Rynek pracy w Polsce

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Awatar użytkownika
Patyk89
Gaduła
Gaduła
Posty: 195
Rejestracja: 28 lis 2010, 21:28

Re: Rynek pracy w Polsce

Nieprzeczytany post autor: Patyk89 »

jasonbourne pisze:
No i widzisz, zamiast magazynować paliwo w garażu, ucz ludzi za pieniądze jak załatwić nożyczki u Pani w recepcji. :D

Może też zarobisz bańkę jak Krzysztof Król? :wink:
Nigdy nie latałem po nożyczki więc raczej słaby byłby ze mnie nauczyciel.

Panu Królowi oczywiście gratuluje bańki, ale obawiam się że przy mentalności nieudaczników i patologów w tym kraju długo może się nią nie nacieszyć.

Tylko czekać aż zapijaczone mordy i nieudacznicy zaczną podnosić głosy, aby "zabrać jebanym prywaciarzom i wyzyskiwaczom i oddać biednym ludziom pracy!!! (oczywiście popijanie piwka w pracy jest jak najbardziej ok...)
Myślisz, że długo trzeba będzie czekać aż jakiś polityk podejmie temat? Już teraz są tacy (nie będę rzucał nazwiskami) którzy mówią wprost, że należy najbardziej dojebać podatkami najbogatszym.

Obecny koszty pracy, ogromne podatki, zadłużenie państwa, bezrobocie nieuchronnie zbliża nasz system do kolapsu a ludzi do nędzy.
Widzę dwie opcje jego restartu. A raczej jedną opcje restartu i jeden pół środek.
Opcja pierwsza - system odradza się na zdrowych zasadach - pracujesz to jesz. Brak socjalu, niskie (normalne) podatki, ograniczona administracja i rola państwa w życiu obywateli.
Opcja druga - ludzie bez pracy, głodujący, mieszkający kątem u rodziców/teściów podejmują hasła polityków o tym, że należy "sprawiedliwie podzielić dobra w społeczeństwie i ma zapanować "sprawiedliwość społeczna" (hehe uwielbiam to hasło) i zwyczajnie zacznie się kolektywizacja dóbr oraz cypryzacja kont bankowych.
Wydaje się nieprawdopodobne i brzmi jak jakiś bełkot?

Przypominam że mniej niż 100 lat temu miała miejsce kolektywizacja na wschodzie.
Mniej niż 30 lat temu mieliśmy komunę, gdzie wartość prywatna nie była zbyt mile widziana (i był to właśnie raj dla wszelakich januszów, którzy napierdalali wóde w pracy aż miło). Był zakaz posiadania więcej niż 1 mieszkania. A jak miałeś mieszkanie zbyt duże, to ci dokwaterowywali jakiegoś lumpa z ulicy.
Mniej niż rok temu nastąpiła kradzież w majestacie prawa pieniędzy z kont bankowych na cyprze.
Co ostatnio zrobiono z OFE też każdy wie.

Tak więc moje zapasy ropy, ryżu, fajek i alkoholu wkrótce mogą się okazać więcej warte, niż bańka pana Krzysia w warunkach hiper-inflacji 8)
Obrazek

Awatar użytkownika
zaccny
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 448
Rejestracja: 22 wrz 2012, 22:14

Re: Rynek pracy w Polsce

Nieprzeczytany post autor: zaccny »

Słuchaj całkowicie się zgadzam ze pracy u nas nie brakuje. Jednakże dzisiejsza młodzież ma jakby to powiedzieć ma lewe ręce. Nic nie umieją robić a o myśleniu nie wspomnę. Oczywiście nie twierdzę że wszyscy ale zdecydowana większość. U mnie w firmie są przyjęcia cały czas ale szczerze mówiąc dobry pracownik jest na wagę złota i naprawdę ciężko jest kogoś znaleźć. Każdy by chciał kokosy ale żeby te kokosy zarabiać trzeba rekompensowac to swoimi umiejętnościami. A z tym niestety jest ciężko. Co do własnej firmy to naturalnie ze myślę nad tym tylko ze chce najpierw dojść do perfekcji w tym co robię.

pr7emo
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 7578
Rejestracja: 24 lis 2010, 22:32

Re: Rynek pracy w Polsce

Nieprzeczytany post autor: pr7emo »

pracowałem kiedyś we Fiacie, a teraz jak czytam że pracownik ma lewe ręce to mnie dziwi
absolutnie każdy pracownik w moim otoczeniu, podejmując się nowej operacji ogarniał ją w ciągu kilku minut
operacje polegały na koordynacji ruchowej
wystarczyło zrobić kilka powtórzeń by osiągnąć dobre wyniki
to co mówicie o słabości polskich pracowników może wynikać jedynie z braku wiedzy, jak np informatyk
ale jak by to wyglądało gdyby wszyscy Polacy szli na informatykę, tylko dlatego, że możliwie znaleźli by po szkole pracę?

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Rynek pracy w Polsce

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Też kiedyś narzekałem na tych tak zwanych "roboli". Mieszkałem po blokach, gdzie podłogi były krzywe, a między ścianami nie szło znaleźć kąta prostego... ale przynajmniej miałem gdzie mieszkać. Sam też byłem swego czasu robolem, starałem się i wiecie co? Nikogo to nie obchodziło. 90% rozmów jakie mieliśmy z klientami dotyczyła jak najniższej ceny. Naprawdę mało który klient brał pod uwagę, jakie skutki wiązały się z robotą za pół darmo... no ale domy i bloki stoją, nawet te robione za pół darmo i po tylu piwach, że ciężko plac dosprzątać po ekipie. Ludzie mają gdzie mieszkać i się cieszą. Jakoś inteligenci perfekcjoniści lamentujący na forach mnie nie przekonują. Taką jakąś niedojrzałością zaleciało... :roll:

Awatar użytkownika
zaccny
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 448
Rejestracja: 22 wrz 2012, 22:14

Re: Rynek pracy w Polsce

Nieprzeczytany post autor: zaccny »

Coś mi tu sarkazmem zalecialo. Słuchajcie żeby była jasność. Moje posty dotyczące słabości polskich pracowników nie dotyczą wszystkich. Jak by tu napisać.... Otóż wiecie jacy ludzie pracują w Polsce na budowach.? Zdecydowana większość to ludzie bez szkoły dla których liczy się alkohol i nie patrzą oni na siebie przyszlosciowo. Uwierzcie mi wiem co mówię ponieważ u mnie w firmie rotacja jest niesamowita i zdarzają się ludzie którzy nawet gimnazjum nie ukończyli (teraz mam takiego delikwenta). Moja praca ogólnie wymaga myślenia, dużo w przód a precyzujac powiem ze pracuje jako dekarz z tym ze nie od zwykłych dachów a od takich zajebiście trudnych. W tym momencie jeździmy po całej Polsce tak nasza firma jest rozchwytuwana. Teraz zapodam taka ciekawostkę. Wjeżdżamy na budowę jesteśmy my i jest inwestor. Jest z nami również nowy człowiek który do inwestora po cichu przed szefem zagaduje o papierosa. Jak to wygląda? I właśnie między innymi dzięki takim sytuacjom mam zdanie jakie mam. Jeśli chodzi o ceny wykonywania robót to powiem szczerze że jeśli my dla kogoś robimy cena nie gra dla niego roli - coś za coś.

ODPOWIEDZ