Do autora postu...
Ja proponuje całkowicie odmienne spojrzenie na ten problem.
Człowiek zawsze będzie dążył do ułatwienia sobie życia. Już tak jesteśmy ukształtowani. Żniwiarz, który posługiwał się sierpem do zbioru zboża, na pewno nie miał wizji kombajnu z klimatyzowaną kabiną i komputerem, ale kolejno przez kosę, ręczne i konne kosiarki, snopowiązałki cały czas ulepsza i będzie ulepszał swoją pracę.
Tak samo jest tutaj. Tylko nie próbujmy na siłę przeskakiwać z sierpa do kombajnu.
Załóżmy że handlujemy ręcznie, ale głęboko wierzymy w taki banał : „TYLKO praca nad wyjściem z pozycji zapewnia przewagę strategii”. Opracowaliśmy sobie szczegółowy plan zamykania pozycji. Ujęliśmy to w 5 punktach, oraz dopisaliśmy trzy wyjątki. Nauczyliśmy się wszystkiego na pamięć.
Ile razy uda nam się zamknąć ręcznie pozycję na realnym rynku zgodnie z tymi założeniami?
A może chwilę przetrzymać, zaraz rynek zawróci.. takie i podobne wątpliwości targają nas co chwilę. Dlaczego tego nie możemy sobie zautomatyzować?
Proste EA, które na starcie otworzy nam jakąś pozycje(decyzja manualna) i zamknie dokładnie wtedy, gdy spełnią się założone nasze warunki będzie naszą pierwszą pracą domową. I pamiętajmy, że zanim nam drgnie powieka, powolny komputer przetworzy 1000 linijek kodu.
Tylko niech nikt tu nie pisze, że nie potrafi tego dokonać. Jeżeli nauczyłeś się obsługiwać jakiegoś pilota, w szkole potrafiłeś nauczyć się wiersza Konopnickiej, tabliczki mnożenia, to teraz jest Pikuś. Przepraszam Pan Pikuś.
No chyba że mamy problemy z logiką. Tutaj rzeczywiście trzeba popracować. Ale dwa tygodnie powinny wystarczyć.
Alfabetyczny wykaz funkcji mamy np. tutaj (
http://bossa.pl/index.jsp?layout=2&page ... at_id=1145) z podziałem na grupy. Nie musimy wcale się ich uczyć. Wystarczy je mieć pod ręką i w odpowiednim momencie użyć. To jakby tłumaczyć wyrazy, zdania z języka zrozumiałego dla nas na język maszyny. Do ćwiczeń możemy wziąć jakiś prosty EA i odczytywać polecenia.
Ale wracam do głównego wątku – jak już będziemy zadowoleni z naszych dotychczasowych działań – zobaczymy różnicę w ręcznym i automatycznym zamykaniu zleceń, to pójdziemy dalej.
Być może będą tacy którzy przeskoczą ten etap w 3 dni, inni w 3 miesiące. Ale naprawdę próbować warto. Przynajmniej nie będziemy marnować swojej energii w bezprzedmiotowej dyskusji o cudownych robotach.