Skoro egzotyki i long term to w nawiązaniu do wpisów kolegów:
PipsKong pisze: ↑07 paź 2019, 15:16
Świeżak44 pisze: ↑07 paź 2019, 15:13
Zamknąłem Edka, bo znów nie może sie przebic przez ten opór.. Trzeba mieć anielsjką cierpliwość do longtermów.
. 2 dni to mój rekord na razie..
słabo, mój pół roku
naszła mnie refleksja, że "longterm" to pojęcie bardzo względne jest i jednak ewidentnie babski longterm różni się znacząco od męskiego
Dziś zatem chcialabym zatem pokazać pozycję z kategorii
3 czyli eksperyment, łączącą babski lt z egzotykiem. Pozycja jest wyrwana z kontekstu konta, na dodatek eksperyment wiec nie doszukujemy się sensu finansowego
Czemu taka pozycja, pisałam 16 miesięcy temu, dość enigmatycznie, w tym poście:
Platyna, polityka, RPA i rand.
I podkreślam żebyśmy się dobrze rozumieli, to pozycja z kategorii trzy - eksperyment - jedynym kryterium jej zamknięcia był czas - rok. Rok na najbardziej brutalnym egzotyku na jakim gram,
z ujemnym swapem Z ciekawości to raz, potrzeby przeżycia i doświadczenia, z założeniem że być może rozkręci się hiperinflacja a to jedna z tych w miarę określonych w czasie sytuacji, kiedy można to przewidzieć choć wciąż szansa mała oczywiście. Termin realizacji pozycji to koniec sierpnia; czemu - o tym w poście pisałam cytowanym wyżej. W jednym i drugim przypadku interesował mnie wyłącznie czas, wykres mógłby nie istnieć.
Wnioski?
Oczywiste - nie da się wszystkiego zaplanować, wszystkiego przewidzieć
To oczywiste. Weszły mi w paradę wydarzenia zarówno całkiem wielkie typu kryzys turecki który uniemożliwił mi obserwowanie tego najciekawszego dla mnie czasu (sierpień 2018) jak i zupełnie malutkie, techniczne.
Raczej tego nie robię ale skoro dzielę się wynikami eksperymentu to z konkretnym wynikiem finansowym też.
Zatem - wejście było za około 700 zeta, wynik finansowy widać. 700% około (w szczycie było to około 1100% - na skrinie zrobionym przed zamknięciem ustawiłam jako hipotetyczne tp, żeby było to widać), swap zjadł bardzo dużą część zysku czyli finalny zwrot to około 400%.
Rodzą się pytania. Czy to się opłaca? Czy to niosło duże ryzyko?
Zatem - czy się opłaca? Jak na ilość pracy i święty spokój - tak, dostałam też mega kopa wiedzy. Ale oczywiście kapitał nie był efektywnie wykorzystany, bez dwóch zdań, tu jednak warto sobie zadać pytanie o własne priorytety.
Czy to niosło duże ryzyko? Nie wiem, nie umiem oszacować ryzyka ale niepewność była duża. W sumie wciąż mam zbyt małą wiedzę by nawet po fakcie oszacować, czy choćby samo zabezpieczenie takiej pozycji nie wnosi nadmiernego dodatkowego ryzyka.
veni, vidi, vici, amavi
Dobrego dnia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.