach 1H, dla innego 1D, dla jeszcze innego 1W. Realizacja jego SL i TP, o ile jest zasadna, prawie zawsze będzie się zawierać w podobnych ramach, odnosząc to do wyższych interwałów. Czyli to co wyżej: analizuję 1M i gram tam setupy, bo oczekuję wykorzystania trendu, który zazwyczaj ma miejsce jako świeca 1H o interesującej mnie porze dnia, itp.
Bardzo dobrze pokazuje to zakładka duration przy kontach podpiętych pod myfxbook. Większość tranzakcji, na większej próbce, realizowana jest na bardzo podobnej przestrzeni czasowej. Myślę, że to świadczy o spójności systemu.
Jako przykład pierwszy lepszy zyskowny system z myfxbooka:
http://www.myfxbook.com/members/Tatskiy ... 543/557499
I to jest ciekawa sprawa. Czy ktoś grający na 1 parze na TF 1M lub 5M, mając otwartą jedną pozycję, powinien siedzieć powiedzmy przez 1,5h i gapić się w monitor "kontrolując" czy też SL i TP zawiera jego scenariusz i trzeba odejść na jakiś czas, bo rynek i tak zrobi swoje? Nie wiem. Próbowałem tak i tak. Obie opcje mają plusy i minusy. Pytanie tylko czy na przestrzeni 10-40p oznaki zbyt szybko nie stają się faktami. Obserwujesz jakiś moment. Widać oznakę niezdecydowania. Ta niepewność jest prawie zawsze. Jak nie od razu po wejściu to w połowie drogi do celu czy jeszcze w innych miejscach. I co? Wychodzisz? Zostajesz? Nie wiesz? Żeby się dowiedzieć czekasz na kolejną świecę 1 czy 5M. Ona Ci mówi: tak - ruch jest złamany; nie - nie jest; nie wiem. Problem polega na tym, że kiedy powie "tak" często widać już tylko BE albo jakieś uratowane kilka pipsów. Miałem też masę odwrotnych sytuacji. Cena na 5M wyraźnie sugerowała złamanie, zamykałem co zostało, po czym jednak jej się odmieniło.cajto pisze:Ciągle analizujemy to, co na wykresie z naszym scenariuszem - czy się pokrywa, czy pojawiają się jakieś oznaki niepewności, gdzie się pojawiają, czy mogą załamać dany ruch, czy są tylko przystankiem?
Nie chcę się tu bawić w kategoryczne sądy. Wszystkiego da się wyuczyć i ze wszystkiego da się z czasem wyciskać maksimum, ale to już dyskusja typowo techniczna z wykresami.
Staram się, jak każdycajto pisze:I staraj się nie patrzeć na rynek przez pryzmat jednego TF.

Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
to pod koniec listopada pada albo nie pada.