No nic, oberwałem jednak na własne życzenie.
Jackub ma rację, że w pewnym momencie zacząłem wróżyć co będzie.
Co do tej piramidy, a'la danbo stajl, był to jakiś pomysł na wyjście i rynek dał mi 4 okazje żeby go zrealizować.
Przy pierwszej najlepszej nie było mnie przy PC, a potem to frustracja i trzymałem przy kolejnych 3 okazjach do wyjścia na zero, bo liczyłem na zarobek.
Dziś to wszystko przeanalizowałem, postanowiłem przetrzymać pozycję, z tym że w pewnym miejscu po prostu wychodzę z ręki. No i tu jestem z siebie zadowolny, przy tym całym natłoku myśli, zgodnie z planem wyszedłem z ręki (chociaż ciężko było). Możliwe że kurs jeszcze odbije od tego 1.13, ale ten trade i tak już nie dawał mi żadnej satysfakcji, a ja chce być traderem a nie hazardzistą.
Tak przeanalizowałem to wszystko i wyszły mi następujące przyczyny, dlaczego się w taką sytuację wpakowałem:
- Zła godzina handlu
- Chęc dobicia do pewnej okrągłej sumy depo (byłem bilsko)
- Zbyt dużo pozycji do tego doszło zwiększenie lewara w celu uśrednienia tego wszystkiego.
- Duży lot = duży szum w głowie. Człowiek zaczyna odczuwać skrajności od złości po euforie.
- Duży lot = Problem z wzięciem TP i SL. Normalnie bez emocji do tego podchodziłem.
Przy tak dużej pozycji człowiek ma milion myśli na sekudnę.
Ja mam wniosek taki, że póki koncentrowałem się na utrzymaniu %DD w ryzach i na sensownych TP, a kompletnie nie myślałem o kasie i o tym ile zarobię, paradokslanie zarabiałem.
Wystarczył jeden poniedziałek, gdzie z jakiegoś powodu pomyślałem odwrotnie i nie dopuściłem myśli że mogę być w błędzie i się rozłożyłem jak kompletny amator. W sumie jestem amatorem

.
Na pocieszenie, cel odnosnie zysku % na miesiąc jest w zasięgu, cel dotyczący %DD sam udupiłem na własne życzenie.
Jako ciekawostkę powiem, że styczeń wyglądał dokładnie tak samo.
Pierwsze tygodnie OK, a potem zarobiłem spory uślizg w 4-tym tygodniu. W tym miesięcu widze poprawę bo dałem radę się odciąć od tonącego statku. Może w przyszłym będzie lepiej ?
Jak widzicie, system to ledwo 20% sukcesu na giełdzie. 80% to psychika. Moja dziś zaliczyła niezłego szlifa

.
Uczcie się na moich błędach i powodzenia. Mam nadzieje że u was nie ma takich zjazdów.